dziewczyny piszecie że dajecie waszym maluszkom banana ja mam banana z bobovity ale on jest po 6 miesiącu macie jakieś inne po 5 miesiącu
a jak to jest a wprowadzaniem dań mięsnych słoiczki można już kupić po 5 miesiącu a w schemacie żywienia zalecają danie z mięsem wprowadzać po 6 miesiącu może ja źle patrzę
Mam słoiczek z samym bananem od 4 miesiąca, robi go gerber. Ale nie sądzę żeby to było coś innego w środku niż ten słoiczek który masz, tylko jest tak ze względu na opinię dietetyka z bobovity. Swoją drogą skoro bobovita uważa że banan jest od 6 miesiąca to dlaczego robią deserek (też mam przed sobą) z banana+brzoskwinia+marchewka?
Znalazłam jeszcze inny niż wszystkie schematy żywienia gdzie uwzględnione jest że taki cyckowy żarłok jak mój potrzebuje nowych składników i od 5 miesiąca (czyli po skończeniu 4) są już rozpisane pojedyncze dodatkowe posiłki. Wreszcie coś z gazety pokrywa się z opinią dwóch pediatrów u których byłam...
Pediatra też mi poleciła już wprowadzić mięsko żeby uzupełnić żelazo bo córa szybko mi rośnie i wyczerpują się zapasy zgromadzone w życiu płodowym, mój gazetowy schemat też o przewiduje. Ponieważ w tym tygodniu było szczepienie to we wtorek najbliższy zaczynam z mięskiem słoiczki-kupiłam rossmanowe jakieś dwa duże, myślę że jeden na 3 dni będzie.
Wiem że żelazo też jest w zielonych warzywach-szpinak już wcinała z ziemniaczkami (nie wiem czy jest lekkostrawny, więc trudno mi powiedzieć czy dla Zosi Anek82 by się sprawdził-na pewno polecam ci dynię z ziemniakiem jak pepsi pisała), brokuły na razie raz nie smakowały, będziemy dalej próbować. Z tego co w schemacie widzę, to mało mamy owoców wprowadzonych ale to będę na razie w formie soków dawać-jeden obiadek i trochę soczku pod wieczór...
alma moja też dostaje chrupka kukurydzianego i szczęśliwa wcina aż się jej uszy trzęsą
, dodatkowo od czasu do czasu dostaje skórkę z chleba ,za to nie chce ziemniaka ze szpinakiem drze się przy tym jak opętana
więc ewidentnie jej nie smakuje
jeśli chodzi o mleko krowie to im później tym lepiej (moim zdaniem) w końcu nie bez powodu powstały mleka junior które się podaje do 3 rż
Ooo dzięki dziewczyny za przypomnienie o instytucji chrupek kukurydzianych, może to się uda na spacerze podać do ciumkania, bo niestety na polku jak jesteśmy długo to jest głodna (
nimfii) i płacze ale słoiczka nie chce. Cycem nie pogardzi ale jak nie mam komfortowych warunków to się mimo wszystko źle czuję karmiąc publicznie i jak mogę to wracam szybko do domu...
Wprawdzie zmieniają mi się często poglądy-bo Patrycja i życie je szybciutko weryfikują (już porzuciłam zapewnienia typu nie dam smoczka, nie dam niekapka, do 6 miesiąca tylko cycuś) ale jak na razie chce karmić do mniej-więcej roku-bo jakoś czuję niesmak jak widzę mamę karmiącą duże biegające dziecko-ale pewnie jak moja nie pozwoli się odstawić a ja będę "mientka" to też tak z nami będzie :-)
Pepsi77 u mnie koleżanka wróciła do pracy do szkoły i też jeszcze małego karmi przedstawiła zaświadczenie od lekarza, że karmi i w połowie lekcji ma przerwę godzinna na karmienie czyli karmi przed wyjściem w środku pracy i po powrocie i dalej. Myślę więc, że ty jak chcesz karmić to pewnie da się to dogadać z dyrekcją tylko zależy ile masz do domu u mnie w mieście są małe odległości to opłaca się jechać.
to nie jest kwestia dogadania tylko prawo pracy. Jak ma się zaświadczeie od lekarza to pracodawca bez łaski musi dać godzinę PEŁNOPŁATNEJ przerwy na karmienie. Może to być 2x 30 minut albo 1 przerwa albo wyjście wcześniejsze/późniejsze przybycie do pracy
Ja chcę na początek wrócić na 1/2 etatu potem się zobaczy , mieszkam bliziusieńko pracy to mała nawet nie zauważy że mnie nie ma, dostanie od taty słoiczek a jak wrócę cyca.