reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Kasia, ja też tego nie widzę na zdjęciach.

Iwosz... fajnie, że nabierasz serca do mieszkania. Grzecznie je urządzaj, przyjedziemy obejrzeć :tak:

A ja jak zwykle w niedziele wieczorem jakaś poddenerwowana jestem, że weekend sie kończy, ja niewiele zrobiłam, a jutro do roboty.
Do tego jtro o 17 mam spotkanie z rodzicami i cykam jak studentka przed egzaminem :confused:

Mamooli, dziewczyny tez maja rację: nie da się być idealnym we wszystkim. Ja jak widzę, że zaczynam tracić cierpliwość do Karoli, bo coś tam kwiczy, zostawiam wszystko (nieraz już nie zjedliśmy obiadu i świat się nie zawalił :tak:) i zaczynam się bawić z nią. Najczęściej układamy wieżę z drewnianych klocków i jest super... Albo zamykam bałagan i idę do koleżanki. Zrobiłam tak np. w sobotę i wypiłam u niej kawę, a potem wróciłam inna Kinga ;-).

Poza tym w piątek wieczorem postawiłam mojego Rafiego (rozpuszczonego po wakacjach) przed faktem podziału domowych obowiązków, postanowiłam planować obiady w niedziele na cały tydzień (zaraz idę do dużego pokoju, razem coś wymóżdżymy, bo ja nie cierpię wymyślać co ugotować na obiad :sick:)

Do tego zbuntowałam sie, że całe porządki są na mojej głowie, więc od jutra nie są i zamierzam to "wymuszać", oczywiście z przyjacielskim uśmiechem :-D. Mam też nadzieję, że odejdą mi zakupy, bo czuję się jak wół wracając do domu z pracy tramwajem obładowana tak, że nie mam jak się złapać, a mój mąż śmiga pustym autem. On będzie robił zakupy :-p , albo razem.

Więc laski, pora zadbać o siebie też w tej kwestii. Będę wam zdawała relację z "postępów" albo burz małżeńskich :-D:-D:-D

ściskam...


aaa. Karola ma katar :zawstydzona/y: Kupiliśmy jej dziś jesienne buty, bo wstyd przyznać, ale śmigała w ... sandałkach (wprawdzie ze skarpetą frotte), ale nie było czasu pojechać i kupić. Dziś wymusiłam i ma.
 
reklama
o matko - kochane - ja zaczęłam chyba jakieś pasmo nieszczęść i na wszystkie się przeniosło ...

mamooli - to wszystko z przemęczenia, ja też czasem na Maksa nakrzyczę jak już nie wyrabiam, pogadaj z kimś koniecznie jeśli tylko możesz - i zdecydowanie traktuj to jedynie jako trudny etap przejściowy! ja mocno w Ciebie wierzę!

magda - bierz mieszkanie i się nie zastanawiaj! rzeczywiście wtedy się między Wami też okarze co i jak - i pewnie okarze się na lepsze!

kaśka - nie zamartwiaj się ! po pierwsze to rozmiarówki są kompletnie niewiarygodne - mój Maks nosi spodnie od dresu na ... 6 mies! (z metki) - choć z innych firm 80 - ale jak patrzę na ten dres to też moja schiza na temat zbyt krótkich nożek wraca (tak mi kiedyś stwierdzili na usg)

Marlenka - ciężko masz z tym chłopem, ale w takich sprawach trudno doradzać

a u mnie - w sumie nie za wesoło, ryczeć mi się chce jak myślę o tym pakowaniu, przerasta mnie to wszystko, prawie cały weekend byłam z Maksem sama bo mąż grał turniej, wygrał sporo kasy, to się kurcze okazało, że wręczenie nagród, gra pokazowa i uścisk ręki prezydenta ma być za tydzień w sobotę - czyli w dzień przeprowadzki:no::no::no:
 
hm...Koga - pogratuluj mężowi :) a przecież cała ta impreza nie będzie chyba trwała wielu godzin, co? a poza tym będziesz miała osiłków z firmy transportowej, którzy na twój widok stwierdzą,że co im tam pudła... wykazać się trzeba...i wszystko zrobią za ciebie :tak:

