reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak uodparniać??

Dzięki bardzo:happy: Też tak myślę,z wiekiem dzieci powinny się uodpornić na te wstrętne choróbska.A jak na razie pozostaje nam z tym walczyć.
Dużo zdrowia dla Matiego.Pozdrawiam
 
reklama
ja zauwazam ze z wiekiem faktycznie jest lepiej ... maly ma zapalenie ucha ktore przechodzi bezgoraczkowo - u niego to nienormalne - ale to dobrze oczywiscie :)

zdrowia dla wszystkich chorych dzieciaczkow :)
 
Witam...
zdróweczka dla wszystkich dzieciaczków

Samuel dzisiaj ok poludnia skarzył sie ze go głowka boli i zimno mu
zlapalam czólko i mysle sobie
'acha...temperaturka jak malowana

zmierzylismy i 38,4 wybiło
Samciu wypił ferwex,zjadł pol scorbolamidu i zakropilismy nosek otrivinem
narazie gorączka poszła,pewnie po interwencji farmaceutycznej;-)
oby juz nie wrocila
samci lezał wlasciwie caly dzien
a teraz widze ze go nosi i apetyt mu wrocil
jutro juz zrobilam sobie wolne i zostajemy w domku:tak::-D
 
Cześć dziewczyny, choróbska to naprawdę duży problem, szczególnie na początku pszedszkola. Konradek na okrągło mi chorował. Więcej był w domu niż w pszedszkolu!:no: Ale po pół roku się skończyło. Teraz ma sześć lat i jest ok. Czasem przypęta się jakiś wirus, no ale to normalne.
Co do szczepionki, to alergolog mi ją odradził. Rozmawiałam zresztą z kilkoma lekarzami na ten temat i większość mówiła, że nie ma to większego sensu, bo dziecko musi się wychorować, żeby zdobyć własną naturalną odporność. Więc ja nie szczepiłam, ale wiele moich znajomych tak. Tak patrząc teraz to myślę, że dzieciakom nie zaszkopdziło i niestety nie pomogło, bo tak samo przez pewien czas chorowały:no:
Życzę dużo zdrówka wszystkim maluszkom!!!!:tak:
 
Po paskudnym przeziębieniu Gaba wyruszyła na 3 dni do przedszkola...i znowu chora.
Jest weekend, lekarz rodzinny nie przyjmuje a ja myślę, ze jej potrzebny antybiotyk. Mocno kaszle, przy podaniu lekarstw zwymiotowała i chodzi z odruchem wymiotnym, gardło białe. Albo angina albo dopadło ją cholerstwo, które panuje teraz u niej w przedszkolu - szkarlatyna.
Zaraz zbieramy się i jedziemy do punktu pomocy medycznej.

Przy ostatniej chorobie siedziała w domu półtora tygodnia. Faszerowałam ją lekami wzmacniającymi i witaminami oczywiście z polecenia naszej lekarki, więc na pewno wyjałowiona nie poszła ( choć nie brała antybiotyku) a tu 3 dni i znowu posiedzi pewnie ze dwa tygodnie w domu.
Nie wiem czy jest sens to wszystko. 3 dni w przedszkolu i dwa tygodnie w domu???
Wiem, ze muszę przez to przejść ale jest jeszcze Łukasz, któremu po przeziębieniu i długim katarze jest powikłanie. Zapalenie ucha.
Ja też ciągle na aspirynce z przerwami kilkudniowymi...
Już w samym październiku poszło na lekarstwa ponad 300PLN, dobrze, ze chociaż pieniądze na to są.
Czyli sumując 600 PLN wyniosło nas przedszkole i lekarstwa łącznie, z czego większość oczywiście Gaba przesiedziała w domu.Jest sens?
Ciekawe jakie statystyki będzie miał listopad....

Dla wszystkich chorowitków duuuuuużo zdrówka.
 
Hej Słowiczku!
musze ci powiedzieć ze miałam taki sam dylemat w tamtym roku. Jeździlam z corką po lekarzach bo mialam wrażenie że oni nie za bardzo wiedzą co jej jest. Wytrzymałam do stycznia a potem Wiki poszła do niani na pół roku no i choroby odeszły, wszystkie ( a muszę ci powiedzieć ze moja mała już sterydy oprócz antybiotyków dostawała bo nic jej nie pomagało) no i w tym roku powtórka z rozrywki....:-( ale musze powiedzieć ze przechodzi to nieco łagodniej wiec jak masz możliwość - to moja osobista rada - daj dziecku odpocząć od przedszkola na kilka miesięcy- a czas zrobi swoje....
tak na marginesie to sie ostatnio dowiedziałam ze problemy zdrowotne mojej córki wynikają z mojej nadopiekuńczości....:tak: może coś w tym jest

pozdrawiam i zycze zdrówka
 
Witaj Słowiczku ! Muszę Ci powiedzieć, że doskonale rozumiem Twój dylemat.Ja przechodziłam to samo, tylko wcześniej (w dwulatkach w żłobku).Już po pierwszym dniu pobytu w żłobku, wieczorem zabrała ją karetka (silne wymioty), później szpital, znowu żłobek na 2 dni ,znowu szpital, później kilka dni pobytu w żłobku i zastrzyki.Tak miałam przez pierwszy miesiąc.W następnym też był szpital i inne choróbska.Ale jakoś przeszłam wszystko do wiosny, później było lepiej.Ze żłobka nie rezygnowałam, bo córka lubiła tam chodzić, a gdybym zrezygnowała,to była lista rezerwowych...W każdym razie w trzylatkach było o niebo lepiej,zaczęła chorować w grudniu, trwało to do marca (ale córka ma astmę, stwierdzoną już),ale nie było to już tak często, jak rok wcześniej.W tej chwili chodzi do czterolatków, od września była chora dwa razy (angina i zapalenie oskrzeli).Jedno co stwierdziłam,że z roku na rok tych chorób jest mniej,co potwierdza opinię,że dziecko nabiera odporności z każdym rokiem pobytu w przedszkolu ,znam osoby , które posłały swoje dzieci do zerówki i chorowały tak samo jak Twoja córeczka...A przechodziłam to samo co Ty,tydzień chora,trzy dni zdrowa,znowu tydzień chora,dwa dni zdrowa,pięć dni chora...,że nie reagowała już na antybiotyki, właściwie nie było jej co podać...wtedy zastrzyki albo szpital.Ale to przeszło, teraz jest o wiele lepiej.
Co możesz zrobić,moze chodzić dalej do przedszkola i przetrwać to jakoś, bo przed tym nie uciekniesz,wcześniej czy później będzie musiała chodzic do przedszkola i też będzie chorować, bo będzie miała kontakt z innymi dziećmi, nie wspominam już o szkole,albo skorzystać z opiekunki.Co do tej ostatniej,to mam złe wspomnienia,zostawiłam jeden jedyny dzień dziecko pod opieką opiekunki i moja córka wylądowała na chirurgii,a później dwa tygodnie spędziła na oddziale dzięcięcym, ale to już całkiem inna historia...
Życzę dużo zdrowia ....:happy:
 
reklama
Ja właśnie robię lw listopadzie małej wakacje. Jest chora paskudnie kaszle i w końcu chcemy wyleczyć ucho. Poszłam do przedszkola aby ulzyc sobie z opłaty obiadków a panie mówią napisać pismo i dyrekcja zwolni z całej opłaty. Fajnie - za tą miesięczną płatę mam butki zimowe.
 
Do góry