reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak się zabezpieczacie? Najlepsze środki antykoncepcyjne.

Zaszłam w ciążę...

  • stosując pigułki antykoncepcyjne

    Głosów: 6 4,5%
  • stosując prezerwatywy

    Głosów: 17 12,9%
  • przy stosunku przerywanym

    Głosów: 13 9,8%
  • przy innej antykoncepcji

    Głosów: 6 4,5%
  • nie zabezpieczałam się/planowałam ciążę

    Głosów: 92 69,7%

  • Wszystkich głosujących
    132
reklama
Nie wiem, ale wiele razy słyszałam, że na metodę naturalną wpływa alkohol, nie przespana noc i wiele innych dość codziennych czynników. Ja przestałam się nad tą metodą zastanawiać bo mi się kojarzy z życiem w "habicie"
No sory ale ja się do zakonnic w życiu nie zaliczę - myślę że nie jedna pigułkowiczka mogłaby mi pozazdrościć ilości i jakości stosunków z mężem. Stres u mnie nie występuje, cykle jak w zegarku kończą się po 14 dniach fazy lutealnej. Alkoholu sobie nie żałuję - jak jest okazja, mam troje dzieci więc noce nieprzespane to standard a moje wykresy są bardzo klarowne - jak nie wierzysz to kliknij w 28dni w sygnaturze;-).

Dziewczyny mam siostrzenicę , która ma 16 lat, wychowuje się bez matki i właśnie zastanawiam się nad przeprowadzeniem rozmowy z nią na temat antykoncepcji. Czy uważacie ,że to dobry pomysł, czy nie za szybko? Co jej powiedzieć i co jej polecić?Jak to zrobić czy mi wypada i czy przeprowadzałyście już taka rozmowę?:baffled:
Najpierw zapytaj ojca o zgodę - czy on sobie życzy takiej rozmowy???? Poza tym tak jak dziewczyny pisały ona pewnie już wie sporo na ten temat nie tylko od koleżanek ale i ze szkoły jak uważała na lekcjach.

Ale wiem że za chwilę Irlandia mnie udusi bo palenie +hormony= śmierć.
Przesadzasz - Irlandia jest po prostu farmaceutą i mówi jedynie z medycznego punktu widzenia to, czego lekarz ci nie powie, bo albo nie chce cię zniechęcić, albo może sam nie jest w stanie ci tego wytłumaczyć:sorry:.

Biorę tabletki narazie mojemu dziecku nic nie jest...
Ciekawe co powiesz swojej córce jak się okaże, że jednak tabletki wpłynęły ujemnie na jej płodność i nie będzie mogła mieć dzieci - takie badania były prowadzone na myszach - córki matek myszy, którym podawano antykoncepcyjne środki hormonalne w czasie karmienia nie mogły się doczekać potomstwa - miały niedorozwój wewnętrznych narządów płciowych - tego w ulotce już nie znajdziesz:no:.

Makro, jakoś nie czuję się ograniczona. :-) Gdybyś uwaznie przeczytała moje wypowiedzi w tym wątku z pewnością dowiedziałbyś się, że jestem mamą trzylatka, do którego jeszcze czasem wstaje w nocy, moje życie nie jest jedynie pasmem sukcesów a i stres w domu i w pracy towarzyszy mi na codzień. Czasem zdarza mi się nawet zachorować, czy napić lampkę wina, puszkę piwa, posiedzieć do późnej nocy. Zakonnica nie jestem, w habicie nie chodzę. Czy "słyszałas" te rewelacje od osób stosujących NPR? Bo dziwnym zbiegiem okoliczności takie bzdury rozpowiadają osoby, które o metodach rozpoznawania plodności bladego pojęcia nie mają, w tym głównie lekarze ginekolodzy, którzy niestety nie mają bladego pojęcia czym chociażby jest szczyt objawu śluzu, czy jak interpretuje się wykres przebiegu temperatury.
Alma - podręcznik możesz kupić przez internet. Wystarczy, ze w przeglądarkę wpiszesz choćby - "INER" czy "LMM". Wyskoczą ci adresy stron promujących NPR i tam znajdziesz info o podrecznikach i kursach. Poza tym dobrze zaopatrzone księgarnie diecezjalne tez miewają podręczniki.
:tak::tak::tak::tak::tak::tak:

Co dziewczynki byscie mi poradzily Czy po porodzie istnieja jakies srodki antykoncepcji Jesli bym chciala na nowo zaczac wspolzycie z moim mezczyzna ale zeby nie grozilo ze po raz 2 bym mogla zajsc??
My z mężem używaliśmy gumek do pierwszej @ - potem rozpoczęłam samoobserwację - szczerze polecam:tak::tak::tak::tak:.
 
