reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Jak się rozwijają nasze Skarby :)

reklama
to jest chyba zart z kaszka i mięsem?? przeciez dobrze przybiera, co wiecej, spala bo wojuje!! karmisz jeszcze piersia, tak?
ja bym na pewno nie dala dziecku kaszki karmiac piersia w takiej sytuacji.

Tak, tak - piersią cały czas. Tylko na obiad są warzywka - polubił i wcina cały słoik, no i potem nie jest już głodny, więc go nie dopycham mlekiem.
Szczerze mówiąc, kaszkę planowałam wprowadzić dopiero po 6 miesiącu. I to mannę właśnie, bo te ryżowe i inne są słodkie. Tylko już otworzyłam pudełko :(
Ta nasza pediatra jakaś dziwna jest. Mówię jej, że karmię piersią, potem pytam o ulewanie, a ona odpowiada, żeby dodać zagęstnik do mleka modyfikowanego w czasie dokarmiania :/ Co za baba. W ogóle nie słucha, co się do niej mówi.

***
My już po neurologu. Wszystko gra. Kobieta powiedziała, żeby się u niej jeszcze za 3 miesiące pokazać, ale że ona na USG przezciemiączkowe kolejne by nie szła, bo zapłacimy stówę, a lekarz pewnie niewiele zobaczy, bo ciemiączko już powoli zarasta - od przodu jeszcze coś by tam zobaczył, ale z tyłu podobno już niewiele. Tym bardziej, że to USG miało być za miesiąc. Także chyba sobie podarujemy to przezciemiączkowe.
 
ewa- pewnie że tak, nie ma co iść, skoro Franula się dobrze rozwija i na poprzednich badaniach wyniki ok.
Moja pediatra (tzn moich dzieci) znowu by mnie na rękach nosiła, że karmię piersią i nic innego mi nie każe dawać. Powiedziałam jej, że też bym wolała jeszcze nie podawać, ale pracuję i nie jestem w stanie tyle pokarmu odciągać. ona nic na to, zobaczymy teraz (w poniedziałek szczepienie) co powie.
no i jestem ciekawa jak go zważy, bo jej waga niemowlęca jest mała (na te francuskie dzieci) i ostatnio już się młody nie mieścił....

a co do ciuszków, mój nosi zawsze rozmiarówkę większą niż mierzy z dwóch powodów - ta niby dobra jest obcisła na brzuszku i body za ciasne w nóżkach, a po drugie śpiochy mają za małe "stópki" dla Adaśka
 
:) Z wagą też był z Frankiem podobny problem. Położyłam go, a on się zmieścił od głowy do pupy - nogi zwisały na zewnątrz. Dlatego nie jestem pewna, czy podana przez pielęgniarkę waga jest właściwa, bo podkurczyła mu nogi i przytrzymała je chwilę przy ważeniu ;)

Ja to szczerze powiem, że nie lubię karmić. Doceniam oczywiście wygodę, szczególnie teraz, kiedy karmienie trwa 5 minut, a nie pół godziny. Ale jakoś nie rozpływam się z radości na myśl, że zaraz będzie kolejne karmienie ;) Denerwuje mnie to, że nie mogę swobodnie wyjść (teraz i tak jest nieźle z tym obiadkiem w środku dnia, bo mam "wolne" od 10 do 16), że w zasadzie od porodu nie ściągam biustonosza i wkładek laktacyjnych, że muszę myśleć jak się ubrać na wyjście, żeby było dobrze karmić. Także z niecierpliwością czekam na 10-11 miesiąc, żeby przestać karmić. Bo wcześniej nie skończę - głównie z rozsądku.
 
Ewa - cały czas w staniku? Ja zaraz po powrocie ze szpitala przestałam sypiać w biustonoszu. Póki jeszcze laktacja sie nie unormowała, spałam w obcisłym topie i do niego przyklejałam wkładki, ale potem już normalnie - w koszulce nocnej.
 
ewa wiem co czujesz mam to samo a dziś w nocy wkładka mi uciekła i obudziłam sie mokra (stanik,koszula,prześcieradło) cały czas stanik, zdjemuje tylko na kąpanie a wtedy mleko kapie też się nie mogę doczekać kiedy mój biust się uwolni wracam do pracy w lipcu i raczej nie dam rady wtedy karmić a najgorsze są u mnie wyrzuty sumienia że powinnam myśleć tylko o dziecku że chce skończyć z karmieniem dla włąsnej wygody
 
ja mam takie same odczucia jak ewa... nie lubię karmić i tyle. do tego mój się domaga częsciej mleka niż Franek. o spaniu bez stanika i poruszeniiu się bez wkładek mogę zapomnieć... a każde wyjście to stres gdzie ja go nakarmię... karmię bo to dobre dla malego. jak jestem w domu to jest to wygoda, jak jest wychodne to masakra. nie powiem - czasami mnie to rozczula jak malutki tak fajnie szuka cycusie i memla języczkiem, ale karmienie to nie dla mnie. robię to co uważam za słuszne i dobre dla synusia.
 
Renczysia waga mega ;-)
Ja musze zmierzyc Fifka metodą Mamolki bo śmiga mi w 68 ale 74 jeszcze za duże a w 62 niby się mieści:baffled::baffled:
A ja lubie karmić choć wkurza mnie, że jestem ubezwłasnowolniona. A na dworze ławka, kocyk na Małego i jazda ;-) Dla mnie własnie na wyjściu to największa wygoda.Jakby nie to , że Filip żarty bardziej niż był to pewnie bym nic nie dawała ale na moje zdrowie niedosypianie działa bardzo żle. A on w nocy co 2 h je...
 
reklama
Po ostatnim pobycie u znajomych doszedł mi jeszcze jeden powód, żeby skończyć karmienie koło 9-10 miesiąca. Dziecko jeszcze wtedy odkrywa nowe rzeczy i może tego odstawienia od piersi mocno nie odczuje. Bratowa naszego kolegi, u którego byliśmy, karmi nadal swoją córeczkę - mała ma rok i 3 miesiące. Właściwie to już nie jest posiłek, ale uspokajacz. Młoda tak się przyzwyczaiła, że potrafi się w kościele czy na spacerze wydrzeć, że chce pierś - i nie pomaga dawanie wody, soczków itp. Trzeba ją będzie oduczać tak samo jak smoczka czy pieluch - kolejny kłopot. Choć na pewno nie w każdym przypadku tak jest...
 
Do góry