reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

Uwazajcie z tymi smokami :-D
Krupka Tobie się udalo bez problemu odstawić a moje dziecko musi mieć do snu. Co prawdaw dzień też nam gladko poszlo ale w nocy i do usypianai musi byc i koniec. Potrafi tak lamentowac za "didim" ze szok...

ja dla Frania mam jeden. Awaryjnie. Jak bede odchodzic od zmysłow:-D
 
reklama
Ja dawałam smoczka w szpitalu, jak Olek leżał w inkubatorze i był naświetlany. PO powrocie do domu dałam raz i ok, ssał ładnie; pierś też ssie, nie ma problemu. Ale potem znów dałam smok aż po dwóch tygodniach i tu zonk, zapomniał jak się go ssie. Troszkę załapie a za chwilę wypluwa. Ja generalnie jestem przeciwniczką smoka ale wydaje mi się, że na spacerach dobrze by było, żeby dziecko miało smoczek w buzi, wtedy by do niej nie zawiewało. Ale skoro nie chce, to nic na siłę. Dziś spał sobie w domu przy otwartym balkonie i miał otwartą buźkę ale jak dałam smoka, to zrobił taką kwaśną minę, jakbym mu cytryny wlała do buzi i oczywiście natychmiast wypluł. Więc awaryjnie smok mam, ale raczej nie przyda on nam się.
A jeszcze mam pytanie, czy dzieci zbliżone wiekiem do mojego zaczęły Wam częściej ssać? Bo od jakiś trzech czy czterech dni są momenty, że Olek co godzina się budzi na cyca. Już zaczęłam się martwić, że może mam mało pokarmu ale po każdym kończeniu jedzenia Olek ma mleczko wokół buźki i jak nacisnę pierś, to mleko wylatuje więc raczej jest ono w piersiach. A może po prostu już w tym wieku żołądek jest większy i dziecko potrzebuje więcej?
Pozdrawiam
 
A ja podlapalam jakies przeziebienie :( i wczoraj w nocy tracilam pokarm...... Malenstwo bardzo sie denerwowalo bo ssalo i nic- ale druga piers jeszcze jakotako..... Od 3 w nocy pije jak oszalala wode, herbatki laktacyjne i mam nadzieje, ze nie strace pokarmu....... ale ta jedna jadlodajnia coskiepsko produkuje jedzonko :( zobaczymy.

Smoczka uzywam czasem, moj synek tez uzywal i skonczyl sam jak mial 3 latka i zeby ma sliczne, zgryz tez, wiec nic sie nie dzieje, corka nie uzywala smoczka i chodzi w aparacie, wiec reguly niema.......
 
Uwazajcie z tymi smokami :-D
Krupka Tobie się udalo bez problemu odstawić a moje dziecko musi mieć do snu. Co prawdaw dzień też nam gladko poszlo ale w nocy i do usypianai musi byc i koniec. Potrafi tak lamentowac za "didim" ze szok...

ja dla Frania mam jeden. Awaryjnie. Jak bede odchodzic od zmysłow:-D


U nas było tak, jak u Ciebie - uzywal juz tylko na noc, a wlasciwie do zasypiania i mowy nie było, aby go polozyc bez niego. W zasadzie bałam się nawet go odstawiać, bo "jej co by to było!!" W końcu zmobilizował nas pediatra - powiedział, ze dolna szczeka ucieka mu do tyłu i bedzie sie to poglebiac jesli natychmiast nie odstawimy smoka - butli tez - w ogóle zadnego ssania :sorry2: No i odstawilismy jeszcze tego samego dnia. Ja byłam nastawiona "musimy i koniec", wiec i dziecko jakoś to przyjęło :-D Smoczek po prostu "zginął" - mąż chodził z małym po domu i szukali, szukali, ale nie znaleźli;-) pochwalilismy młodego, ze przecież on juz taki duzy i wlasciwie mu smok niepotrzebny, ze to przeciez dobre dla dzidziusiów. No i w zasadzie nie robił scen, grzecznie sobie zasnął.