Ostatnia edycja:
Witam! Mam w tej sprawie chyba cos do powiedzenia:-)Przez dwa lata uzywalam metody naturalnej jako antykoncepcji, z powodzeniem, sporadycznie uzywalismy prezerwatywy. Powiem tylko, ze seks uprawialismy praktycznie codziennie, oprocz dni plodnych. W trakcie stosowania tej metody mialam problemy z gospodarka hormonalna, dwa razy nie mialam okresu ponad dwa miesiace dlatego zdecydowalam sie na tabletki, ktore bralam 2 lata, nastepnie swiadomie je odrzucilam i zaszlam w ciaze. Od razu po porodzie (nie karmilam synka piersia) wrocilam do tabletek. Moj poglad jest nastepujacy : jesli na serio nie planuje sie dziecka, lepiej zdac sie na metody typu tabletki, spirala, plastry itd. Metody naturalne pozostawilabym dla kobiet ktore sa gotowe na ewentualna (przepraszam, jesli kogos razi to slowo_ "wpadke". Dzis wiem, ze gdybym myslala tak jak teraz KIEDYS to na pewno stosowalabym antykoncepcje hormonalna a to, ze wczesniej nie zaszlam w ciaze uwazam za "fart".

Jaką metodę stosowałaś?

Znam kilka osób, które "wpadły" przy braniu tabletek antykoncepcyjnych. Jak wiemy hormony nie dają 100% pewności, nic jej nie daje. Jesli decydujemy się na stosunek trzeba sobie zdawać sprawę, że może on się zakończyć ciążą.

Stosuję metodę NPR i nie uważam żebym ryzykowała w jakikolwiek sposób. Ryzyko jest takie samo jak przy braniu tabletek z ta różnicą, że NPR nie ma negatywnego wpływu na moją gospodarke hormonalną, na mój organizm. Doskonale wiem kiedy mogę, a kiedy nie i to, że przez ostatni rok nie zaszłam w ciąże nie uważam za fart tylko za świadomy wybór.

Wszystko zależy od tego, czy stosuje się metodę NPR z prawdziwego zdarzenia, czy defakto nie stosuje się żadnej. Moja uparta siostra np. nie używa hormonów ani gumek, nie mierzy temki, tylko pobieżnie obserwuje śluz + stosunek przerywany. Jesli zajdzie w ciąże, na co jest jakby niepatrzec duża szansa, to nie bedzie mogła powiedzieć, że zawiodły ją metody naturalne, bo żadnej metody NPR z prawdziwego zdarzenia nie stosuje.

Moje spostrzeżenie jest takie, jesli na serio nie palnuje się dziecka i nie chce się brać hormonów to trzeba na serio stosować wybraną metodę NPR.

Ja tam hormonów nie polecam, brałam 7 lat i wiem jaki wpływ miały na mój organizm.
 
Ja nie jestem zadowolona z tego zastrzyku, po miesiacu zaczelam krwawic, co utrzymuje sie do dzis lecz jest mniej obfite. Na miesiaczke czekam juz dwa miesiace i jak narazie nic... Takze nie polecam tego zastrzyku..
 
ja nie wiem nie jestem przekonana do naturalnej metody, teraz jest tyle świetnych tabletek anty. że naprawdę mniejszym ryzykiem dla mnie jest branie dobrze dobranych pigułek
 
Wiesz dla mnie z NPRem nie wiąże się żadne ryzyko, ale jeśli Ty ciążę postrzegasz jako coś złego, boisz się faktu, że jesteś płodna, to nic dziwnego, że fakt możliwości prokreacji to dla Ciebie ryzyko.. Podświadomie odrzucasz fakt, że każde wspóżycie w okresie płodnym - bez względu na rodzaj zabezpieczeń zakończy się ciążą.
Prawidłowe rozpoznanie czasu niepłodnego po owulacji daje 100% skuteczność, czyli dobrze wyznaczona niepłodność poowulacyjna daje PI=0. Dla mnie podstawą sukcesu w NPR jest zaakceptowanie faktu własnej i wspólnej - małżeńkiej, czy partnerskiej płodności. Podejmuję się współżycia mając pełną swiadomość faktu, ze jako kobieta jestem płodna w cyklu zaledwie kilka dni a mój mąż przez cały czas. Dlatego, mająć ważne powody by odkładać poczęcie unikam współżycia w dni płodne a współżyję zupełnie bezpiecznie, gdy płodna nie jestem. Jednocześnie biorę pod uwagę możliwość popełnienia błędu, co jednocześnie sprawia, że jestem świadoma, ze mogę zajść w ciążę i nie jest ona dla mnie "ryzykiem", "wpadką" czy "tragedią życiową". Zresztą powstanie nowego życia powinno cieszyć na nie smucić.
 
