reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak sobie radzicie z brakiem ciazy

Ty chyba bardzo nienawidzisz kobiet.
Dziewczyny ktore miału ciężki poród, albo cc według Ciebie są same sobie winne bo się źle nastawiły?
Nie mówiąc, że głupszego porównania nie słyszałam. W porodzie kluczowowa jest oksytocyna - w trakcie zachodzenia w ciążę nie
Haha, gdybym tak uważała to miała bym taką opinię o samej sobie, ponieważ urodziłam córkę poprzez cesarskie cięcie po 3 dniach nieskutecznego wywoływania porodu. Absolutnie tak nie uważam i nie winię kobiet po CC 😂
To Twój komentarz właśnie pokazuje, jak każdy jeden przykład splycasz i odnosisz do każdego przypadku a tak po prostu nie wolno.

Poprawka, ja nie dałam żadnego porównania tylko przykład w którym lekarze i medycyna na której tutaj się tak bardzo opieracie mówi otwarcie, że podczas porodu glowa robi największą robotę. Przykład który obrazuje, że psychika ma ogromne znaczenie w procesach, które zachodzą w życiu.

Ale nie podałam tego przykładu po to, żeby uogólniać. Trochę zapominacie w tym wszystkim, że organizm Każdego człowieka jest inny, niezależny i funkcjonuje całkowicie inaczej. Dlatego jednemu pomoże po prostu zluzowanie w tym, żeby odblokować głowę, zapewnić prawidłowe procesy wydzielania hormonów aby organizm umożliwił zajście w ciążę, a innemu to nie wystarczy.
Moja ingerencja w ta dyskusje była tylko po to, aby zatrzymać Wasz jad płynący w kierunku jednej dziewczyny. I tyle.
 
reklama
A swoją drogą skąd to kretyńskie przeświadczenie, że jak stara się i ciaze to jestem zafiksowana i nie mam fajnego życia? 🤔
Znam mnóstwo kobiet z dziećmi, które mają tragiczne związki, fatalny seks i koszmarną sytuację finansową.
A ja mimo leków, monitoringów i innych "zafiksowań" mam super faceta, dom i którym marzyłam, wspaniały seks, regularne orazmy i uwaga zaskoczenie nawet na wakacje mi się zdarza jeździć i ze znajomymi spotkać. Och to trudne życie staraczki bez żadnej przyjemności
 
Haha, gdybym tak uważała to miała bym taką opinię o samej sobie, ponieważ urodziłam córkę poprzez cesarskie cięcie po 3 dniach nieskutecznego wywoływania porodu. Absolutnie tak nie uważam i nie winię kobiet po CC 😂
To Twój komentarz właśnie pokazuje, jak każdy jeden przykład splycasz i odnosisz do każdego przypadku a tak po prostu nie wolno.

Poprawka, ja nie dałam żadnego porównania tylko przykład w którym lekarze i medycyna na której tutaj się tak bardzo opieracie mówi otwarcie, że podczas porodu glowa robi największą robotę. Przykład który obrazuje, że psychika ma ogromne znaczenie w procesach, które zachodzą w życiu.

Ale nie podałam tego przykładu po to, żeby uogólniać. Trochę zapominacie w tym wszystkim, że organizm Każdego człowieka jest inny, niezależny i funkcjonuje całkowicie inaczej. Dlatego jednemu pomoże po prostu zluzowanie w tym, żeby odblokować głowę, zapewnić prawidłowe procesy wydzielania hormonów aby organizm umożliwił zajście w ciążę, a innemu to nie wystarczy.
Moja ingerencja w ta dyskusje była tylko po to, aby zatrzymać Wasz jad płynący w kierunku jednej dziewczyny. I tyle.

Głowa robi też świetna robotę przy pisaniu matury na przykład
 
Serio szukacie dziury w całym i w każdym słowie szukacie własnych interpretacji.
W pełni się zgadzam z tym zdaniem :)
porównuję dwie choroby więc nie wiem czemu parze chorej na niepłodność można powiedzieć odpuść a osobie chorej na raka już nie 🤔
I mówienie zluzuj bo się fiksujesz i masz przyćmiony mózg to dokładnie "to przez Ciebie nie macie dzieci" tylko bardziej chamsko.
Dziesiątki tysięcy psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów mówią dlaczego NIEWOLNO tak mówić do osób dotkniętych niepłodnością i naprawdę do Was nie trafia to, że jesteście po prostu podłe dla obcej kobiety szukającej pomocy? Czyli Wam nie można powiedzieć, że gadacie bzdury bo kobieta kobiecie, bo hejt, bo jad. Ale Wy możecie komuś doje*bać i być może doprowadzić do skraju wytrzymałości bo to tylko RADA.
MOJA RADA BRZMI: WYPOWIADAJCIE SIĘ TYLKO NA TEMATY, O KTÓRYCH MACIE POJĘCIE I OKAŻE SIĘ, ŻE PRZEZ WIĘKSZOŚĆ CZASU MUSICIE
Kurna dziewczyno, porownujesz umierających ludzi z niepoczetym albo poronionym zbiorem informacji genetycznych (bo te poronienia najczęściej zachodzą na samym początku). Więc nie, to nie są analogiczne i porównywalne sytuacje.


"to przez Ciebie nie macie dzieci"
hehe, nie. To wcale nie taki przekaz ale jeśli ktoś jest nadwrażliwy i sam sobie wmawia no to już nic na to nie poradzę. Mówiąc "zluzuj gacie" miałam na myśli, żyj nadal, korzystaj z życia a ciąża to nie jedyna rzecz, która może być piękna na świecie. Ale odbieraj to jak chcesz.

