reklama
Kasiiula
mamusia Pawełka :)
jak u nas? sama nie wiem ...Kasia a jak tam u Was ze spaniem? U mnie dzis standard... '
na noc maz ma przykazanie wsadzic w syna conajmniej 200 kaszy na gesto łyzka ale mowi ze roznie je od 180 do 120 budzi sie w nocy raz i odrazu butle z grzejnika daje wezmie mare łyków i płacze chwwile i pozniej wierci sie nie wiem czy temu ze spac czy temu ze mu ciasno bo biore do siebei i spi do ok.7 gdzie dostaje mleko i czasem spi dalej a czasem wstaje juz widze poprawe napewno co do picia to daje mu 200ml i 1 miarka herbaty granulowanej ;P wiem wiem i tak pewnie nie czuc haha ale sumienie mnie nie gryzie ze nie daje mu samej wody
jak u nas? sama nie wiem ...
na noc maz ma przykazanie wsadzic w syna conajmniej 200 kaszy na gesto łyzka ale mowi ze roznie je od 180 do 120 budzi sie w nocy raz i odrazu butle z grzejnika daje wezmie mare łyków i płacze chwwile i pozniej wierci sie nie wiem czy temu ze spac czy temu ze mu ciasno bo biore do siebei i spi do ok.7 gdzie dostaje mleko i czasem spi dalej a czasem wstaje juz widze poprawe napewno co do picia to daje mu 200ml i 1 miarka herbaty granulowanej ;P wiem wiem i tak pewnie nie czuc haha ale sumienie mnie nie gryzie ze nie daje mu samej wody
Kasiula a on spi w łóżeczku?? W nocy go przekladasz do siebie??
Kasiiula
mamusia Pawełka :)
on usypia sam w lozeczku :d jednak jak w nocy wstanie i dam pic i odloze to on wstaje i krzyczy a jak wezme do siebie na poduche popije i zasypia ;P mam nadzieje ze jak całkiem oduczy sie jesc i nie bedzie sie budzil to bedzie zostawał na cala noc u siebie w lozkuKasiula a on spi w łóżeczku?? W nocy go przekladasz do siebie??
no i stalo sie:/ ignas opuscil poranne spanie, od 6 nie spi:/ cholerka
O 6 kochana nie jest tak źle Jasiek od tygodnia wstaje jak zwykle o 5 tyle, że później jeszcze od 6 do 7.30 spał, a teraz idzie spać dopiero o 10. A od 5 mam maraton po domu, bo mój syn robi obchód czy się nic nie zmieniło.
martolinka
Mama i nie tylko :-)
o 5?? pathanka szok. Antek miał czas , że o 6 wstawał i dla mnie to był środek nocy- do śpiochó nie należe
Oj ciezka noc za nami. Mała poszła spac o 20.00, obudziła sie o 22.00 i koniec spania. Wierciła sie, plakała, stekała, jeczała, plakała i tak do 1.00 a moze i dalej. Co chwile brałam ja do łóżka a ona chciała do łóżeczka i tak na okraglo. Nie wiem co jej sie stało. Czyżby zaszkodziła woda z cytryna podana przez babcie , po moim stanowczym zakazie?? Oj bedzie dzis wojna wrrrrrrrrrr z babcia oczywiscie.
Też miałam dziś horror, Gośka wywalała namiętnie smoczka, potem go szukała, a ja musiałam latać i go wtykać panience... jeszcze spadł śnieg, piździło jak w .... także mam oczy na zapałki, twarz zombie i musze pracować...ehhh ( Hance coś się też namiętnie śniło, przeżywała, więc jak nie jedna mnie budziła, to druga ).
Ja sie kiedys cieszylam, jak Tomi budzil sie max raz, zjadal i spal dalej. Teraz mu sie odmienilo kazda noc to ok 4-5 pobudek, tzn ja musze do niego isc, polulac i spi dalej, ewent dac mleko, a ze ja zawsze straszny spioch bylam, wiec juz padam....
Rano bez kawy to nawe kaszki mu nie ugotuje, taka niezreczna jestem hehehe
Kolejny raz obstawiam zeby, no ale kto to juz wie...
Milego dnia!!
Rano bez kawy to nawe kaszki mu nie ugotuje, taka niezreczna jestem hehehe
Kolejny raz obstawiam zeby, no ale kto to juz wie...
Milego dnia!!
reklama
Kasiiula
mamusia Pawełka :)
eh kazdy narzeka dzis od rana :d wiec i ja dolacze ;d
Paweł poszedł spac <chyba po 19 nie wiem bylam w pracy...> i zbudził sie raz o 4.30 dostał pic wyladował do mojego łózka no i siadał stekał kladł sie ... kopał tate i mame i wogole nerwica mnie strzelała ...godzine wytrzymałam i poszłam po mleko ok.5.30 .. jak przysnał to chcialam odwrócic sie na drugi boczek no i sie zbudził :/ wzięłam go do lozeczka połozylam i zaczełam głaskac bo plecach i bez zadnego krzyku zasnal... po 10 minutach pies wszedl do pokoju walac w drzwi i Paweł znow wstał i musiałam kolejne 10 min głaskac go eh .... a pozniej zbudził sie po 7 to wziełam do siebie tatuś przyniósł mleko bo szykował sie do pracy i my dalej spać do 9.30 ;P Haha dał mamie fory w spaniu
aaaaaaaa no i mam wniosek ;] ;] ;] ...
dzisiejszej nocy wlałam połowe butli wody do picia i na kaloryfer no i nagrzala sie bardziej bo czułam w reke nawet ... i Paweł wiecej jej pił wiec nie krzyczał tak dzis znow trzeba tak no i wielki + Paweł budzi sie raz 3-4 na picie i spi do ok 6 na mleko
Paweł poszedł spac <chyba po 19 nie wiem bylam w pracy...> i zbudził sie raz o 4.30 dostał pic wyladował do mojego łózka no i siadał stekał kladł sie ... kopał tate i mame i wogole nerwica mnie strzelała ...godzine wytrzymałam i poszłam po mleko ok.5.30 .. jak przysnał to chcialam odwrócic sie na drugi boczek no i sie zbudził :/ wzięłam go do lozeczka połozylam i zaczełam głaskac bo plecach i bez zadnego krzyku zasnal... po 10 minutach pies wszedl do pokoju walac w drzwi i Paweł znow wstał i musiałam kolejne 10 min głaskac go eh .... a pozniej zbudził sie po 7 to wziełam do siebie tatuś przyniósł mleko bo szykował sie do pracy i my dalej spać do 9.30 ;P Haha dał mamie fory w spaniu
aaaaaaaa no i mam wniosek ;] ;] ;] ...
dzisiejszej nocy wlałam połowe butli wody do picia i na kaloryfer no i nagrzala sie bardziej bo czułam w reke nawet ... i Paweł wiecej jej pił wiec nie krzyczał tak dzis znow trzeba tak no i wielki + Paweł budzi sie raz 3-4 na picie i spi do ok 6 na mleko
Podziel się: