ja piersią nie karmię, ale w szpitalu gdzie rodziłam gadali swoje o diecie matki karmiącej a na obiad serwowali takie "smakołyki" że hoho np. pasztet z puszki, mortadelę smażoną i inne temu podobne, a byłam 7 dni to z ich menu spróbowałam wszystkiego marrtika może coś na ten temat powiedzieć, bo rodziłyśmy w tym samym szpitalu!
reklama
kasienka88
Aktywna w BB
Ja karmie piersia i ogólnie jem wszystko oprócz jakieś fasoli , grochu itp. także mamusie nie przesadzajcie i jedzcie to na co macie ochote pozdrawiam
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
Wspolczuje wam dziewczyny,jednak w UK w szpitalach na kuchnie nie mozna narzekac,codziennie dostawalam menu i wybieralam co chce na obiad i kolacje a sniadania zazwyczaj podobne nawt platki dawali do wyboru jakie sie chialo a mieli niezly wybor w nich i to zadnych takich tanich a obiady b.dobre mieli :-) a to rybe jadlam,lasagnie wegetarjanska,baranina z ziemniakami same pysznosci :-)
Mikado
Fanka BB :)
Zupa z gałęzi ciekawie brzmi, a co to za zupa?marttika no o parówach z papieru toaletowego zapomniałam no i zupa z gałęzi, nigdy nie wiedziałam jaki to rodzaj zupy, masakra :-)
Też tak miałam, mleko sojowe dostawałam na przykład bo takie wybrałam. W czasie porodu ominęła mnie lista i nie miałam wyboru ma obiad więc dostałam hamburgera i te ichnie frytki jumbo (ot takie witaminki)Wspolczuje wam dziewczyny,jednak w UK w szpitalach na kuchnie nie mozna narzekac,codziennie dostawalam menu i wybieralam co chce na obiad i kolacje a sniadania zazwyczaj podobne nawt platki dawali do wyboru jakie sie chialo a mieli niezly wybor w nich i to zadnych takich tanich a obiady b.dobre mieli :-) a to rybe jadlam,lasagnie wegetarjanska,baranina z ziemniakami same pysznosci :-)
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
Mikado Ja nie mialam wyboru z jedzeniem w dniu kiedy mialam wstawac bo menu mi przyniesli rano przy sniadaniu a Ja przykuta do lozka i potem dostalam to co bylo ale wspominam dobrze pobyt w szpitalu z malymi wyjatkami,mialam straszny halas na sali
Mikado
Fanka BB :)
Oj tak i te tłumy odwiedzających. Niby były te zasłonki ale na dzień kazali odsłaniać. Zasłoniłam się, wywaliłam cycki, przystawiłam maluszka do cycka a jakaś pielęgniarka przyszła i rozsunęła zasłonki a tam tłum obcych ludzi w odwiedzinach miało wspaniały widok matki karmiącej... ani pospać, ani się odkryć , brrr a poza tym nie było źle.
reklama
Tam gdzie rodzilam ja, anek i katerinka (i jeszcze ktos jeszcze byl z Ujastka?) tez serwowali takie nielegalne smakołyki dla mamy karmiacej - zwłaszcza na śniadanie i kolacje, bo obiady byly w normie.... Ale serki topione, czy pasztety z konserwy nie powinny się raczej znalesc w menu
Choc z tymi dietami to rozne zdanie maja specjalisci. Jedni odradzaja jesc, to, tamto i wiekszosc, a inni mowia aby jesc wszystko a unikac tylko smazonego i wzdymajacego.
Choc z tymi dietami to rozne zdanie maja specjalisci. Jedni odradzaja jesc, to, tamto i wiekszosc, a inni mowia aby jesc wszystko a unikac tylko smazonego i wzdymajacego.
Podziel się: