U nas jest wszystko pogmatwane od kiedy wróciłam do pracy.
Pierwszy dzień - SUPER! Nabrałam pewności że kolejne też będą super, och, jak się myliłam. Jest coraz gorzej.:-(
Asia zaczęła się budzić zamiast 9-10:30 to już o 7:30 - 8
Potem cały czas aż do 12 na ręku, bo po odłożeniu wrzask i w końcu pada ze zmęczenia:-( śpi równo 40 minut jak z zegarkiem w ręku, gdzie już powinna mieć za sobą dwugodzinną drzemkę i o 15 szykować się do następnej.
Mówię Wam dziecko mi się poprzestawiało konkretnie.
Pierwszy dzień - SUPER! Nabrałam pewności że kolejne też będą super, och, jak się myliłam. Jest coraz gorzej.:-(
Asia zaczęła się budzić zamiast 9-10:30 to już o 7:30 - 8
Potem cały czas aż do 12 na ręku, bo po odłożeniu wrzask i w końcu pada ze zmęczenia:-( śpi równo 40 minut jak z zegarkiem w ręku, gdzie już powinna mieć za sobą dwugodzinną drzemkę i o 15 szykować się do następnej.
Mówię Wam dziecko mi się poprzestawiało konkretnie.