reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
iwoszko - nie, a dlaczego?? sprawdzil cos z karkiem i wezly chlonne ale do uszek nie zagladal:-(

na szczescie juz po wszystkim, przynajmniej poki co, popołudniu Karolek zrobil pierwsza od rana kupke, byla masakryczna tj "wylewala sie przodem i tylem (sorki za szczegoly) i po tej kupce jak reka odjal, przestalo go bolec i humorek mu wrocil. Teraz pod wieczor wyszlo tylko zmeczenie wiec dalam mu troche mleka, ale nie zawiele, bo nic nie chcial innego jesc i zasnal. Mam nadzieje ze przespi nocke spokojnie, bo ja za to jestem wykonczona, przespalam sie 1,5h ale to nic nie dalo jeszcze, nic nie jadlam ze stresu caly dzien, teraz tylko wmusilam kromeczne chleba w siebie. Ide sie wykapac i klade sie spac, jutro do pracy na 8h, i chyba pierwszy raz niestety do pracy;)
Oby Karolkowi nic juz nie bylo

Kaska a co u Was:confused:
 
dobija mnie ta brytyjska pogoda...

rano wychodzę przed dom - ooooo ciepło! ubieram się cienko, w Bracknell jest wiosna.. a potem zwrot - i zimnica jak diabli... nie umiem utrafić na razie z ciuchami, albo chodzę w krótkim rękawku albo w zimowej kurtce.. o spódniczkach nie ma co na razie marzyć...
 
Izka - Krzymek jak był taki osowialy, wymiotował itd. to okazało się,że ma zapalenie ucha ...

cieszę się,że u was wszystko się wyjaśnilo :-)
 
Niestety nie do konca, Karolek wlasnie zwymiotowal, bidulek, cos mu lezy na brzuszku chyba. Ma to po mamie jak jest cos nie tak to zaraz ide "oddac" to co zalega. Kurcze a tak sie cieszylam, nie bardzo teraz wiem co dawac mu do picia, boje sie dac mu mleko bo chyba to tez za ciezkie, nastepnym razem jak sie obudzi (a oby dopiero rano) dam mu wody chyba. Strasznie mi go zal:-(
 
Iza nie czytalam jeszcze wszytskiego ale moze to jakas jelitowka???
kilka dzieciaczkow znajomych albo w domu albo nawet w szpitalu leza - jakis wirus znow panuje
 
dobija mnie ta brytyjska pogoda...

rano wychodzę przed dom - ooooo ciepło! ubieram się cienko, w Bracknell jest wiosna.. a potem zwrot - i zimnica jak diabli... nie umiem utrafić na razie z ciuchami, albo chodzę w krótkim rękawku albo w zimowej kurtce.. o spódniczkach nie ma co na razie marzyć...

Osinko w ktorej czesci jest Bracknell?
 
reklama
Izka - Krzymek jak był taki osowialy, wymiotował itd. to okazało się,że ma zapalenie ucha ...

cieszę się,że u was wszystko się wyjaśnilo :-)

iwosz u nas było dokładnie tak samo w listopadzie !!! Miłek wymiotował, miał rozwolnienie, był osowiały.... przez prawie tydzień :szok: trzy razy byłam w przychodni i tylko dostawałam nowe leki, które nic nie pomagały.
Kiedy pojechałam do naszej prywatnej pediatry i ona wreszcie zajrzała w uszy, okazało się, że Miłek miał bardzo poważne zapalenie ucha.
Co do podawania mleka przy wymiotach i biegunce to nie jest to najlepszy pomysł, lepiej na razie odstawić. Do jedzenia dobrze ugotować dziecku posoloną marchwiankę (mam przepis i jak coś mogę podać). Sól pomaga. Miłek jak leżał w szpitalu zakaźnym z podejrzeniem rota to dzieci dostawały na obiad rozgotowaną marchwiankę, przesolone ziemniaki w postaci takiej rozgotowanej papki i potem taki rozgotowany ryż. Ponoć pomaga to na opanowanie wymiotów.
Najważniejsze by maluszek duuużo pił wody.

Miłek teraz na początku tygodnia dwa razy wymiotował, potem było ok i znów powtórzyło się w środę w żłobku po zupce. Ale mam winowajcę. Miłek ma bardzo delikatny żołądek na kwaśne rzeczy. W niedziele dostał od mojej mamy troszeńkę zupki zarzutki (takiej z kiszonej kapustki) a w środę żłobku była jakaś cud - dziwna zupa cytrynowa. Takich rzeczy jeść nie może. rozmawiałam dziś w żłobku i tylko Miłkowi ta zupka zaszkodziła. Hmmm a on przecież latem wcinał ogórki kiszoniaczki robione przez moją mamę i nigdy nic mu nie było.

osinka a do na idzie ocieplenie. Wreszcie!!!! :) Podobno we Wrocławiu w weekend +13 stopni :O Szkoda, że mam tak daleko do Wrocławia.

Urlopu mi potrzeba!!!!! Bardzo!!!!
 
Do góry