reklama
Ja to jakas zacofana jestem i chyba dziecko tez mam zacofane przy okazji Heh...Rowerek taki do trzeciego roku życia trzykołowy dostał Alek na 2 urodziny i nauczył sie nim sam jeżdzić w połowie wakacji i to niezbyt dobrze kierując a śpi w łóżeczku ze szczebelkami jeszcze i tak ostatnio ciągle sie budzi i w środku nocy przychodzi do nas spac a mi sie nie chce z nim czesto walczyc i tak spi do rana. Powiem wiecej spi nadal ze smokiem bo postanowiłam ze mu odstawie ten smok jak juz sie uspokoją mu zęby bo dziecko moje jeszcze piątek nie ma. No i jak sie mamy znowu przeprowadzac to tez nie chce go stresowac! Pozatym dostaje butle nadal przed snem i nie mam zamiaru mu odstawiac do 3 rz. Za radą fajnej pani doktor, która powiedziała, ze jak chce pic to niech pije i ze to nic strasznego bo przeciez niektóre dzieci ssą cyca do 3 rz i nikt z tego halo nie robi. Wogóle to dygresje przysłoniły temat tak wiec Fajny tapczanik widzieliśmy w Ikea podobny do Weroniki-Oli-o i mamy zamiar kupic na wiosne młodemu.
angie, Weronika też jeszcze z butelki pije, nie mogę jej oduczyć i nawet już przestałam walczyć... mleko pije co najmniej 2 razy dziennie - ja muszę trzymać butelkę, przytulać małą, taki mamy rytuał - a soczki, herbatki pije sama ale też niestety ze smoka... co prawda uspokajającego smoka odstawiliśmy w czerwcu, więc choć 1 plus ;-)
Marysia śpi w turystycznym. Ma już łóżko normalne (kupiłam taki fotel składany jak byłam w ciaży) ale boję sie że ona będzie mi po prostu złazić z niego i się bawić zamiast spać bo ja jej nie usypiam tylko sama zaspypia. Jak wy to rozwiązałyście????
Co do butli to wiecie co ja zrobiłam? Wsadziłam ustnik z niekapka (rozbroiłam go na kapek) do flaszki i Marysia ma swoją kochaną butlę ale nie ze smokiem. Soczki pije z kartonika słomką albo z kubka. Uspokajacza też pożegnaliśmy. Pieluchy tylko na pole i na noc (mimo że kupy nie woła).
Co do butli to wiecie co ja zrobiłam? Wsadziłam ustnik z niekapka (rozbroiłam go na kapek) do flaszki i Marysia ma swoją kochaną butlę ale nie ze smokiem. Soczki pije z kartonika słomką albo z kubka. Uspokajacza też pożegnaliśmy. Pieluchy tylko na pole i na noc (mimo że kupy nie woła).
Weronika śpi w normalnym łóżeczku i niestety wyłazi - dzisiaj np. o czwartej w nocy przyszła do nas, zasnęła to ją odniosłam, o siódmej pobudka i to sami, władowała się nam do łóżka... natomiast zasypianie jest niestety w naszym łóżku, bo ja muszę jej śpiewać kołysanki, a nie usiedzę na taborecie obok łóżeczka, tylko wolę się położyć... czyli dla mojej wygody zasypia w naszym łóżku ;-) wiem, że będę musiała ją tego oduczyć, ale jeszcze trochę czasu mamy...
co do butli - ja mam ten system balonik, czyli butelka i niekapek to jest to samo, tylko inna nakrętka - i niestety nie pomaga, po prostu nie będzie tak piła i już :-(
co do butli - ja mam ten system balonik, czyli butelka i niekapek to jest to samo, tylko inna nakrętka - i niestety nie pomaga, po prostu nie będzie tak piła i już :-(
Głuszek - nie miałam za bardzo wyjścia bo Igi wyłaził ze szczebelkowego łóżka - wyjmował szczebelki, obojętnie czy były na zewnątrz czy do ściany (jak do ściany to odpychał siępotem nogami i wyłaził), a co gorsza potem zaczął wyłazić górą- bałam się go zostawić w pokoju, że coś mu się stanie, a nie chciałam siedzieć cały czas i go pilnować, bo właśnie nauczyliśmy go zasypiać samemu. Więc z dwojga złeg ostwierdziłam że lepiej jak będzie wyłaził i nie zabije się przy tym.
Nie pamiętam żeby był jakiś szczególny problem z łażeniem - najpierw trochę było wędrówek ludu przy zasypianiu, ale po prostu konsekwentnie go odstawialiśmy do łóżka, czasem pewnie się wkurzyliśmy za 15 razem, no i przestał wyłazić - łobuzuje w łóżku ale nie wyłązi z niego. Przez pewien czas był problem bo wyłaził ze swojego i właził do Hani, ale wtedy go konkretnie krzyczałam, bo bałam sięże krzywdę jej zrobi jak na nią spadnie, no i też przestał.
Tak że nie było tak źle z tym. (chociaż na pewno taki problem był przez jakiś czas, ale się nauczył dość szybko)
Nieraz ma takąfazę że wyjdzie i np światło zapali i włączy radio :-) No ale jak jużmówiłam my nie mieliśmy wyjścia bo i tak wychodził i tak,.
Pzdro
Aga
Nie pamiętam żeby był jakiś szczególny problem z łażeniem - najpierw trochę było wędrówek ludu przy zasypianiu, ale po prostu konsekwentnie go odstawialiśmy do łóżka, czasem pewnie się wkurzyliśmy za 15 razem, no i przestał wyłazić - łobuzuje w łóżku ale nie wyłązi z niego. Przez pewien czas był problem bo wyłaził ze swojego i właził do Hani, ale wtedy go konkretnie krzyczałam, bo bałam sięże krzywdę jej zrobi jak na nią spadnie, no i też przestał.
Tak że nie było tak źle z tym. (chociaż na pewno taki problem był przez jakiś czas, ale się nauczył dość szybko)
Nieraz ma takąfazę że wyjdzie i np światło zapali i włączy radio :-) No ale jak jużmówiłam my nie mieliśmy wyjścia bo i tak wychodził i tak,.
Pzdro
Aga
Alek jak tylko w nocy sie przebudzi to przybiega do nas i koniec trzeba go odniesc dopiero jak zasnie bo sie drze...no albo spac z nim. Co do Butli to ja nie bede wale miała problemu z odstawieniem jej bo on wogóle nie jest od niej uzależniony. Spokojnie zjada zupe mleczną na noc tyle ze o wiele mniej niż kaszy i ze zwykłego mleka z kulkami nesquika. Teraz zepsuł nam sie smoczek do kaszy i przez 3 dni jej nie pił i nawet nie wspomniał o kaszy. Ale ja głupia jestem taka, ze caly czas mam wrazenie ze on bedzie za mało mleka wypijał dziennie i za mało wapnia mu dostarcze i tak sobie wymysliłam z ta kasza, zeby mu jeszcze nie odstawiac. On nie chce mleka pic wogóle nawet jak ma na łyżeczce mleko samo chocby bez jednego płatka to się buntuje. Serków za dużo nie może bo ma sranie
basiek3
MAJOWA MAMA 06' majowe mamy'08
A nasza Julka od kilku dni jezdzi w nowym "dorosłym " foteliku bo z tamtego troszeczke się jej wyrosło oczywiscie jak zwykle na wysokość a ponieważ Krzys ze swojego też wyrósł więc zrobilismy rotację. Fotelik CYBEX SOLUTION X 15-36kg kolory 2009! (476414562) - Aukcje internetowe Allegro
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 219
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: