reklama
dominiczka87
Sierpniowa mama 2009
moja mała też jest rozrabiakiem, ale ona to już mnie nie tyle co kopie czy sie przewraca a wypycha nogi i rece. Najgorzej jak wsadzi nogę pod zebro albo miedzy zebra to strasznie nie miło wtedy sie robi;-)
ciekawi mnie tylko czy to sie bedzie przekładać na po urodzeniu...żev jak w brzuszku rozrabiak to później poza też..;-)
ciekawi mnie tylko czy to sie bedzie przekładać na po urodzeniu...żev jak w brzuszku rozrabiak to później poza też..;-)
dominiczka87
Sierpniowa mama 2009
ja jeszcze nic nie wiem na ten temat.
z jedej strony troche boje sie porodu, a strach poteguje obecność tego głupiego cewnika, z drugiej zaś strony cc to w koncu operacja i dłuzej sie dochodzi do siebie....
choć moja koleżanka 2 miesiące temu urodziła sn i tak popękała ze teraz nie wiadomo w ogóle czy bedzie jeszcze mogła miec dzieci...
z jedej strony troche boje sie porodu, a strach poteguje obecność tego głupiego cewnika, z drugiej zaś strony cc to w koncu operacja i dłuzej sie dochodzi do siebie....
choć moja koleżanka 2 miesiące temu urodziła sn i tak popękała ze teraz nie wiadomo w ogóle czy bedzie jeszcze mogła miec dzieci...
Amelkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2009
- Postów
- 2 789
cześć Babeczki
mnie od kilku dni ćmi ta moja prawa nerka... W sumie od rana do wieczora, termofor nie bardzo pomaga... Najbardziej to chyba jak się pochylę do przodu, oprę ręce na krześle i taka pochylona kręcę tyłkiem i bujam się na boki, mam wrażenie że więcej siusiu leci po czymś takim...
Któraś z Was wspominała o wodzie Jana - cóż to takiego i gdzie to można dostać?
mnie od kilku dni ćmi ta moja prawa nerka... W sumie od rana do wieczora, termofor nie bardzo pomaga... Najbardziej to chyba jak się pochylę do przodu, oprę ręce na krześle i taka pochylona kręcę tyłkiem i bujam się na boki, mam wrażenie że więcej siusiu leci po czymś takim...
Któraś z Was wspominała o wodzie Jana - cóż to takiego i gdzie to można dostać?
ja jeszcze nic nie wiem na ten temat.
z jedej strony troche boje sie porodu, a strach poteguje obecność tego głupiego cewnika, z drugiej zaś strony cc to w koncu operacja i dłuzej sie dochodzi do siebie....
choć moja koleżanka 2 miesiące temu urodziła sn i tak popękała ze teraz nie wiadomo w ogóle czy bedzie jeszcze mogła miec dzieci...
Dominiczka nie strasz...
Ja cewnika nie mam, ale i tak mam stracha tymi opowieściami o rutynowym nacinaniu krocza itp. cudach na sali porodowej.
Ale i z kolei piąta operacja mi też nie w smak
cześć Babeczki
mnie od kilku dni ćmi ta moja prawa nerka... W sumie od rana do wieczora, termofor nie bardzo pomaga... Najbardziej to chyba jak się pochylę do przodu, oprę ręce na krześle i taka pochylona kręcę tyłkiem i bujam się na boki, mam wrażenie że więcej siusiu leci po czymś takim...
Któraś z Was wspominała o wodzie Jana - cóż to takiego i gdzie to można dostać?
Dobrze, że się ruszasz. Nawet po łóżku się możesz poturlać z boku na bok i też pomoże.
O wodzie Jana to ja pisałam. jest to woda mineralizowana z Krynicy Zdroju, ma właściwości lecznicze zwłaszcza przy redukcji kamicy nerkowej. Generalnie jest dobrym środkiem na oczyszczenie organizmu. Kupisz ją w aptece za ok. 20zł. Baniak 5L. A do tego weź sok z żurawinki i też rozcieńczaj z wodą. Bardzo pomaga, bo zakwasza mocz
Amelkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2009
- Postów
- 2 789
Neverend dzięki! ja zajadam żurawinkę suszoną - mam na targu taką panią, która sprzedaje żywność ekologiczną i tylko ze sprawdzonych źródeł i ona ma właśnie tam tą żurawinę. Czasem też wrzątkiem zalewam i wypijam taki kompot...
U mnie do porodu jeszcze daleko... Termin mam w październiku, i boję się że wraz z rośnięciem dzidziusia nerka będzie się jeszcze bardziej przytykać i puchnąć... A nie chcę tego cewnika teraz boli lekko, ale potem może być różnie...
U mnie do porodu jeszcze daleko... Termin mam w październiku, i boję się że wraz z rośnięciem dzidziusia nerka będzie się jeszcze bardziej przytykać i puchnąć... A nie chcę tego cewnika teraz boli lekko, ale potem może być różnie...
Neverend dzięki! ja zajadam żurawinkę suszoną - mam na targu taką panią, która sprzedaje żywność ekologiczną i tylko ze sprawdzonych źródeł i ona ma właśnie tam tą żurawinę. Czasem też wrzątkiem zalewam i wypijam taki kompot...
U mnie do porodu jeszcze daleko... Termin mam w październiku, i boję się że wraz z rośnięciem dzidziusia nerka będzie się jeszcze bardziej przytykać i puchnąć... A nie chcę tego cewnika teraz boli lekko, ale potem może być różnie...
Dobrze, że zakwaszasz mocz zawczasu.
Na razie o nerce nie myśl. Jak nie będziesz myślała o bólu, to nie będzie boleć.
Ale w razie stanu zapalnego pamiętaj Urosept 3x2 tabl. przez jakiś tydzień i no-spa 3x1tabl. aż przestanie boleć. W razie zapalenia pęcherza i czstomoczu do szpitala raz raz, bo takie skurcze mogą wywołać poród.
Staraj sie raz na 2 tyg. robić badanie ogólne moczu i morfilogię, Raz na 2 m-ce posiew moczu. Pojedź sobie na usg nerki, sprawdź jak się miewa i kontroluj to raz na jakiś czas. Jak będziesz miała wszystko w ryzach, to będzie dobrze. I się tylko nie denerwuj
reklama
Podziel się: