reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak się rozwijają nasze Skarby :)

Ja jestem zdania że jak matka ma jakieś pytania lub wątpliwości odnośnie jej dziecka to powinna pytać A LEKARZ UDZIELAĆ KONKRETNEJ ODPOWIEDZI PO OBEJRZENIU DZIECKA. Jak się zaniedba zdrowie takiego maluszka to potem wszystko wyjdzie.
Strasznie nie lubię jak mnie zbywają lub traktują jak przewrażliwioną matkę ;/

dużo dzieci ma asymetrię ułożeniową- u większości sama się wyrównuje- dzieci ćwiczą poprzez rozwój, majtają nóżkami, dużo leżą na brzuszku itp. U nas jest ten problem że Mikołaj ma usztywniane majtki ( bo ma jeszcze niedojrzałe bioderka) w których powinien siedzieć 20h na dobę a które go unieruchomiają- nie poleży w nich na brzuchu, nie może na boczku, nóżki mu w nich wiszą jak u kurczaka więc trzeba podkładać ręcznik lub kocyk. I tak źle robię bo najczęściej w nich tylko śpi, więc tylko 10h dziennie w nich leży :(

Dziś na rehabilitacji się dowiedziałam, że te jego ułożenie w łuk czasem, to wynik uciśnięcia splotu barkowego podczas porodu. Przynajmniej tak zrozumiałam.
 
reklama
Dziś na rehabilitacji się dowiedziałam, że te jego ułożenie w łuk czasem, to wynik uciśnięcia splotu barkowego podczas porodu. Przynajmniej tak zrozumiałam.

ale chodzisz z małym na rehabilitacje? Ja zaczęłam dużo małego na brzuszku kłaść, turlam nim na macie ( oczywiście jak ma humor to mu się to bardzo podoba :) ) i albo przykurcz słabnie albo Miki zrobił się silniejszy bo coraz częściej ładnie wybija się na przedramionach a rzadziej przechyla go na jeden - zawsze tan sam bok

asjaa- super że z bioderkami wszystko ok !
 
Chodze, bo lewa raczka była mniej aktywna po porodzie.Niby juz sie to wyrównało, nawet bez rehabilitacji, ale podczas cwiczeń widac, ze było cos nie tak. Nie ma co zaniedbywać. Dzis było drugie spotkanie.
 
My byliśmy wczoraj na szczepieniach,
Krzyś waży 5900g ale nie wiem ile ma wzrostu bo... nie mają takiej miarki:/

Wogóle się zdenerwowałam, nie było naszego pediatry i zastępowała ją inna i (UWAGA) Kisiu płacze bo pewnie jest głodny potem stwierdziła że wygląda na pół roku i przez 6 tygodni przybrał 1kg a to za dużo. Potem stwierdziła że idą mu zęby ale napewno od tego nie płacze bo jak idą ząbki to dziecko jest marudne (a nie płacze:/) i jako złoty środek kazała puszczać mu muzykę relaksującą i kłaść go rozebranego bo zauważyła że się cieszy jak się go rozbiera:/ Wogóle jak zaczęła mówić to wyszło na to, że jestem złą matką i dziecko zyje w jakiejś patologii:/ :/
 
Wiolcia olej ją. Durna baba...
Ja dla odmiany od tygodnia słysze, ze jestem zlą matkaod męza....
 
bodzinka a zostaw cholerę na kilka godzin z dzieciakami, Mój jak spędził 2 dni ( jak byłam w szpitalu) z Olkiem to szybciutko spokorniał i MNIE ZROZUMIAŁ - nie ukrywam przyjemnie było to usłyszeć :-)

Wiolcia Szczuplutki ten twój Krzyś :) Co do pediatry to się nie złość- złość piękności szkodzi :) . Jak ostatnio byliśmy chorzy to każda lekarz czy pediatra (a były 3 różne + 2 pielęgniarki) musiała strzelić coś w uwagach :-( Tak już jest że matka zawsze bierze do siebie wszelkie uwagi :sorry2:
 
Mamolka alez to nic nie da....On jest na NIE nastawiony do mnie...I co bym nie zrobiła bedzie nie tak...Jejku Fifi płacze a ja nie wiem o co kaman :-(
 
Bodzinko, pisałaś wcześniej, że będziecie chodzili na terapię - może będzie lepiej!!

Wiolu,rzeczywiście olej durna babę.
 
no niestety pediatrzy mają w większości narąbane w głowach - my też tak 'cudownie' trafiliśmy, że od progu słyszę pytanie 'dziecko zdrowe?' więc bezczelnie odpowiadam że przyszłam żeby ona to oceniła, po czym pada tekst - 'pani ma wagę w domu to proszę mi podać ile dziecko waży to ja już nie będę musiała ważyć', ostatni śmiałam zapytać czy ciemiączko się dobrze zrasta na co pani ryknęła na mnie że do 18 miesiąca się będzie zrastać i wtedy mi powie czy się dobrze zrosło. W związku z powyższym od przyszłego szczepienia zmieniam lekarza.
 
reklama
no ja naszą pediatrę narzekać nie będę...

a poza tym to Mikołaj waży 5400. tak więc przez 11 tygodni przybrał 2400 więc jak dla mnie super :-D

problem tylko z leżeniem na brzuchu (a ze względu na bioderka miał tak spędzać dużo czasu) - normalnie traktuje to jak jakąś karę i tak się wydziera, że zaczyna się dusić więc muszę go przewracać na plecy :-(
 
Do góry