reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak uodparniać??

Moja córka w październiku zeszłego roku poszła do złobka i w samym październiku była 3 razy w szpitalu ( !) i raz w listopadzie, ale ona choruje odkąd skończyła 8 miesięcy, na anginy i zapalenie oskrzeli i na drogi moczowe. Wysłałam ją do żłobka ,aby się uodporniła, ale chorowała dalej, zdarzało się ,że pomiędzy jedną dawką antybiotyku ,a drugą był tydzień przerwy.Tylko u mnie była taka sytuacja,że czy ona była w żlobku ,czy nie, to i tak była chora.Dopiero po pół roku przebywania w żłobku, już nie chorowała dwa razy w miesiącu, tylko raz ( sukces), nie liczę infekcji dróg moczowych, bo na to nie mam wpływu.Ale córka jest pod opieką pulmonologa i nefrologa i właśnie pulmonolog podpowiedział mi co mam dawać córce na uzyskanie odporności , jest to środek tani i dostępny bez recepty, tylko muszę poszukać kartki z nazwą i jak dawkować ( to ważne ! ), to potem wam podam.Oprócz tego polecam zaszczepić dziecko we wrześniu przeciw grypie, ja zaszczepiłam przed pójśćiem do żłobka i przez cały ten okres nie miała grypy (!), pomijając pozostałe choroby , na które nie mam wpływu.Teraz we wrześniu pójdzie do przedszkola i też ją zaszczepię . Pozdrawiam wszystkich
Julia
 
reklama
Witam wszystkich !

Ten lek to Thymutine 9CH ( może w nazwie być inna literka(zamiast m,może być n ), ciężko się rozczytać z pisma lekarskiego, ale można się zapytać w aptece, będą wiedzieli o co chodzi).On jest w postaci fiolek( jedna fiolka kosztuje ok. 5 zł).Dawkuje się najpierw 1/2 fiolki co tydzień przez miesiąc, a następnie pół fiolki co 2 tygodnie przez 3 - 4 miesiące.Ten lek najlepiej podawać do ssania( jest formie malutkich kuleczek).Nie wolno nic jeść 30 min. przed podaniem leku i 30 min. po.Pulmonolog mówił,że jest rewelacyjny i sam podawał swoim dzieciom,ja jeszcze nie stosowałam,ale chcę zacząć od sierpnia, żeby na zimę mieć spokój ( miejmy nadzieję ;) )
Idzia , jeśli Twój synek miał robiony posiew moczu i wyszły bakterie w moczu, to takie usg to za mało, najlepiej jakbyś mu robiła badanie ogóne moczu co miesiąc, jeżeli coś wyjdzie, to do lekarza i niech od razu wypisuje Ci skierowanie do nefrologa, to jest za małe dziecko.Moja córka gdy miała po raz dugi zakażenie dróg moczowych, dostała skierowanie do nefrologa.Tak w ogóle to jest temat rzeka i można byłoby dużo pisać.W każdym razie nie możesz tego lekceważyć.Jakbys chciała coś wiedzieć więcej, pisz
Pozdrawiam wszystkich
Julia
 
Agnieszka77 dzieki za nazwe leku - zapytam sie swojej pediatry co o nim sadzi
a z maluchem ostatnio juz lepiej, ale nie do konca bo przez ostatnie 3 miesiace maly mial 3 dziwne infekcje: goraczka, powiekszone wezly chlonne i dziwny nalot na migdalkach (wymaz z gardla nie wykazal nic nadzwyczajnego) - po 3 dniach wszystko mija i jest ok; teraz czekam co bedzie dalej; maly od VI nie chodzi do przedszkola ale chce go puscic znowu od wrzesnia - zobaczymy jak to bedzie - nie bral zadnego antybiotyku juz od 2 miesiecy a u niego to dlugo (odpukac w niemalowane :D)
 
Kurcze, jak ja slysze teksty : " dziecko musi swoje odchorowac" to mnie szlag trafia.

Moj corka brala Ribomunyl ( dodam, ze trzymalam sie scisle rozkladu jazdy podawania ) i poskutkowalo na rok. Zanim poszla do przedszkola.
W tej chwili przerabiam juz drugie przedszkole, w pierwszym chorowala srednio co miesiac, przy czym bylo to tak, ze dwa tygodnie chodzila i dwa chorowala.Standard - z tego co widze w innych postach :(
Kazda infekcja zlapana w przedszkolu konczyla sie podawaniem antybiotyku ( w sumie dostawala go 6 razy praktycznie z dwutygodniowymi odstepami ) i, co o wiele gorsze, podawaniem ENCORTONU. Jak sie ma do tego stwierdzenie, ze dziecko musi odchorowac swoje?

Kazdy antybiotyk , z tego co mi wiadomo, odpornosc OSLABIA, a nie ja wzmacnia, a skutkach ubocznych podawania Encortonu pisac nie bede, powiem tylko, ze ja bylam nim szprycowana jako dziecko i dzisiaj waze 90kg przy 160cm wzrostu. Mam do wyboru : Encorton albo pogotowie. Moje dziecko po prostu DUSI sie bez tego leku. I nie jest to na tle alergicznym, ma po prostu tak, ze kazda infekcja u niej przechodzi w zapalenie krtani i w koncu objawia sie duszacym suchym kaszlem.

