Sama przecież widzisz, że może, a jak nie widzisz teraz to rano Hubol Ci pokaże A poważnie, to Igs też dupkę wypina ale na prostych rękach klaty nie podniesie, z Tymonem miałam to samo więc się nie martwię. Tym najpierw zaczął siadać i chodzić a dopiero później raczkować.
reklama
Nie pamiętam czy pytałam już. Czy wszystkie Wasze Maluszki już podpierają się na wyprostowanych rączkach? Nie to, że wyszukuję problemów, ale po ostatniej słabej wizycie u pediatry muszę poprzez sondę forumową sprawdzić czy tak może być, że Hub nie podnosi się na wyprostowanych rączkach ;-)
mojemu udało się tylko parę razy, nie jest ot dla niego norma i ja uważam że tego jeszcze nie potrafi robić ;-) nie pełza też do przodu, a do tyłu też kiepsko mu idzie, za to siedzi super sam i długo bez podparcia i w leżaczku sam umie usiąść z pozycji półleżącej, dzieciaki w rożnym tempie się rozwijają i trzeba dać im swój czas na osiągnięcia ;-) a mój grubas wiadomo z powodu wagi będzie bardziej ociążały niż niektóre szczypiorki ;-)
Ida się ładnie podpiera, ale nie umie jeszcze na raz dźwignąć i pupy i brzuszka. Albo w górze jest brzuszek, albo pupa.
A co do spania, to ja mam wrażenie, że to bardziej my nie mogliśmy się uwolnić od spania z nią. Zaczęliśmy Iduzię brać do łóżka, bo było mi wygodniej karmić ja piersią na śpiocha, a potem tak jakoś trudno się było jej pozbyć. Potem zaczęliśmy ją odkładać do łóżeczka dostawionego obok naszego łóżka i udało się, chociaż myślałam, że będzie to niewykonalne. A od poniedziałku mała śpi we własnym pokoju. Na ranem - ok 6 - się rozbudza i mąż ją rzuca do naszego łóżka i często jeszcze zasypiamy do 9.
A co do spania, to ja mam wrażenie, że to bardziej my nie mogliśmy się uwolnić od spania z nią. Zaczęliśmy Iduzię brać do łóżka, bo było mi wygodniej karmić ja piersią na śpiocha, a potem tak jakoś trudno się było jej pozbyć. Potem zaczęliśmy ją odkładać do łóżeczka dostawionego obok naszego łóżka i udało się, chociaż myślałam, że będzie to niewykonalne. A od poniedziałku mała śpi we własnym pokoju. Na ranem - ok 6 - się rozbudza i mąż ją rzuca do naszego łóżka i często jeszcze zasypiamy do 9.
krolcia
Fanka BB :)
Mój też się nie opiera na wyprostowanych rączkach, zrobił to może raz czy dwa na sekundkę dosłownie. W jego przypadku to po części lenistwo, po części masa(około 10 kg). Też się tym nie przejmuję. Nie będę się powtarzać, że każde dziecko ma swoje tempo.
buzc13
Fanka BB :)
To tak jest jak za dużo się naczytam w Internecie labo naoglądam zdjęć Waszych pociech, na których robią już różne fajne rzeczy;-) Niby wiem, że każdy ma swoje tempo rozwoju, ale jednak jakaś nutka niepewności siedzi. Mam nadzieję, że nie tylko ja tak schizuje na temat rozwoju maluszków;-)
Franek z kolei siedzi, ale nie siada Tzn. jak się go posadzi, to jest ok, ale sam potrafi tylko z półleżącej pozycji się podnieść. Ja myślę, że siadać zacznie dopiero z raczkowania - tak bym obstawiała, gdyby były jakieś zakłady Pozycję do raczkowania już opanował i nawet mu się podoba, ale na razie buja się w przód i w tył i nie rusza z miejsca
A co do podpierania się na rękach, to na wyprostowanych potrafi i to w sumie od dość dawna, ale najczęściej jednak opiera się razem z łokciami, bo coś tam sobie dłubie i dłonie mu są potrzebne
A co do podpierania się na rękach, to na wyprostowanych potrafi i to w sumie od dość dawna, ale najczęściej jednak opiera się razem z łokciami, bo coś tam sobie dłubie i dłonie mu są potrzebne
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
moja Alicja tez potrafi usiasc z pozycji pollezacej. siedzi z podparciem, sama jak siedzi to zwykle po chwili upada na bok. na prostych rekach sie unosi, ale do raczkowania to jeszcze wogole sie nie szykuje.
kazde dziecko rozwija sie indywidualnie i nie ma co sie na razie zamartwiac
kazde dziecko rozwija sie indywidualnie i nie ma co sie na razie zamartwiac
Franek z kolei siedzi, ale nie siada Tzn. jak się go posadzi, to jest ok, ale sam potrafi tylko z półleżącej pozycji się podnieść. Ja myślę, że siadać zacznie dopiero z raczkowania - tak bym obstawiała, gdyby były jakieś zakłady Pozycję do raczkowania już opanował i nawet mu się podoba, ale na razie buja się w przód i w tył i nie rusza z miejsca
A co do podpierania się na rękach, to na wyprostowanych potrafi i to w sumie od dość dawna, ale najczęściej jednak opiera się razem z łokciami, bo coś tam sobie dłubie i dłonie mu są potrzebne
Moja Patrycja umiała już długo siedzieć sama zanim nauczyła się sama siadać z pozycji leżącej. To trwa dłużej z tego co pamiętam. Wcześniej raczkowała niż nauczyła się sama siadać.
reklama
Podziel się: