reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jeżdżę bezpiecznie czyli wszystko o fotelikach

reklama
Ja tez wlasnie juz odjakiegos miesiaca zabieram sie za wypranie tapicerki...:baffled:bo juz tam wyglada jak w chlewiku :-D My tez duzzo jezdzimy i mloda tez lubi zajadac i pic...
 
Rany a nasz fotelik to był już kilkakrotnie prany bo niestety obżeranie się Mateusza w samochodzie zawsze się kończy ogromnym bałaganem i nie dość że trzeba prać fotelik to jeszcze muszę auto sprzątać:-D
 
Kupiliśmy dziś - jak zwykle z nienacka - duży fotelik dla Wojciaszka. Tak się zarzekałam, że Maxi cosi, a kupiliśmy Romera. Bo okazuje się, że lepiej wypada w testach od Maxi cosi (przy uderzeniu czołowym) i ma wyższe boczki chroniące ramiona. W maxi cosi sa sporo niższe i jak dziecko urośnie to ramionka sa poza tymi boczkami. W Romer nie ma takiej sytuacji.

Kolor fotelika nazwałabym "ochronnym", ale tak swoją drogą to świetnie pasuje do wnętrza naszego samochodu. Jest to jednak ostatnia rzecz, którą brałabym pod uwagę przy kupnie fotelika.

KIDFIX kolor Benno

Baśka, rozmawiałyśmy o minimalnym wzroście dzieci do dużego fotelika. Pytałam o to w sklepie i facet mi powiedział, że trzeba fotelik wstawić do saochodu, usadzić dziecko, zapiąć pasy i jeżeli pas idacy przez klatkę piersiową nie idzie po szyi, znaczy, że już może jeździć w tym foteliku. Jeśli jest na szyi, to trzeba jeszcze poczekać.
 
Mamoot napisalas posta jak na zawolanie bo wlasnie mialam pytac czy ktos juz zakupil wiekszy fotelijk a jesli tak to jaki. U nas nadszedl juz czas by przeniesc Zoske do wiekszego i w zwiazku z tym rozgladamy sie za fotelikiem dla Julka. Na oku mielismy dokladnie ten sam model, ktory kupiliscie (mamy dla Julka na teraz Roamera i cenimy sobie te firme wlasnie za wyniki testow i solidnosc) - tym bardziej ciekawa jestem jak sie Wojciaszkowi w nim siedzi. Zamontowaliscie juz do auta czy jeszcze czekacie?
Co do koloru to chyba rzecz najmniej istotna - ja na poprzedni model kupilam jasno szary pokrowiec - przyjemne w dotyku i latwe do utrzymania w czystosci. Teraz to juz pewnie nie potrzebne bo dzieciaki sa starsze i mniej wypadkowe (jesli chodzi o jedzenie itp.);-)
 
Cicha, posadziliśmy Wojtka tylko w sklepie i fotelik tak ładnie go "opasywał". Wygląda, że jest wygodny. Niestety się nie rozkłada, ale te większe fotelika chyba tak mają. Z drugiej strony, jak dziecko chce spać to zawsze zaśnie.
Fotelik jeszcze został w sklepie, bo byliśmy bez samochodu i nie chciało nam się go taszczyć. Ale jak go odbierzemy, to trzeba będzie Wojtek przymierzyć do pasów.
Cieszę się, że sobie chwalisz Romera. Tym bardziej jestem zadowolona z naszego wyboru. :-)
Właśnie się zastanawiałam nad takim pokrowcem. Co prawda z zalożenia u nas dzieci nie jedzą w samochodzie.
 
Mamoot taki jak nasz tylko my mamy bez isofixa:)
co prawda u moich rodziców w aucie jest isfix ale fotelik niedługo przeweedruje do naszego wiec nie był większego sensu prawie 3 stówek za to dopłacać...a kolor też mamy taki kryjący brąz plus czarny - bardzo mi się to pokrycie spodobało chociaż niekoniecznie pod kolor tapicerki...a też romer a nie maxi cosi bo po prostu na przymiarkach Karola w sklepie (było siedzenie samochodowe z pasami i na to się wszystko instalowało) wypadł lepiej a testy wg sprzedawcy mieli porównywalne...
 
reklama
Baśka, tak mi się wydawało, że własnie Ty też o Romerze pisałaś :-). A co do isofixów - gdybym nie miała tego w samochodzie, to też bym nie kupowała, bo szkoda kasy. Ale skoro juz mam te zaczepy, to dopłacam.
 
Do góry