reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Jeśli ktoś ma ochotę śledzić moją senną operę mydlaną, a raczej thriller :) to poczyniłam dziś takie obserwacje:
- Ala podczas zasypiania na moim łóżku rzucała się po całym łóżku - znów motyw cyc-drugi bok, i tak kilka razy
- kilka razy nawet przez chwilę spała na brzuchu
- w łóżeczku za chiny nie wykonałaby tylu obrotów i rzutów bez zderzenia z bokiem łóżeczka, więc jak to ma tak wyglądać to chyba muszę jej kupić normalne łóżko :D.
 
reklama
Dzisiejsza noc to już był prawdziwy karnawał... :szok::crazy::-)
Nie usnęła na kolanach moich bo się rzucała - i wcale się nie dziwię,bo nie jest jej już wygodnie, więc uśpiłam na naszym łóżku. Po godzinie 1 pobudka, ale ok, to standard.

Położyłam się do niej ok północy, pospała z jeszcze z pól godziny i się zaczęło turlanie do cycka, zakładanie na mnie rąk i nóg, parę sekund ciumkania i na drugi bok. 1-10 minut spania i znowu do cycka na chwilę i na drugi bok.

I tak przez 2 godziny.

W dodatku każdy obrót na bok powodował zsuwanie się więc po kilku już nie sięgała do cycka i był jęk podwójny.
Próbowałam głaskać, przytulać, mówić - nic nie działało - cyckowy amok. Jak przypadkiem nie trafiła piersi to na drugim boku trafiała na M rękę i też zaczynała ssać, ale nie dawała się nabrać ;-)

A jak już w końcu zasnęła na dłużej to na rozgwiazdę także dla mnie zostawało 5 cm...
No mówię wam...
Ok 3.00 byłam jeszcze bardziej spocona niż ona od tej gimnastyki i już tylko śmiać mi się chciało bo to jakaś masakra była :-D:-D

Nic to, zamówiłam sobie dwie książki:
Noc bez p


boshe u nas jest identycznie ja nie mogę:-):-) z tym że ja to zwalam na upały... oby no i jeszcze trochę na zęby...

agrafka ja mam łóżeczko z tym że Igi woli moje łózko...
 
Dziewczyny to na 100% upały! U mnie mały usnął ok 23, na moim łóżku bo na rękach nie dało rady kleiliśmy się do siebie. A na łóżku to cyrk! Turlanie się nawet z przymkniętymi oczami ;D Zawołałam męża coby drugą krawędź łóżka zabezpieczał ;D Turlał się po całości łóżka miejsca biedulek nie mógł sobie znaleźć. Wstawał, siadał. Dałam pić i padł. Przeniosłam do łóżeczka. Ok 3 w nocy wstał na łóżeczku i pojękiwał. Wzięłam go do siebie i tutaj spał ale zmieniał pozycję co 5 minut, jak nie co minuta. Porobiłam zasieki, kołdrę na podłogę w razie upadku i tak spaliśmy do 9 - oj ciężka noc!!!
 
Czy wasze dzieci obijaja sie o szczebelki łóżeczka?? Macie jakies patenty??

Ja mam dwa ochraniacze na łóżeczko (jedne do jednej połowy długości, drugi z drugiej strony). Ochraniacze są solidne, grube i wysokie (żałuję, że nie kupiłam na całą długość łóżeczka ale koleżanka mnie zniechęciła i nie potrzebnie się jej posłuchałam) ale za to kupiłam dwa komplety z baldachimem, więc w łóżeczku mam dwa ochraniacze. Mały szaleje, wstaje siada na pupę i obija się o ochraniacze, czasami coś o szczebelek zawadzi. Podejrzewam, ze jak łożeczko zostanie opuszczone na sam dół ochraniacze nie zdają egzaminu. Narazie jest ok.

Jeden komplet mam taki:
3570 POŚCIEL AMY SWEET KANGAROO EXCLUSIVE 2cz. (1143338407) - Aukcje internetowe Allegro
 
A moja sie obija :),a dokladnie obijala - ostatnio sobie "mierzyla" odleglosc pomiedzy szczebelkiem a ulozeniem ciala i wymierzyla taka w ktorej sie buja a nie wali :). Wie rozniez ze dwa szczebelki sa wyjmowane (madry wujek pokazal! uhhh faceci) i teraz kombinuje...
 
reklama
Mój tez obijał i od miesiąca spi ze mną a tata na wygnaniu jest ;-).na początku miesiąca idziemy po turystycze ;-),bo ja zawsze od rana taka połamana wstaję (młody tak sie rozwala na łóżku, nogi zarzuca na mnie albo się pcha na moją stronę...)
 
Do góry