Ja dopiero niedlugo zaczne przyjmować tabletki, głownie w celu wyleczenia cysty na jajniku.. bardzo boje sie skutkow ubocznych, tj przybrania na wadze albo zmian z cera:// mam jednak pytanie dotyczace alkoholu? czy mozna pic alkohol podczas stosowania mercilonu? czy zwieksza to ryzyko zajscia w ciaze badz ryzyko niewyleczenia cysty? prosze o odpowiez
 
Zgadzam się że powstanie nowego życia nie jest "tragedią życiową" itd. Myślę ,że akceptuję swoją płodność ale nie chcę być od niej uzależniona kiedy mam dostęp do środków, które mi pomagają.
 
Jednocześnie biorę pod uwagę możliwość popełnienia błędu, co jednocześnie sprawia, że jestem świadoma, ze mogę zajść w ciążę i nie jest ona dla mnie "ryzykiem", "wpadką" czy "tragedią życiową". Zresztą powstanie nowego życia powinno cieszyć na nie smucić.
A co jeśli dla kogoś ciąża może być jednak wpadką i tragedią życiową a powstanie nowego życia przynosi strach i niepokój? Co zaproponujesz takiej osobie? Celibat? Wg twojego sposobu myślenia NPR jest odpowiedzią na wszystko. Jestem po porodzie trzy miesiące, dla mnie drugie dziecko teraz byłoby tragedią, a npr po porodzie w czasie karmienia piersią to rosyjska ruletka. Dodam, że przed ciążą stosowaliśmy npr przez 7 miesięcy odkładając poczęcie ale licząc się z nim. Jestem bardzo skupulatna, świetnie wyznaczałam fazę lutealną, jednak na npr po porodzie bym się nie zdecydowała.
Zauważyłam, że ten wątek o antykoncepcji został zdominowany przez metody naturalne. Gdzie inne rozwiązania? Ja założyłam po porodzie wkładkę domaciczną, jestem zadowolona.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Popatrz na swoje dziecko i pomyśl: czy jest dla Ciebie "wpadką"? Czy mogłabyś je tak nazwać w związku z faktem, że nie potrafisz zrozumieć, że współżycie niesie za sobą możliwość poczęcia? Dlaczego uważasz, że to które posiadasz jest Twoim szczęściem a to, które powołałabyś przez przypadek do życia, przez swój błąd nieświadomość jest z góry skazane na piętno bycia "wpadką"?
A ja na wkładkę nigdy bym się nie zdecydowała, znając jej właściwości wczesnoporonne. Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, kiedy dochodzi do usunięcia zygoty przez działanie ciała obcego jakim jest wkładka. Dla mnie nie ma alternatywy, bo z takich czy innych względów nie akceptuję działania wkładki, pigułek czy zastrzyków a antykoncepcja barierowa jest dla mnie zbyt zawodna. Jeśli odkładałaś poczęcie z NPRem to zapewne znasz zasady cykli poporodowych - o ile stosowałaś konkretną metodę - i nazywanie tego "rosyjską ruletką" jest dla mnie conajmniej niezrozumiałe. Bardziej wygląda mi raczej na to, że jednak konkretnych metod nie znasz albo to co nazywasz NPRem nim nie jest. Raczej stosowałaś metody świadomej płodności bo Naturalne Planowanie Rodziny to filozofia życiowa opierająca się na poszanowaniu życia od początku do naturalnej śmierci co z definicji wyklucza stosowanie środków antykoncepcyjnych pod jakąkolwiek postacią.
Nie widzę dominacji na tym wątku, tylko głośne wyraźne głosy, które obalają mity i mają odwagę przeciwstawić się powszechnie występującym poglądom na temat antykoncepcji. To raczej promowanie antykoncepcji jest dominujące i sprawia, że łatwy, zdrowy tryb życia w zgodzie z własną płodnością jest traktowany jak przestarzały i nieskuteczny co jest niezgodne z prawdą.
"odkładaliśmy poczęcie licząc się z nim" - no to odkładaliście poczęcie, czy nie? 7 miesięcy to sporo, ja mam za sobą 12 pełnych cykli, znam takie kobiety, które skutecznie odkładają od prawie 200cykli i do takiego wyniku dążę. :-)
 
Do góry