ionka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2009
- Postów
- 5 109
Niestety Naughty ku również i mojemu rozczarowaniu wszelkie instytuty jak i instytut matki i dziecka nie są gwarantem niczego. Firmy płacą duże pieniądze za taką etykietę że mają rekomendację takowego instytutu a często nawet te produkty nie są przebadane przez te organy. Mówili o tym kiedyś w dzień dobry TVN. W dzisiejszych czasach niestety nie można być pewnym niczego na 100%.
dokładnie. takie Danonki niedobre, a IMiD pozwala. to w końcu jak?
poza tym jak sie kupuje mięsko mielone w sklepie, nawet u rzeźnika, to ciekawe jak to mięso jest oddzielane? pewnie też MOM, bo kto by to ręcznie robił. a niby jak samemu się gotuje, to takie idealne.
albo jajka? przyznać się, która kupuje jajka z wolnego chowu? ja kupuję, ale te sa droższe od tych klatkowych. a warzywka organic (bio) tez na dobrą sprawę mogą być różne- chyba, że ktoś ma babcię na wsi, albo sam hoduje.
ja uważam, że we wszystkim trzeba zachowac umiar. wiadomo, że nie podam dziecku czegoś, do czego sama nie jestem przekonana. ale nie mam możliwości uprawiania wszystkich warzyw i owoców i jeszcze hodowania krowy, świnki i kurczaków.
chociaż mam mini ogródek, może marchewke posieję, hehe.
ja tez do holle dodaję owocków.