reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie czyli barakudy i mimozy

reklama
wikasik oglądąłam kiedys dokument o karmieniu piersią i bylo właśnie o bankach mleka. Litr mleka w takim banku kosztuje w UK 100$.
Jak mala wypluwa co uciagnie to jej wyrzuty robię że każda kropla na wagę zlota :-)

Moja mama mi opowiadąla, ze jak byłam mała to kobiety sobie dorabiały właśnie oddając mleko do banku. Można było tez kupic mleko bezpośrednio od mamki ale było strasznie drogie. Mojej mamy stac nie bylo ale ponoć jej znajoma kupowala na jedno karmienie dziennie.
 
I po dwóch cyckach ma ochote na to jeszcze? To mój nie ma takiego zapału - je jedną, a to co wylatuje z drugiego na straty jest. Myślałam o ściąganiu z drugiego i mrożeniem, ale ja mam bardzo mała zamrażarkę, niby 3 szuflady ale maleńkie. I tak marnuje mi się pokarm bo i nocą nieźle popuszczam - śpię na pieluchach i z gołym cycem, bo inaczej musiałam codziennie prac wszystko, a zapach skiśniętego mleka.... uhmmm... ambrozja... Ja jestem z mlecznej rasy - mama nie miała problemu żadnego i całą 3-ke wykarmiła, a mnie i brata to symultanicznie, bo 1,5 roku różnicy. Teraz mam koleżankę, ma synka 2 miesięcznego i ona w nocy podstawia własnie kubeczek i to co z drugiej piersi zleci plus coś co tam ściągnie podaje 2,5 letniej córce z kakaem rano - mała nie wie, że to mleko mamy, i ponoc bardzo jej smakuje.

Ja miałam do tej kawy dac, ale jakos tak mi się to nietenteges wydaje;))
 
Ja planowalam te "scieki" laczyc i mrozic, zeby potem dosmaczyc ta glutenowa kaszke (jesli pojde polskim systemem karmienia), ale ponizej 5ml to nie ma co przelac...
Moj zjada z obu piersi, nie dlatego, ze ma taki spust, ale ze cycach akurat mleka na dwa dania i deser...

Ten bank jest przy panstwowym szpitalu i z tego, co sie orientuje mleko jest na potrzeby malych pacjentow za darmo, no i mleko tez sie chyba za darmo oddaje, cos jak bycie krwiodawca. Ale glowy nie dam sobie uciac, chyba musze sie dowiedziec, bom ciekawa. Na pewno nie mozna sobie isc i ot tak kupic.
 
w tym programie było, ze z tego banku kupowały szpitale dla wcześniaków a nie wiem czy rodzice prywatnie mogli kupic. Było jeszcze, ze szpitale zbierały "dary" mleczne, bo z banku to bardzo drogo kupic
 
Kurczę, chyba jednak nie chciałabym mojego dziecka cudzym mlekiem karmić, no chyba, że byłby bardzo słabym wczesniaczkiem, to tak, ale skąd ja mogłabym wiedziec co ta matka dawca jadła, czy nie piła i paliła? Ja zjem ogórka z octu i mi mały się pręży, a takie "darowane" mleko to juz loteria... No ale jak pisałam - gdyby tego jego zdrowie wymagało to bym sie nawet koze doic nauczyła... A propos kozy - kiedys (20 lat temu) jeździłam z koleżanka na wieś po mleko kozie dla jej siostrzeńca - to dalej jest praktykowane? Młody pił mleko kozie, bo miał alergie na krowie - teraz chyba już mm tylko w tym przypadku?
 
U nas ten bank na pewno przyszpitalny. Chlubia sie tym bardzo, bo to pierwszy taki w naszym stanie, a szpital ten jest tylko dla kobiet z roznymi kobiecymi schorzeniami, ciezarnych i nowonarodzonych maluszkow.

Moja kolezanka mieszkajaca w domku jednorodzinnym chodowala na trawniku koze na mleko dla dziecka. Chlopczyk nie byl alergikiem, tylko ze podobno zdrowsze. Ja kiedys dla siebie w sklepie kupilam, myslalam, ze .... W kazdym razievcaly litr poszedl do smieci.
 
Wikasik - to tak z tym kozim mlekiem miałas jak ja z mleczkiem kokosowym - dwa razy podchodziłam do tematu - dwa razy jakbym myszy jadła - wyjątkowe świństwo:))
 
reklama
no teraz to raczej mm alergikom sie poodaje ale pewne koze na dłuzsza mete bardziej by się opłacało chodowac :-)

ja kiedys kozie mleko piłam tylko w proszku, bo mam zespól jelita drażliwego i krowie mi nie słuzylo ale jaos mi przeszła ta nietolerancja. Ale nie było takie zle
 
Do góry