reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kącik żywieniowy-nowe smaczki dla maluszka

U mnie w szpitalu też bardzo różne jedzenie było i to nie chodzi o to, ze nie było dobre dla mam karmiących, bo akurat w tym szpitalu promowano model jedzenia wszystkiego poza smażonymi i wzdymającymi i ja się tego później trzymałam. Problem raczej polegał na tym, że to jedzenie było dla każdego (nie tylko chorego, w ciąży, czy matki karmiącej) po prostu niezdrowe. Tłuste, ciężkostrawne i marnej jakości. Za to warunki lokalowe fajne-pokój dwuosobowy z łazienką i pozwalali na odwiedziny maksymalnie jednej osoby (jak były dwie to przymykali oko) więc nie było problemu tłumów i braku intymności.
 
reklama
Ja też byłam zadowolona z pobytu w moim szpitalu (byliśmy tam 5 dni). Miałam salę 1-osobową z łazienką, jedzonko było lekkostrawne i smaczne, odwiedzały mnie zwykle osoby w pojedynkę, także nie wiem jakie tam są zasady. Miło wspominam pomoc położnych i doradczyni laktacyjnej.

Dziewczyny własnie dałam Arturowi jabłuszko, o ile soczek jabłkowy wchodził bez problemu, to samo jabłko chyba kwaśne (Gerber), krzywił się, więc zmieszałam z odrobiną kaszki.
Czy dajecie swoim bobikom w trakcie jedzenia picie?
 
Ostatnia edycja:
W szpitalu, którym rodziłam też dostawałam codziennie menu i sobie wybierałam ile chcę czego i jakie rzeczy...sera żółtego 5 rodzajów do wyboru! Pokój jednoosobowy z tv no ale nawet nie ogladałam bo miałam inne rzeczy na głowie niż tv:sorry:...
 
Dziewczyny ja w szpitalu leżałam pierwsze dwie doby na sali dwuosobowej z łazienką na końcu korytarza , samej nie było mowy żeby dojść, później przenieśli mnie na salę septyczną i dostałam małego tam, leżałam sama łazienka też na korytarzu ale już bliżej. Dodam że brodziki w opłakanym stanie wiecznie zapchane, a jeśli chodzi o jedzenie to w drugiej dobie herbatę dostałam i kroplówki w trzeciej 4 suchary i kleik, w czwartej chleb z jajkiem a na obiad kaszę z gulaszem i buraczki. Pokarmu miałam tyle co nic, dopiero w domu jak zaczełam jeść to się ruszyło, i jak karmiłam tzn (ściągałam do butelki) jadłam wszystko oprócz smażonego i wzdymających rzeczy.

My popijamy po jedzonku, czasem mleka się domaga.
 
Ostatnia edycja:
angun daje pic po posilku, chyba ze sie zakrztusi to wtedy daje mu popic w trakcie jedzenia.

Jesli chodzi o soki to zauwazylam ze sok jablkowy Gerbera jest smaczniejszy niz Bobovity. Bobofruta tez jest okej.
Natomiast jesli chodzi o same jablka to ich nie podawalam. Zakupowalam tylko miksy Gerbera tj jablko z morela, jablko z brzoskwinia, jablko z jagoda, jablko ze śliwka...
Z Bobovity mam inne miksy deserkowe ale zawieraja marchew wiec ich nie daje na razie.
 
Angun,mirelka i moja po jabłku gerbera się krzywi i nie chce niet jest kwaśne i to dlatego ...:no:
u nas była dziś kończona marchewka wczorajsza i bardzo smakowała...:-)Zjadła pół słoiczka bo tyle jej zaproponowałam sporo zjadła ale i trochę z buźki wyleciało bo wygłupy były że cała buzia,włosy umorsane już nei wspomne o śliniaczku i bodach i o mnie :-D
Dziewczyny ile dajecie jedzonka bobikom cały słoik czy pół czy jak mają apetyt ???

Bo ja dopiero 6 dzień jak coś wprowadzam i tak na początku jadła po kilka łyżek 5,6 a wczoraj i dziś marchewki po pół słoiczka..Wczoraj zjadła o 11 i o 17 była kopa marchewkowa a że jeździliśmy foteliki zobaczyć i nie było gdzie przebrać to w samochodzie przebierałam ...hhehh dało się :-D i dziś z rana była reszta kopy marchewkowej :-)Także brzusio polubił....
 
reklama
Ankush mój mały je od 4 miesiąca i na dzień dzisiejszy to rano na śniadanie kaszka mleczno ryżowa na 150 ml wody potem ok 10.30 mleko wciskam mu 150-180 ml zależy kiedy potem o 13. pół dużego słoiczka obiadku jje teraz te z mięsem potem po spaniu ok 15.00 deserek mały słoiczek lub pół dużego 0 17.00 troche mleka lub wcale i o 18.30 po kąpaniu mleko tak 20ml na zaśnięcie i za pół godziny resztę tak ok 160ml potem w nocy ok 2-3 mleko 150-180 ml zależy od dnia.Z tym, że my już jemy od 7 tygodni takie dania i nie ma zaparć ani problemów z brzuszkiem tylko mleka nie chce za dużo jeść adp picia najlepiej mu smakuje soczek Gerbera jabłkowy trochę rozcieńczony z wodą.
 
Do góry