reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

kasiu, moja Karola przez pierwsze dwa tygodnie jak wracałam z pracy traktowała mnie jak powietrze. Była obrażona :tak::tak::tak:

Nawet głodna przysysała sie do piersi, a potem szła na ręce albo rafała albo mojej mamy.

Piotrusiow przejdzie, zobacz jak Tobie jets trudno, a jemu jeszcze bardziej. Ja wychodze z założenia, że usmiechnięta mama to usmiechnięte dziecko, więc uśmiechnij się!!!!!!
 
reklama
kaska 76 ja tez mam wrazenie ze Agatka na poczatku jakos obojetnie mnie traktowala a teraz jak mnie widzi to szczerzy swoje zebole do mnie i wspina sie po mnie jak szalona, zobaczysz to sie zmieni!! glowa do gory!!
 
mój Maks zawsze lekko obrażony w poniedziałki - kiedy to po weekendzie wydaje mu się, że mamunia już z nim będzie cały czas a tu taki zawód ..... a wogóle to smetnie mi, bo Maks już nie chce w dzień cycusia, jak wracam po 17 to nie chce pić, tylko przed spaniem aczkolwiek niechętnie, jedynie w nocy chętnie i rano :((((((
 
kaśka ja też myslę, że Piotrkowi przejdzie
trzymaj sie cieplutko!

a ja myslałam, że mdłości już mnie opuszczą
a tu dziś powrót ze zdwojoną siłą:sick:
umieram...
 
Czuję się fatalnie. Od ciąży mam huśtawkę hormonów. Często krzyczę, czego oczywiście później żałuję. Do szału doprowadzają mnie też megabolące syfki, które pojawiają się na mojej buzi. Na dodatek to takie podskórne typy, z którymi nie wiem już co mam robić.
Może znacie jakiś sposób na ich zlikwidowanie. Ratujcie :no:
 
Czuję się fatalnie. Od ciąży mam huśtawkę hormonów. Często krzyczę, czego oczywiście później żałuję. Do szału doprowadzają mnie też megabolące syfki, które pojawiają się na mojej buzi. Na dodatek to takie podskórne typy, z którymi nie wiem już co mam robić.
Może znacie jakiś sposób na ich zlikwidowanie. Ratujcie :no:
Marlenka mi tez czasami takie wyskakuja .......:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: ....i nie mam pojecia z jakiego to powodu bo jezeli chodzi o pozim hormonow to mam oki........pewnie bede musiala sie wybrac do dermatologa zeby mi to wyleczyl bo sama to raczej nie dam rady............przez dluzszy czas mam spokoj ...i pojawiaja sie wredne na calej twarzy....i tak wkółko:no: :no: :no:
 
reklama
mamaoli dzięki. Nawet nie pomyślałam o tak prostym sposobie :-)
Przy przeprowadzce tak dobrze schowałam spirytus, że nie mogę go namierzyć.
 
Do góry