aniaz
neo-BB-fitka
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2004
- Postów
- 2 130
Wąchacz niezmierny jestem. Escape i Miracle są bardzo ok, ale Escape sobie nie sprawię, bo ostatnio używa go teściowa - to byłaby przesada, nie?
Issey Miyake też ogólnie mają fajne wonie.
Ja od 9 lat (od wejścia na rynek) jestem wierna zapachowi 1881 Cerutti, przelotnie używałam też ichniego - Image, ale teraz nie mogę go znieść (a jeszcze ponad pół flaszki zostało),
lubię też linię Mexx - mój pachnie jak świeży papier
I strasznie mi się podoba zapach Guerlaina - Pamplelune, marzę o nim, ale na razie nie mam kaski.
Marcin niestety nie używa wód toaletowych. Bardzo szkoda, bo ja bardzo lubię jak pachnie facet, jego sweter, koszula... Jakoś nie mogę go namówić - nie robiłam tego co prawda zbyt natarczywie, bo mam wrażenie, że to nic nie da.
A sam z siebie bardzo bezwonny jest mój mąż :-)
Issey Miyake też ogólnie mają fajne wonie.
Ja od 9 lat (od wejścia na rynek) jestem wierna zapachowi 1881 Cerutti, przelotnie używałam też ichniego - Image, ale teraz nie mogę go znieść (a jeszcze ponad pół flaszki zostało),
lubię też linię Mexx - mój pachnie jak świeży papier
I strasznie mi się podoba zapach Guerlaina - Pamplelune, marzę o nim, ale na razie nie mam kaski.
Marcin niestety nie używa wód toaletowych. Bardzo szkoda, bo ja bardzo lubię jak pachnie facet, jego sweter, koszula... Jakoś nie mogę go namówić - nie robiłam tego co prawda zbyt natarczywie, bo mam wrażenie, że to nic nie da.
A sam z siebie bardzo bezwonny jest mój mąż :-)