Kinga - czekam na was z niecierpliwością :tak:jakby co to nawet kibelek mamy zainstalowany (głównie na potrzeby brata Piotrka, który nam pomaga, czyt.robi prawie wszystko ;-)) :-) - a do mieszkanka nabieram serca ...
 
aaaaaaaa Kinga - racja - to my same częto gęsto wpuszczamy sę w maliny, bo wszystko ma być super i idealnie! ja też tak mam, niestety u mni e dochodzi jeszcze poczucie wny, że tyle pracuję i chcę to jakoś Maksowi wynagrodzić - czyli, żeby miał jak inne dzieci: poprasowane, poprane, pyszne jedzonko itd

ech lepiej nie myśleć ...
 
kurcze ja to zawsze muszę miec porządeczek bo inaczej źle sie czuje..
no a poza tym na naszym niewielkim metrażu jak jest bałagan to można sobie coś do nogi wbić, oj ile ja już razy wdepnełam w klocka i wyłam! no a jak wychodze z domu to chce zostawić porządek, umyć garnki itd, bo nie cierpie później do bałaganu wchodzić, no ale odkąd jest juz trójka maluchów coraz trudniej o to.. i chyba se powinnam od czasu do czasu i odpuścić...:crazy:

koga gratulacje dla męża no i może faktycznie to wszystko nie bedzie tak długo trwało, dasz rade z przeprowadzką, ja też w Ciebie wierzę!!
 
kurcze ja to zawsze muszę miec porządeczek bo inaczej źle sie czuje..
no a poza tym na naszym niewielkim metrażu jak jest bałagan to można sobie coś do nogi wbić, oj ile ja już razy wdepnełam w klocka i wyłam! no a jak wychodze z domu to chce zostawić porządek, umyć garnki itd, bo nie cierpie później do bałaganu wchodzić, no ale odkąd jest juz trójka maluchów coraz trudniej o to.. i chyba se powinnam od czasu do czasu i odpuścić...:crazy:

mamooli, pora zacząć nosić kapcie :-D wtedy nawet jak wdepniesz w klocka (oj znam to, znam), to nie boli :-D:-D

no... pedanciku nasz... Ja też się niedobrze czuje w bałaganie i lubię mieć porządek, a przy mojej pracy za cholerę nie potrafię sie zorganizować :no: i dusza... źle czuję się często...

ale wole się czuć źle z bałaganem, niż z nerwem na Karolę :tak:
 
aaaaaaaa Kinga - racja - to my same częto gęsto wpuszczamy sę w maliny, bo wszystko ma być super i idealnie! ja też tak mam, niestety u mni e dochodzi jeszcze poczucie wny, że tyle pracuję i chcę to jakoś Maksowi wynagrodzić - czyli, żeby miał jak inne dzieci: poprasowane, poprane, pyszne jedzonko itd

ech lepiej nie myśleć ...

znam dzieci, które nie mają poprasowane i wcale tego nie widać :-D:-D:-D

moja Karola ma.. i robię to przy TV, dobrze, że zamiast MagdyM jest Twarzą w twarz :-D , a ja fanka Małaszyńskiego,żeby się w niego nie zapatrzyć prasuję ehhh

a z pysznym jedzonkiem, buuu :no: u nas nieciekawie pod tym względem :confused:
 
koga, brawo dla męża. Przyznam Ci sie, że od kiedy nam się tu pochwaliłaś jego wyczynami tenisowymi, to jak widzę w TV jakieś zawody, zastanawiam sie, który z tych boy'ów to koguś :-D
 
znam dzieci, które nie mają poprasowane i wcale tego nie widać :-D:-D:-D

czy ty coś insynuujesz Kinga?? ;-):-D

no dobra- Krzymek ma niepoprasowane, Piotrek tylko koszule, sobie też prasuję jak muszę, bo nie cierpię tego robić :-) (myślcie sobie co chcecie ;-))

hm...a co z KarolkąZ? - jakoś ostatnio się nie odzywa, zresztą mało kto tu się ostatnio odzywa...
 
reklama
Do góry