reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie i dieta naszych maluszków

Ok, moj blad, ze nie przeczytalam wczesniej linkow od Jagmar, teraz znam zrodlo Twoich informacji, tylko sek w tym, ze moim zdaniem, informacje internetowe tez trzeba umiec filtrowac a nie slepo im wierzyc, bo do mnie nie przemawia jak ktos podaje w artykule, ze" naukowcy twierdza" nie podajac jacy to naukowcy, z jakiego osrodka badan, na jakiej ilosci kobiet byly wykonane badania. Takie zdanie moje. Dla mnie Twoje wypowiedzi sa po prostu niespojne-dlaczego- patrz post poprzedni.
 
reklama
Już pisałam i nie będę się z Tobą sprzeczać. Nie będę się powtarzać bo nie ma to sensu. Odnośnie karmienia i laktacji przeczytałam sporo, nie tylko w necie i również czytałam o tym 1%. O kobietach karmiących chorych na nowotwory również.
A jak ktoś nie nie to nawet wołami go do karmienia nie zaciągniesz - czasami trzeba do tego po prostu dorosnąć.
 
Tylko chodzi o to, że czasem niektórzy bardzo chcą karmić, ale po prostu nie mogą więc przechodzą na MM i nie jest to kwestia dorośnięcia, dojrzałości czy innych pokrewnych. Gwoli ścisłości- bardzo chciałabym karmić swoje dziecko piersią, ale jeśli z jakichś względów nie będę mogła, to przejdę na butlę, bo nie będę go głodzić. Tyle ode mnie.Dobranoc
 
a ja sie zgadzam z klementyn,ale nie do końca :) podobnie jak Ty pierwsze dziecie wychowane na butelce i wiem,że jak nie ma pokarmu to sobie go trzeba "naruchac" czasami jedym to przychodzi szybciej innym trudniej....

za pewne cudowna jest ta więź matki z dzieckiem kiedy jest przy cycku...ale jeśli jest problem z "wklęsłym sutem" to mozna zawsze wziać laktator i rozpocząć laktacje podajac potem dziecku mleko ale z butelki.....to w koncu przeciez najlepsze jest mleko "prosto z cycka" :D:D:D a chyba o to Wam przecie chodzi nie??
znam kobiety które miały problem z przystawianiem do cycka ale rok czasu uzywaly laktatora i dawały swoje odciągniete- ----wiec jak sie chce to można wszystko:)
karmienie piersią wymaga pewnych poświęceń,latwiej jest zapodać butelkę -masz wszystko czarno na białym:)
najważniesze by robić to co sie czuje....nic na siłe....a przecież gorsza nie bedziesz jak butelkę dasz:)
matka szczęśliwa= dziecko szczęsliwe:) i moze tego sie trza trzymać,a nie debatować nad wyższością świąt BN nad Wielkanocą
 
Madzilka - Minimalne przyrosty wagi na mleku kobiecym
do 3-4 miesiąca życia-
16-19 g/dobę
113 - 140 g/tydzień
454 - 682 g/miesiąc
4-6 miesiąc życia-
83 - 113 g/tydzień
454 g/miesiąc
6 - 12 miesiąc życia-
57 g/tydzień
 
Ostatnia edycja:
Więc skoro nie było Ci dane karmienie piersią, mimo iż walczyłaś, to nie rozumiem dlaczego piszesz, że: "A ja myślę, że to niekarmienie to mit - po prostu jak się nie chce karmić to się nie karmi i tyle". Przeczysz sama sobie , bo raz piszesz, że " Jesteśmy ssakami jak by na to nie patrzeć. Jak się nie chce to się nie da. Nie można też negować kobiet, które nie karmią bo nie chcą - to ich wybór, ja nie chciałam i nie karmiłam"- to ja już nic nie rozumiem, bo ponoć chciałaś karmić ale Twój maluch miał problemy z chwytaniem piersi...i skąd masz dane, że matek, które mają "faktyczne"problemy z laktacją jest jeden procent?? Masz dostęp do jakichś statystycznych badań? Piszesz, że :"Jesteśmy stworzone do karmienia własnych dzieci, do tego mamy piersi wiec jeśli tylko chcesz będziesz karmić" - no to w takim razie zwalanie winy na położne, które nie pokazały Ci jak masz to robić też jest obłudne, bo idąc Twoim tokiem myślenia, skoro masz piersi i twierdzisz, że to wystarczy do wykarmienia malucha to
dlaczego Go nie karmiłaś? Piszesz "(...)Ale będę wiedziała, że chociaż próbowałam, że mimo moich chęci niestety nie udało się."- i właśnie w tym tkwi bezsens Twojej wypowiedzi, że to mit, że nie da się wykarmić dziecka, bo nawet z Twoich postów wynika, że po prostu nie zawsze można. A oczywiście chwała tym, które próbują, ale czasem trzeba dać sobie spokój dla dobra nie tylko Matki ale i Dziecka
Moja osobista opinia i odpowiedź na moje pytanie (żeby nie przedłużać dyskusji, bo już niektóre się tu denerwują), czemu nie karmiłaś-bo nie każdej kobiecie jest dane karmienie piersią choćby skały s.ały, tak jak nie każdej kobiecie jest dane mieć dziecko mimo, iż każda ma macicę.

