Co do tych elektrycznych rzeczy, to ostatnio w jakiejs gazecie byla reklama monitorów oddechu. Taki pod materacyk z jakimis czujkami to rozumiem, ale drugi cos jak klamerka przypinany naprzyklad do pieluszki czy spiochow takiego malucha i wrazie co alarmuje dzwiekiem i wibracjami . . . normalnie maluch jak komorka z wibra.
reklama
kasiawilde
Fanka BB :)
kobitki u nas przez pierwsze kilka miesięcy dzieciaczek będzie spać z nami w pokoju, ale to dlatego, że nie mamy innej możliwości.. ale gdyby możliwość była to też próbowałabym, żeby maluch spał u siebie. Poza tym uważam, że tutaj nie można nikogo krytykować, to bardzo indywidualna decyzja i że tak powiem, nie ma złej. Wiadomo, że życie i tak zweryfikuje nasze plany. Ale absolutnie uważam, że nie można mówić tu o byciu 'złą mamą'. Ja poza tym uważam, że pojawienie się dziecka to też nie najłatwiejszy czas dla rodziców, poważna próba związku, szczególnie przy pierwszym dziecku i trochę intymności (na zasadzie azylu w sypialni jest jak najbardziej wskazane.
traschka
Mama Marysi
mi nawet do głowy by nie przyszło aby mysleć o kimś jako o "złej mamie" tylko dlatego, że dziecko spi w swoim pokoiku) TO nawet brzmi niedorzecznie) Maleństwo będzie z nami na początku głównie dla mojej wygody, aby nie biegać w nocy przez całe mieszkanie z cycem na wierzchu
tusenfryd18
Fanka BB :)
To nie jest ważne czy dziecko będzie spało w swojej czy rodziców sypialni.Ja myśle że to kwestia organizacji,i też warunków.
Moje będzie spało od początku u siebie bo po pierwsze nasza sypialnia jest na piętrze bez bliskiego dostępu np.do kuchni,po drugie chciałabym dać mężowi pospać w nocy ,nigdy nie wiadomo jak dzieciątko często będzie się budziło.Będę spała u niego a jak nie da rady to w sypialni obok.
Moje będzie spało od początku u siebie bo po pierwsze nasza sypialnia jest na piętrze bez bliskiego dostępu np.do kuchni,po drugie chciałabym dać mężowi pospać w nocy ,nigdy nie wiadomo jak dzieciątko często będzie się budziło.Będę spała u niego a jak nie da rady to w sypialni obok.
Polkajka nie żebym chciała ocieplić sobie wizerunek, ale miło wiedzieć, że nie będzie się jedyną "niedobrą" mamą hehehe
Dla mnie w sumie nie ma różnicy jak mam wstawać w nocy karmić i przewinąć, że pójdę do drugiego pokoju, a nie zrobie tego w spypialni. Jak sie budzę, to i tak się budzę... Decyzja, że córcia będzie spała u siebie zosatła podjęta przez nas raczej ze wzgledów na rozwój emocjonalno-psychologiczny. Skoro mamy taka mozliwosc to uważamy, że tak będzie lepiej. Oczywiście już częsć rodziny wyraziła swoje zdanie na ten temat, bynajmniej nie pewłne poparcia...
Dokładnie tak! Znam to z autopsji.
U nas jeszcze ważny był czynnik intymny, co tam będę ukrywać;-)
Co do tych elektrycznych rzeczy, to ostatnio w jakiejs gazecie byla reklama monitorów oddechu. Taki pod materacyk z jakimis czujkami to rozumiem, ale drugi cos jak klamerka przypinany naprzyklad do pieluszki czy spiochow takiego malucha i wrazie co alarmuje dzwiekiem i wibracjami . . . normalnie maluch jak komorka z wibra.
Ja z kolei miałam możliwość pracy z tym przypinanym do pieluszki - sprawdził się u malucha, który zapominał o oddychaniu - wibracje pobudzały dzieciątko do zaczerpnięcia powietrza.
A co do tego, gdzie dziecko śpi - u nas będzie w naszej sypialni, a później się zastanowimy. Jednak dla nas nie ma opcji, że maluch śpi z nami albo ja z małym, a mąż osobno. Ustaliliśmy sobie, że od początku dbamy o to, żeby w tym wszystkim, w tej nowej sytuacji, nie zgubić gdzieś po drodze NAS - żeby nie zostali tylko rodzice Edgarka, ale żeby byli też małżonkowie :-) To nasza wersja i nasz sposób. Zobaczymy, jak się sprawdzi
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
My będziemy z Małym i nie rozważamy innej opcji, bo nie mamy wyboru (jeden pokój) . Ale jakoś z tymi mi dobrze, bezpiecznie . Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie go w innym pokoju, ale wszystko może się zmienić.Wtedy będziemy szukać mieszkania dwupokojowego Wszyscy rodzice muszą podjąć decyzję najlepszą dla nich. I chyba nie ma tu dobrych i złych rozwiązań...
Co do tych monitorów- zołza Ty się znasz i co kupujesz to? Ja trochę nie mam kasy na takie urządzenia... Spać będę w tym samym pokoju co dziecko. Powinnam kupić czy nie??
Co do tych monitorów- zołza Ty się znasz i co kupujesz to? Ja trochę nie mam kasy na takie urządzenia... Spać będę w tym samym pokoju co dziecko. Powinnam kupić czy nie??
Dzięki Setanko
My nie będziemy kupować niani bo mamy 42 m2 więc jak coś to nie będzie problemu, żeby młodego usłyszeć chciałabym spać z M w drugim pokoju, ale zobaczymy pewnie na początku bedę tak zeschizowana, że bedę czatować pod łożeczkiem hehe
ale mam chcice na naklejenie naklejek pisze niby żeby wytrzymać do 3 tygodni, ale ja już nie moge...nosi mnie...mineło już caaałe 4 dni i chyba farba wyschła mam nadzieje eheh
My nie będziemy kupować niani bo mamy 42 m2 więc jak coś to nie będzie problemu, żeby młodego usłyszeć chciałabym spać z M w drugim pokoju, ale zobaczymy pewnie na początku bedę tak zeschizowana, że bedę czatować pod łożeczkiem hehe
ale mam chcice na naklejenie naklejek pisze niby żeby wytrzymać do 3 tygodni, ale ja już nie moge...nosi mnie...mineło już caaałe 4 dni i chyba farba wyschła mam nadzieje eheh
Aestima, nie, nie kupuję. Zakładając, że mały nie będzie miał problemów oddechowych. Jeśli, nie daj Boże, będzie miał, wtedy, oczywiście, zainwestuję, jednak zakładam optymistyczną wersję i nie przewiduję takiego zakupu. Nie dajmy się zwariować.
reklama
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Dzięki, uspokoiłaś mnie. Człowiek w dzisiejszych czasach ma takie wrażenie czasami, że jak nie zakupi takich rzeczy (monitora oddechu, najdroższego na rynku fotelika itd) to jest wyrodnym rodzicem... Przynajmniej ja tak mam- ale nie można się dać zwariować, masz rację)
Podziel się: