reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
ja od wczoraj mam fatalny humor....jak wczoraj nioslam mala z samochodu to tuz przed schodami do domu potknelam sie i wywrocilam. CUD ze u ulamku sekundy tak jakos odwrocilam mala ze KOMPLETNIE NIC sie jej nie stalo!!! dzieki BOGU! przeciez moglam ja zabic...jak sobie o tym pomysle to chce mi sie ryczec. jesli chodzi o mnie to jestem w oplakanym stanie: rozwalilam okulary (lacznie z oprawkami - pewnie ze 200zl nie moje), mam rozcharatane kolano, dlon i luk brwiowy (dobrze ze opuchlizna jest pod grzywka) i troche porysowane pod okiem. mala sie troche przestraszyla ale juz za chwile sie usmiechala i miala tylko lekko zabrudzony kompbimnezon na nozce.OPATRZNOSC tylko tyle i az tyle....
 
Hurrra, nareszcie mogę zaglądać na forum. Miałam niezłego dołka. Komputer mi się wysypał na całego, do tego paskudna deszczowa pogoda.
Samopoczucia nie poprawia mi też burza hormonów - szaleją we mnie od porodu na całego. Falami wkurzam się, labo jestem łagodna jak baranek, do tego wychodzą mi okropne bolesne krostki z boku twarzy.
 
Marlenka wszystkiego dobrego i witam ponownie na formum :-)

Ja sie czuje kiepsko, przyszly znowu ciezkie dni :sick: a w dodaku Selinka dosyc marudna i w nocy czesto sie budzila wiec jestem zmeczona i nie wypsana a do tego przyszla zimna przytlaczajaca pogoda brrrrrrrrrr :-(
 
Kelts- o matko i córko!!!! Ale miałaś przeżycie!!!:szok: Musiałaś być przerażona.
Całe szczęście, że małej nic się nie stało.
Zawsze mam stracha, że się wywalę na schodach. Szczególnie jak idę na szpilkach. A musze ją znieść z 3 piętra.
Kuruj się!
 
kelts: o zgrozo! biedaczysko z ciebie, ale musialas miec stracha :eek: ale bardzo dobrze ze nic malutkiej nie jest. widzisz nigdy niewiadomo co za chwile sie moze stac... pewnie wygladasz jakby cie maz troche poturbowal co :confused: a tam, rany sie zagoja a wy obie szybko o tym zapomicie, no i malutka nie jest na ciebie zla bo pieknie sie przeciez usmiechnela ;-)

marlenka:
sto lat! albo i jeszcze wiecej! :-)
 
kelts to rzeczywiscie mialas szczescie w nieszczesciu....ufff
szczerze mowiac jak tez zjechalam ze schodow z Zuzia jak schodzilam. i tez mialam takie samo szczescie jak Ty ze Zuzi nic sie nie stalo tylko troszeczke sie przestraszyla a ja bylam potluczona ze ledwo chodzilam..... :((

Marlenka wszystkiego najlepszego
 
reklama
Dziękuję za wszystkie życzenia :happy: :happy: :happy: :happy: :happy:
Może macie jakieś sprawdzone sposoby na bolący kręgosłup. Okropnie mi dokucza szczególnie teraz, jak moje bobo rozgląda się ciekawie szczególnie, jak trzymam go na rękach.

Ja też zawsze boję się upadku ze schodów. Teraz, jak maluszek jest wyubierany + moja kurtka, to nic nie widzę przed sobą. Schodzę, jak żółw. Jak tylko dotrę na parter jestem super szczęśliwa. W ogóle wyjście na spacer to nie lada wyczyn, prawda? :no:
Ja chcę chociaż do wiosny...
 
Do góry