reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

Pomóżcie!
Nie wiem co dziś wstąpiło w moje dziecko, od 7.00 rano nie mogłam go uspokoić aż do teraz.. ogólnie wyglądał jakby szukał cyca, to ja mu daje (oczywiście muszę się namęczyć, bo on się wygina i krzyczy).. przez minute je (słychać jak przełyka), potem ssie (nie słychać jak przełyka) zaczyna się denerwować i krzyczeć, prężyć.. brzuszek go nie boli więc daje smoczek - tu widzę, że chyba chce jeść bo bardzo ssa i po chwili wypluwa i płacze, szuka cyca.. więc daje i koło się zamyka.. - CZY MOGĘ MIĘĆ ZA MAŁO POKARMU?! dodam że od dwóch dni karmię go w nocy z dwóch piersi!

Wczoraj ładnie za dnia jadł, ale po kąpaniu (od kilku dni) powtarza się ten sam schemat co wyżej.
 
reklama
bakaalia ja tak samo miałam i sięgnełam po rady z "języka niemowląt" ale szczerze to pomogły ledwo na 2 dni a potem coraz gorzej i od wczoraj to samo masakra. Niektórzy by się żachnęli na moją radę, ale mozesz spróbować go dokarmić po jedzeniu z cyca i zobaczysz czy to "wina" w twoim pokarmie.

A ja mam dziś taki mętlik w głowie :no: przeczytałam "Język niemowląt"... No i próbowałam się dostosować do karmienia, czuwania i spania tylko to nijak nie działa na mojego Jasia :-( On oczywiście zje, później poczuwa, ale przed snem też chce się przyssać. Na nic moje przytulania i odkładania do łóżeczka... Czy ja nie potrafię odczytać tego co mi mówi moje dziecko (no bo niby wg ksiażki nie ma prawa być głodny) czy też moje dziecko ma wnosie panią Hogg? Niby nie mam prawa na niego narzekać, bo śpi pięknie po 3h z tym, że jak się przebudzi to 1,5-2h sobie ciumka i czuwa na przemian. Dziewczyny karmiące piersią poradźcie, męczyć dziecko planem dnia pani Hogg czy dać mu żyć po swojemu?

:-D właśnie napisałam prawie to samo w innym temacie.
wiecie co tak sobie po tych walkach z małym myslę, że niekoniecznie u nas działają zasady z książki "język niemowląt", a najbardziej wnerwia mnie smoczek- co to za uspokajacz, który małego po chwili denerwuje:wściekła/y:, co chwilę mu wypada a to go wnerwia i za którymś razem jak ide i podaje to juz tak sie drze że go nie chce-wtedy to juz na maxa rozespany,a ze zmęczenia zasnąć nie może i pętla się zamyka. Nie wiem co się dzieje ale mały zaczął mi jeść co godzinę i ciagnie 5 minut, smoczek niczego nie załatwia w tym momencie. Jak myslicie mogę odstawić smoczka całkowicie? Macie jakiś pomysł jak to zrobić? czy poprostu przetrwać jego lamenty i po tygodniu "zapomni"?

Momentami "żałuję" że tą książkę przeczytałam, bo mam taki mętlik że teraz to dopiero zaczęłam się miotać i nie wiem co robić. Kurcze nie wiem p Hogg zarabia na tym na życie a ja chyba mam jakiś instynkt macierzyński do mojego dziecka? Choć z drugiej strony niektóre rady wydają się logiczne.
Żałuję napewno że w tym momencie jak chciał ciumkać zamiast cyca dałam smoka.

mam problem bo po 5 max 10 minutach jedzenia Alek zasypia i nic nie jest w stanie go obudzić- wczoraj nawet kąpałam go a on spał i sie nie obudził! A do tego nigdy nie je dłużej niż 10 minut i tylko z jednej piersi. Raz chciałąm dokarmić sztucznym ale tez już nie chciał, więc nie chodzi o moje mleko że coś za mało że żle leci.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Asiuk właśnie zamierzam spróbować z tym dokarmianiem.. tylko czy wtedy po każdym karmieniu piersią podawać mieszankę (oczywiście jak widać że ciągle głodny?)


do dnia dzisiejszego rozumiałam swoje dziecko, ale dziś to już straciłam swój "autorytet".. ja nie rozumiem tego płaczo-krzyku, prężenia się i marudzenia - niby szukania cyca, którego i tak się nie chce wziąć.. oszaleje!
i tu żadna książka nie pomoże.
 
moze ma problem ze zrobieniem kupy po prostu?

dziewczyny, teraz dziecko chce cyca na 5 min co gpodzine, czy 2, a co jesli zechce go co 5 min albo w ogóle nie zechce sie z nim rozstawać?;-)
 
bakaalia z dokarmianiem to ja bym próbowała na noc, a jak więcej to może lepiej podpytac pediatrę? nie wiem nie chcę ci źle doradzić

co do "szukania cyca" to książka mówi żeby podać smoka- ale ja już tego nie doradzę:confused:, bo teraz mam same problemy, choć fakt że mały przestał się wić i krzyczeć przy cycu, ale pojawił się problem że smok mu co chwile wypada i krzyczy a przecież nie będę mu na siłe go trzymać i tu juz "mądra książka" nic nie mówi.

no właśnie krupka- tego chcę uniknąć dlatego nie wiem co robić
 
Krupka on przy problemach z kupką nie płacze/krzyczy tylko stęka i rusza nóżkami i rączkami w charakterystyczny sposób (zgina i prostuje) - po czym widać że to problemy z gazami.

Asiuk
właśnie myślałam, żeby pierwsze dokarmianie zrobić przed snem wieczornym - tak dla sprawdzenia.
Ewentualnie jak okaże się że to chodzi o zaspokajanie głodu, zwrócę się do pediatry o ustalenie co robić ;)

Co do smoczka, to on jeszcze (dzieki Bogu) nie ma ciągłej potrzeby ssania go, tylko do uspokajania daje, a zasypia i tak bez smoczka najcześciej albo wypluwa go jak zaśnie
 
ja bym próbowała z innym smokiem
mój ssa go naprawde rzadko - kilka minut, potem wypluwa i juz nie woła, gdy chce zasypiac, wtedy marudzi, ale nie robię nic - daje mu się uspokoić samemu, czasem daje smoka, ale jak nie chce, to nic na siłe;

asiuk, a umiesz odróżniac jego rodzaje płaczu? Bo to wydaje mi sie podstawa, aby w odpowiedni sposób reagować.
 
Krupka u nas tak samo, jak mały nie chce to nie daje smoczka
Zasypiania teraz się uczymy, po karmieniu od razu go odkładam i pokręci się (jak jest zmęczony) i zaśnie, ewentualnie kiedy jest ciężko i zamyka, otwiera oczy co chwila weźmie smoczka to pomoże mu zasnąć
 
Ostatnia edycja:
bakalia mój się tak zachowuje jak musi sobie odbić. też szuka, ssie chwile, potem ryk i tak w kółko. jak beknie, wszystko mu przechodzi. no i pomogły nam kropelki probiotyczne..
 
reklama
Vileyka krople probiotyczne też mu daje, ale on taki napad pierwszy raz ma w dzień.. bo zazwyczaj od 19 do ok.21 tak ma, co do odbicia to jak już widzę, że sensu najmniejszego nie ma ciągłe dawanie piersi to właśnie biorę go na ramię i czekam może mu się odbije.. czasem myślę, że on po prostu jest tak zmęczony, a zasnąć nie może i to jest przyczyną?! no naprawdę nie rozumiem nic. mam nadzieje, że z czasem będzie łatwiej
 
Do góry