pytia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2005
- Postów
- 4 681
Kelts - wyobrażam sobie, jak musiałaś się wystraszyć! Całe szczęście, że nic się nie stało malutkiej. Czasem to aż strach pomyśleć, jak niewiele potrzeba do nieszczęścia. Ja nie tak dawno też zleciałam ze schodów, ale na szczęście bez Jasia. A w sobotę Jasiowi podczas raczkowania uślizgnęła rączka i rozciął sobie dziąsełko. Krwi było, jakby co najmniej głowę rozwalił...
Marlenka - nic mi nie mów o kręgosłupie, bo dzisiaj rano myślałam, że z łóżka nie wstanę, tak mnie boli, szczególnie szyjny odcinek. Trochę ćwiczę, ale to niewiele pomaga. No i mam takiego jednego speca od kręgosłupów, byłam raz po porodzie, ponastawiam gdzie trzeba i przez parę miesięcy był spokój. Muszę się znowu wybrać.
Marlenka - nic mi nie mów o kręgosłupie, bo dzisiaj rano myślałam, że z łóżka nie wstanę, tak mnie boli, szczególnie szyjny odcinek. Trochę ćwiczę, ale to niewiele pomaga. No i mam takiego jednego speca od kręgosłupów, byłam raz po porodzie, ponastawiam gdzie trzeba i przez parę miesięcy był spokój. Muszę się znowu wybrać.