Więc skoro nie było Ci dane karmienie piersią, mimo iż walczyłaś, to nie rozumiem dlaczego piszesz, że: "A ja myślę, że to niekarmienie to mit - po prostu jak się nie chce karmić to się nie karmi i tyle". Przeczysz sama sobie , bo raz piszesz, że " Jesteśmy ssakami jak by na to nie patrzeć. Jak się nie chce to się nie da. Nie można też negować kobiet, które nie karmią bo nie chcą - to ich wybór, ja nie chciałam i nie karmiłam"- to ja już nic nie rozumiem, bo ponoć chciałaś karmić ale Twój maluch miał problemy z chwytaniem piersi...i skąd masz dane, że matek, które mają "faktyczne"problemy z laktacją jest jeden procent?? Masz dostęp do jakichś statystycznych badań? Piszesz, że :"Jesteśmy stworzone do karmienia własnych dzieci, do tego mamy piersi wiec jeśli tylko chcesz będziesz karmić" - no to w takim razie zwalanie winy na położne, które nie pokazały Ci jak masz to robić też jest obłudne, bo idąc Twoim tokiem myślenia, skoro masz piersi i twierdzisz, że to wystarczy do wykarmienia malucha to
dlaczego Go nie karmiłaś? Piszesz "(...)Ale będę wiedziała, że chociaż próbowałam, że mimo moich chęci niestety nie udało się."- i właśnie w tym tkwi bezsens Twojej wypowiedzi, że to mit, że nie da się wykarmić dziecka, bo nawet z Twoich postów wynika, że po prostu nie zawsze można. A oczywiście chwała tym, które próbują, ale czasem trzeba dać sobie spokój dla dobra nie tylko Matki ale i Dziecka
Moja osobista opinia i odpowiedź na moje pytanie (żeby nie przedłużać dyskusji, bo już niektóre się tu denerwują), czemu nie karmiłaś-bo nie każdej kobiecie jest dane karmienie piersią choćby skały s.ały, tak jak nie każdej kobiecie jest dane mieć dziecko mimo, iż każda ma macicę.