A ja mam inne zdanie na te wszystkie książki i metody!
Pamiętam jak Synek był mały (1-2 miesiące) i naczytałam się, że dziewczyny mają rutynę, stały program dnia i sratatatatta. Sory ale do mnie to nie przemawia! Pamiętam jak sie stresowałam, że u mnie nie ma tych rytuałów bo karmiłam cyckiem raz 1h, raz 2h potem butla raz 20 ml, raz więcej, raz mniej i oczywiście od ilości zjedzonego papu dziecko budziło się głodne albo nie. Nie miałam, zadnych rytuałów itd bo i jak je mieć kiedy wiszę z cycem tyle czasu, dziecko raz śpi dobrze raz nie, mój nie spał dobrze, bo ciągle bączki go męczyły, ale raz pospał 1h, raz mniej - a jak chciał więcej pospać miałam go budzić bo mi się program nie ułoży??? Spał ze mną w łóżku a ile ja się nastresowałam bo miałam mądre książki, które zakazywały spania z dzieckiem itd. Spałam z synkiem ale go nie lulałam bo nie miałam siły, brałam na ręce, siadałam lub lekko kładłąm sie do łózka i jego miałam na rękach. Potem ok 2-3 msc kładłam Synka do nas do łóżka i siedziałam przy nim, czytałam, spiewałam, głaskałam. Potem wybrałam zamist łóżeczka kołyskę bo w końcu ją kupiliśmy-kładłam Synka do niej, siedziałam przy nim, głaskałam itd - dziecko w niej spało do pierwszego obudzenia w nocy potem spał ze mną. Kolejnym etapem i nawet nie wiem jak do niego doszłam, wyszło samoz siebie jest kłądzenie Synka do kołyski, dawanie smoczka i kocyka między rączki i wychodzenie z pokoju. Prawdopodobnie pierwszy raz wyszłam na chwilę po coś a jak wróciłam Synek już spał więc i to wyszło samoistnie. Obyło się bez wyhcodzenia i zostawiania płączącego dziecka itd bo w życiu takiej metody bym nie zastosowała choćbym miała z nim spać do 5 roku życia!!!!!!! Moim zdaniem metody te są skuteczne o ile samemu się w nie wierzy!!!! Teraz mam idealne dziecko o ile to moja zasługa czy jego nie wiem. Synek chodzi spac w dzień co 2h, usypia sam, ja wychodzę i go zostawiam bo on tak chce, na rękach mi się wypina a połozony do kołyski zaraz obraca się na boczek i spi. Rutyna??? Jak ją mieć, skoro dziecki raz mi zje 100 ml raz 150 ml. Po 100 ml jest głodny za 2h po 150 ml za 3h lub więcej. Rutyna??? Jak ją mieć skoro dziecko raz ma drzemkę 1h, raz 3h (jak spi ze mną w ciągu dnia). Mam go wtedy budzić??? Pamiętam jak mi się położył z jakieś 2 tyg temu o 16 i wstał o 5 rano. Oczywiście w między czasie był cycek i butla ale spał. O 21 już się martwiłam i chciałam go obudzić ale co on otwierał oczka to się usmiechał i myk na drugą stronę i spać. Oczywiście czasami spacerem i drzemkami robię tak aby ostatnią drzemkę konczył ok 18, 19 lub 20 wtedy wiem, że się położy odpowiednio za 2h - o 20, o 21, o 22 ale to wszystko. Być może mam kochanego Synka, który jest taki mądry sama nie wiem. Pamietam jak karmiłam przez kapturki każdy mówił, żebym z nich zrezygnowała bo jak sie przyzwyczai do Amen w Pacierzu nie zrezygnuje z nich. Kazali mi słuchać płaczu dziecka i karmic go bez. A w dupie to miałam! I co? Synek po 2,5 msc zassał samą pierś!
Ale się rozpisałam, ale chcę powiedzieć, że dla mnie te wszystkie metody są bez sensu, bo sama nie mam na tyle silnej woli aby je stosować! Teraz już nie czytam itd a wszystkie "mądre książki" się kurzą.
Ps. wiecie, ze metdy usypiania samodzielnego są dla starszych dzieci ok 6 msc????? Więc nie spinajcie się proszę i trochę luzu!!!
Ps. być może mój Synek sam teraz usypia bo przez długi czas spał ze mną i czuję się bezpiecznie, nie był przymuszany do smodzielnego zasypiania i spania a przez to nie stresował się i nie płakał zasypiając!
Sory jak kogoś uraziłam!!!