bardzo madry post :) dokladnie tak samo odebralam to wszystko :/

bo dałam sobie wmówić, że nie mam pokarmu, ze nie potrafię karmić.....i to już w szpitalu na oddziale poporodowym. Nie miałam mamy, która powiedziałaby co i jak, nie miałam nikogo kto by mi powiedział.dy nie karmiłam.

nie kumam jak mozna sobie dac wmowic , ze sie pokarmu nie ma ?? !! to nie widzialas czy masz cos czy jak ??
kazda bedzie karmic jak jej wygodnie i na ile jej piersi pozwalaja , albo na ile dziecko bedzie chetne do ssania
nie ma co dyskutowac nad tym i glosic jakis moralow , bo kazdy przypadek jest inny
takie posty moga tylko sprawic przykrosc kobieta co faktycznie nie mogly karmic i tym z nas co czeka dopiero przygoda z karmieniem i odpukac cos pojdzie nie tak

co innego sa dobre rady jak sobie pomoc , a co innego dyskusja nad tym , ze karmic moze kazdy , a nie robi tego z lenistwa , albo przez kogos

mi sie wydawalo , ze watek bedzie wlasnie po to zeby sobie pomagac i dawac rady na temat karmienia piersia , ale i butla !! bez przepychanek i sprawiania przykrosci innym
takie dyskusje sa dla mnie bez sensu ... nie wnasza nic , a tylko denerwuja :(
 
reklama
nie kumam jak mozna sobie dac wmowic , ze sie pokarmu nie ma ?? !! to nie widzialas czy masz cos czy jak ??
kazda bedzie karmic jak jej wygodnie i na ile jej piersi pozwalaja , albo na ile dziecko bedzie chetne do ssania
nie ma co dyskutowac nad tym i glosic jakis moralow , bo kazdy przypadek jest inny
takie posty moga tylko sprawic przykrosc kobieta co faktycznie nie mogly karmic i tym z nas co czeka dopiero przygoda z karmieniem i odpukac cos pojdzie nie tak

co innego sa dobre rady jak sobie pomoc , a co innego dyskusja nad tym , ze karmic moze kazdy , a nie robi tego z lenistwa , albo przez kogos

mi sie wydawalo , ze watek bedzie wlasnie po to zeby sobie pomagac i dawac rady na temat karmienia piersia , ale i butla !! bez przepychanek i sprawiania przykrosci innym
takie dyskusje sa dla mnie bez sensu ... nie wnasza nic , a tylko denerwuja :(

gdybyś zechciała przeczytać dokładnie to co napisałam, to wiedziałabyś o co mi chodzi. Kilkakrotnie pisałam, że daleka jestem od negowania kobiet, które karmić nie mogą choć próbowały. Za to nie wierzę w mity, że karmić nie mogą jeśli nigdy nawet nie próbowały tylko dały sobą manipulować - tak jak to miało miejsce odnośnie mojej osoby. Czy teraz już wyraziłam się dostatecznie jasno? Daleka jestem od obrażania kobiet, które nie karmią bo nie mogą - powtórzę to jeszcze raz.
Ty tego nie rozumiesz jak mogłam dać sobie wmówić - ja tego teraz też nie rozumiem, wtedy wydawało mi się, ze skoro w szpitalu tak powiedziała jedna z drugą pielęgniarka to tak jest. Nie miałam nawet nawału pokarmu - dosłownie nic więc łatwo było mi wmówić, że moje piersi są "puste". A pewnie wystarczyło tylko pokazać i pomóc.

Czy rolą Moderatora jest "ośmieszanie" wypowiedzi w innych wątkach? Nie wydaje mi się
dry.gif
a tak to odbieram. Jeśli obowiązuje regulamin na forum to obowiązuje on wszystkich, bez wyjątku. A jeśli każdy ma prawo wypowiedzi "jak mu się podoba" to ja również go mam. Prawda?
 
Ostatnia edycja:
Do góry