Zazu, nie raz na tym forum korzystałam z Twoich rad ale teraz jestem przerażona Twoim podejściem, krytykowaniem i hejtem. Bo ja absolutnie ani chwilę nie rzucałam jadem w Twoim kierunku :) po prostu podzieliłam się opinią bo od tego jest właśnie forum.
 
A swoją drogą skąd to kretyńskie przeświadczenie, że jak stara się i ciaze to jestem zafiksowana i nie mam fajnego życia? 🤔
Znam mnóstwo kobiet z dziećmi, które mają tragiczne związki, fatalny seks i koszmarną sytuację finansową.
A ja mimo leków, monitoringów i innych "zafiksowań" mam super faceta, dom i którym marzyłam, wspaniały seks, regularne orazmy i uwaga zaskoczenie nawet na wakacje mi się zdarza jeździć i ze znajomymi spotkać. Och to trudne życie staraczki bez żadnej przyjemności
Z obserwacji ludzi dookoła i kobiet starających się. Z rozmów z kobietami, które miały problemy z zajściem w ciążę i z ich partnerami.
Skoro u Ciebie jest tak dobrze to nic tylko gratulować i się cieszyć ;) ale to "kretyńskie" podejście wynika z obserwacji życia po prostu, a nie wymyślania.
 
Z obserwacji ludzi dookoła i kobiet starających się. Z rozmów z kobietami, które miały problemy z zajściem w ciążę i z ich partnerami.
Skoro u Ciebie jest tak dobrze to nic tylko gratulować i się cieszyć ;) ale to "kretyńskie" podejście wynika z obserwacji życia po prostu, a nie wymyślania.
Ciekawe jak Ty byś reagowała gdybys miała problem z zajściem w ciąże….. bo jak widzę raczej z tym problemu nie masz.
 
W pełni się zgadzam z tym zdaniem :)

Kurna dziewczyno, porownujesz umierających ludzi z niepoczetym albo poronionym zbiorem informacji genetycznych (bo te poronienia najczęściej zachodzą na samym początku). Więc nie, to nie są analogiczne i porównywalne sytuacje.


"to przez Ciebie nie macie dzieci"
hehe, nie. To wcale nie taki przekaz ale jeśli ktoś jest nadwrażliwy i sam sobie wmawia no to już nic na to nie poradzę. Mówiąc "zluzuj gacie" miałam na myśli, żyj nadal, korzystaj z życia a ciąża to nie jedyna rzecz, która może być piękna na świecie. Ale odbieraj to jak chcesz.

Zazu, nie raz na tym forum korzystałam z Twoich rad ale teraz jestem przerażona Twoim podejściem, krytykowaniem i hejtem. Bo ja absolutnie ani chwilę nie rzucałam jadem w Twoim kierunku :) po prostu podzieliłam się opinią bo od tego jest właśnie forum.
Na jakiej podstawie twierdzisz, ze kobiety, które się starają o ciąże o niczym innym nie myślą i nie korzystają z życia ? Wiele z nich nawet (w tym ja) otwarcie pisze, ze jeśli np. Za jakiś czas się nie uda albo jak w moim przypadku będzie to wymagało leków, zastrzyków itp i będzie mnie to przerastać to zostanę ze starym sama i będzie tez nam wspaniale
 
W pełni się zgadzam z tym zdaniem :)

Kurna dziewczyno, porownujesz umierających ludzi z niepoczetym albo poronionym zbiorem informacji genetycznych (bo te poronienia najczęściej zachodzą na samym początku). Więc nie, to nie są analogiczne i porównywalne sytuacje.


"to przez Ciebie nie macie dzieci"
hehe, nie. To wcale nie taki przekaz ale jeśli ktoś jest nadwrażliwy i sam sobie wmawia no to już nic na to nie poradzę. Mówiąc "zluzuj gacie" miałam na myśli, żyj nadal, korzystaj z życia a ciąża to nie jedyna rzecz, która może być piękna na świecie. Ale odbieraj to jak chcesz.

Zazu, nie raz na tym forum korzystałam z Twoich rad ale teraz jestem przerażona Twoim podejściem, krytykowaniem i hejtem. Bo ja absolutnie ani chwilę nie rzucałam jadem w Twoim kierunku :) po prostu podzieliłam się opinią bo od tego jest właśnie forum.

Robisz to cały czas. Cały czas rzucasz jadem. Na przykład umniejszając moim stratom i stratom innych dziewczyn. Rozumiem, że dla Ciebie poronienie obcej kobiety jest raczej średnio istotne i wcale mnie jakoś mocno to nie dziwi, umiejętność współodczuwania to rzadkość. Ale równie rzadko zdarza się żeby ktoś w ten sposób wypowiadał się o martwych płodach na forum dla kobiet. O ile ja mam to w dupie o tyle rozmawiamy prywatnie conajmniej z kilkoma dziewczynami, które po przeczytaniu tego po prostu by się powiesiły. Więc jeśli uważasz, że dalej masz kompetencje do prowadzenia rozmów z osobami dotkniętym niepłodnością, to kończę te dyskusje i życzę Ci spokojnej i zdrowej dalszej części rozwoju Twojego zbioru informacji genetycznej 😘
 
reklama
Z obserwacji ludzi dookoła i kobiet starających się. Z rozmów z kobietami, które miały problemy z zajściem w ciążę i z ich partnerami.
Skoro u Ciebie jest tak dobrze to nic tylko gratulować i się cieszyć ;) ale to "kretyńskie" podejście wynika z obserwacji życia po prostu, a nie wymyślania.
A ja z obserwacji ludzi dookoła i starających się nie słyszałam, żeby którejś parze się udało, bo odpuściła.
 
Do góry