W drugim przedszkolu byla 2 tygodnie, dodam, ze jest lato, wiec okres wcale nie chorobowy i znow...juz jest chora. tym razem JESZCZE nie podaje antybiotyku ani Encortonu, bo na razie nie ma tragedii. W okresie od stycznia ( jak zabralam ja z pierwszego przedszkola ) az do teraz ( czyli przez okres nie chodzenia ) Roxana nie chorowala mi ani razu. Wiec pytam? Co mam zrobic? Czy moje dziecko MUSI ODCHOROWAC SWOJE?

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt, ze mam do pomocy babcie,ktora moze przychodzic do malej codziennie, a i sama nie musze chodzic do pracy o 9 do 16 codziennie. Gryze sie z myslami, bo corka do przedszkola poszla na wlasne zyczenie - ma glod towarzystwa innych dzieci. Ale czy ja mam ja tak narazac?

I jeszcze apropos odchorowywania : ja nie chodzilam do przedszkola, wiec nie mialam sie gdzie uodpornic. Poszlam do szkoly i wcale nie chorowalam wiecej niz inne dzieci. Nie wiem czy ktos slyszal teorie, ze kiedy zaczynaja dzialac u dziecka hormony plciowe, uklad odpornosciowy pracuje duzo lepiej niz u malych dzieci.Wiec moze jednak warto uchronic dziecko przed chorobskami i poczekac na moment kiedy jego organizm bedzie silniejszy?
 
no i wykrakalam; maly mial dzis 38 st. i zadnych objawow wiecej - paranoja - gardlo obejrzalam - nabralam ogromnej wprawy w tym przez ostatnie miesiace - czyste, blade bez nalotow - dostal ibufen i czekam co bedzie dalej;
martaxl - piszesz o 6 antybiotykach w odstepach po 2 tygodnie; moj maly do czerwca tego roku przez ostatnie 2 tala dostal ponad 20 antybiotykow - i co ? zadne badania nic nie wykazuja, dziecko zdrowe jak rydz :( dodam ze chodzenie do przedszkola nie ma wiekszego wplywu na chorowalnosc mojego dziecka; chorowal przd zapisaniem do przedszkola - choruje teraz - mimo ze zrobilam mu przerwe; jedyne co mnie pociesza, to to ze sa to infekcje coraz slabsze i rzadsze; w zwiazku z tym zamierzam poslac dziecko znowu do przedszkola od wrzesnia bo nic tak nie rozwija jak regularny kontakt z dziecmi w swoim wieku pod fachowa opieka nauczycielek; lecz gdybym zauwazyla zaleznosc przedszkole - choroby to pewnie bym sie zastanawiala tak jak ty - co dalej ?
 
Wiesz...jak ja bym zliczyla wszystkie kuracje antybiotykowe, to tez by mi wyszlo cos kolo 20 o ile nie wiecej :( Ja wymienilam tylko ten maraton chorobowy w ostatnim roku towarzyszacy przedszkolu. Przed przedszkolem moja Roxana tez chorowala, ale NIE TAK! ;( I tak samo jak twoj synek - przebadana od stop do glow - zero gromkowcow, alergii i tym podobnych - ot po prostu, grzeczne dziecko : wszystko co zlapie, przynosi do domu :(

I u mnie niestety jest odwrotnie : jak Rox byla zupelnie mala nie chorowala mi wcale, do roku w ogole nie byla chora, pozniej zaczela miec anginy ( stad kuracja Ribomunylem ) a jak poszla do przedszkola, to sie pokazaly te cholerne zapalenia krtani.

Tak sie zastanawiam nad tym co piszesz o rozwoju...pewnie jest w tym ziarenko prawdy, ale z drugiej strony, jak juz pisalam , ja do przedszkola nie chodzilam, bo wychowywala mnie babcia, kiedy rodzice pracowali. Nigdy nie mialam porlbemow w szkole, w sumie przez wiekszosc klas, az do okresu jakiegos tam buntu, bylam wzorowym uczniem. Nigdy tez nie mialam problemow z nawiazywaniem kontaktow, ani w wieku dzieciecym, ani tymbardziej teraz. Jestem zywym dowodem, ktory przeczy tej teorii. A z drugiej strony...moja Roxana uwielbia przedszkole....sama juz nie wiem co mam robic :(
 
no i mamy angine (pierwszy raz od roku) - niestety znowu antybiotyk :(
u mnie ribomunul nie dal zadnych efektow;
A jezeli chodzi o twoje dziecinstwo - to wiesz jak to mowia - wyjatek potwierdza regule :)
poza tym piszesz ze twoje dziecko bez lekarstw dusi sie - a to juz powazna sprawa ktora moze wplynac na decyzje dotyczaca przedszkola - przeciez chodzi o zycie dziecka; masz ciezka decyzje do podjecia :( ale nie zalamuj sie - jakos to bedzie :) sama czesto to sobie powtarzam; a teraz staramy sie o rodzenstwo dla naszego synka i tak sobie mysle: bedzie lepiej czy gorzej ? ;D

pozdrowienia
 
Idzia, my też po kuracji rybomunylem. Pomogło tylko po pierwszym dwóch dawkach - na 1,5 miesiąca był spokój, a potem od początku. O dziwo odkąd okazało się że mamy paciorkowca i mały dostał kurację (kolejną, ale tym razem inną) antybiotykiem to mamy od maja spokój. Chyba że to brak przedszkola.
 
reklama
Do góry