A ze szczęką w sumie nic się nie działo - dentystka/ortodontka zupełnie nie kazała się tym przejmować.
 
ja daję tylko jak nie chce mleka i herbatki a szuka czegos to wiadome ze potrzeba ssania Emi sie odzywa:)
chociaz jak bylam w szpitalu to jak probowalam karmic piersia ale nie dawalo rady i tesciowa dala smoka malej to jak weszla polozna to zabronila powiedziala ze albo smoczek albo piers imam wybierac, co prawda i tak karmie butelka;/
ja sie boje troche smoczka ze mala bedzie miala wlasnie krzywy zgryz zwlaszcz ze jakos i tak ma cofnieta dolna szczeke. no i ja sama tez walcze z wada zgryzu niestety i niewiem czy nie bede tego poglebiac smoczkiem u malej wlasnie.

moze jest tu ktos ekspertem i moglby rozwiac moje watpliwosci:D?
 
A u mnie w szpitalu polozne od niemowlakow i polozna laktacyjna mowily, ze to male ssaki i maja potrzebe ssania, wiec nie zawsze to ma byc piers, bo jak wiemy, ze dziecko najedzone a szuka, to jest to instynktowna potrzeba ssania i dawac smoczek...... wiec co szpital to obyczaj ;)))
 
Danielek tez ciuma smoka czasem. ale on ciumknie dwa razy i wypluwa.
Marcia jest sposób na te zasypianie smokowe, u mnie sie sprawdziło. Marcel ciumal smoka tylko do snu i jak mial rok i osiem miesiacy zobaczylam ze wziol i nadgryzł dziurke w smoku ( a juz sie zarzekłam wczesniej ze to jego ostatni smok, ze wiecej nie kupie) a ze sie balam ze weźmie podczas snu jakos zje tego smoka to mu go obcięłam rowno z ta dziura i dałam.
jak szedl spac to włożył do buzi, poczuł ze inny smok. to mu wytłumaczyłam ze smok sie popsuł i juz taki bedzie, ze jak chce to niech trzyma go ale sie juz nie naprawi. 3 dni mu zajelo rozstawanie sie z nim. tzn trzy noce probowal go wkladac do buzi. potem trzymal w raczce az go sobie odpuscil. a ja po porstu zabralm. nie wyrzuciłam tylko schowalm do szawki, ale nigdy sie juz o niego nie upomniał.

a cycuchy nie musza byc twarde jak kamień, jak produkcja sie wyregulowała to moga byc normalne, lekko nabrzmiałe.
 
Cześć dziewczyny,

no i Nas dopadł ten problem, myślałam że będzie to pewna oczywistość no ale się z lekka zdziwiłam ;-) i proszę Was o poradę.

Karmię małą piersią i wygląda to tak że mała ssie jedną pierś ok 30 minut następnie wypluwa sutka i kwęczy no to przystawiam ją do drugiej piersi i to samo czyli ssie ok 30 min a następnie wypluwa brodawkę i kwęczy.
Płacz jest czasem taki że musimy ją dopoić bebilonem i wtedy zjada ok 30 ml i robi się spokojna i zasypia na 3 h.
Martwi mnie fakt dopajania bo chce karmić tylko i wyłącznie piersią no i teraz nie wiem czy mam za mało treściwy pokarm czy mała męczy się sssaniem czy co ??? wiem że laktacja u mnie się nie unormowała bo to dopiero 5 dzień po porodzie ale boję się strasznie że nie będę mogła karmić piersią, mam cholernego doła :-(
Pomóżcie...
 
reklama
Kasia_ZG ja miałam podobnie, tzn Bartuś ssał cyce i ssał i nigdy nie był pełny. Mógł tak nawet ze 2 godziny i jeszcze do tego w trakcie przysypiał. A jak go odstawiałam od cyca to był wrzask. I niestety skończyło się na tym, że musze dokarmiac. I nie karmię już cycem tylko ściągam pokarm. I udaje mi się tak co drugie karmienie da mu swoje mleczko, a pozostałe sztuczne. Nie jest to może najlepsze rozwiązanie, ale na obecną chwilę lepszego dla nas nie widzę:no:.

Ale mamy jeszcze jeden "mały" problem. Od paru dni codziennie po wieczornym karmieniu Młody nie śpi i jest bardzo niespokojny. Uspokajają go tylko moje cyce. Ale on wtedy nie je tylko sobie tak cyca:). Tylko,że to trwa 5 godzin!!!! I nie wiem czy go boli brzuszek, czy poprostu ma ochotę powrzeszczec.
 
Do góry