reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak się czujesz mamo?

No ja siedzę w domu od października,więc już wystarczająco odpoczęłam, chociaż dzieciate koleżanki cały czas mi powtarzają "śpij, odpoczywaj, leniu****- póki możesz:)"
Z jednej strony chętnie wróciłabym do pracy, bo mi jej brakuje, ale z drugiej strony ciesze się, że mnie tam nie ma:-) 8 godzin na nogach - nie dałabym rady....:tak:
 
reklama
Kurcze.. a ja dziś rano poślizgnęłam się wychodząc z wanny i stojąc już jedną nogą na podłodze, mało mnie nie rozerwało! :szok: :wściekła/y:
Ledwo chodzę teraz :-( :-( :-(
 
A ja mam dzisiaj nerwa na maksa. No i wredna jestem niesamowicie. Maz juz oberwal i pewnie jeszcze raz oberwie (no coz nie moge tego pochamowac). Cala noc nie spalam - pewnie przez pogode (czy u Was tez spadl snieg?). Dzidzia w nocy szalala tak bardzo, ze w pewnym momencie myslalam, ze to moze porod juz sie zbliza. A poza tym w mieszkaniu remont (wymiana okien), ktory podobno moal trwac jeden dzien!!!!!!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ze mnie tez dzisiaj maruda w nocy niemoglam spac bo mnie tak brzuch bolal ze myslalam ze to juz ale odczekalam godzinke i przeszlo :tak:
 
to niesamowite ze zle nastroje biora nas rownoczesnie!!!!:happy: :confused: :sick:
u mnie zaczelo sie wczoraj: rozdraznienie i brak humoru nawet moja mama sie przez telefon zdziwila bo ja "zawsze taka w skowronkach...." wieczorem poklocilam sie z mezem i pol nocy lkalam do poduszki....rano troche przeszlo ale potem znow zaczelo sie rozdraznienie- tak jak u Was na wszytko i na nic...
 
A mi sie zbiera na plakanie z byle głupoty. Ktos zdanie powie, a moja juz broda w drgawkach i łzy w oczach. Naprawde rzeczy ktore ledwo zauwazalne przechodza wywoluja we mnie wielkie emocje.
Wzruszam sie bardzo. Ktos sie pocaluje na filmie a juz placze ze wzruszenia. Królika ogladalismy w sklepie zoologicznym, tez sie wzruszylam.

Dzis sluchalam wiadomosci radiowych o tym Patryku 6 miesiecy... Jezu rozbeczalam sie.
 
PATRI u mnie to samo!!!! starsza osobe zobacze- placze, o filmach i wiadomosciach juz nie wspominam....maz mi cos niemilego powie- placze..., powie mi cos milego - tez placze, nic nie powie- placz.....
 
reklama
U mnie depresja miesza się z euforią :baffled:. Z jednej strony mam ochotę non stop płakać - niezależnie od okoliczności - po prostu ogarnia mnie poczucie ogromnego nieszczęścia i tyle :hmm:. A po chwili - jak tylko uświadomię sobie, że już niedługo nasz szkrab będzie z nami, to mam ochotę krzyczeć ze szczęścia :rofl:. A biedny mąż nie wie o co chodzi :unsure:
 
Do góry