reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Martyna uwielbi spać. Spać i jeść.
W nocy karmienie jej zajmuje 15-20 minut.
Wliczam w to jedzenie, układanie w łóżeczku i zasypianie ;D

 
reklama
Ja jestem przeszczęśliwa. A to z okazji pogodowej. Cieplutko, słońce świeci... Jest extra!!!

Wyciągnęłam dziś koleżankę z jej synkiem na spacer, byłyśmy w kawiarni na lodach, na zakupach. Potem przyjechałysmy do mnie i ugotowałyśmy obiad. Jestem padnięta, ale czuję się super!!!
 
Ja oczywiscie raz na ruski rok tu zagladam ale podziwiam Was ze macie tyle enargii i jeszcze znajdujecie czas na pisanie.

Ja pomimo ze Marysia w sumie jest grzeczna nie moge sie wyrobic na zakrecie .Juz coraz wiecej czasu trzeba jej poswiecac bo cwaniarka malo spi w dzien jedynie na spacerze jak zaczarowana. Nie wiem czy Wam ktos pomaga ale ja to czasami juz bym nawet zgryzliwa tesciowa zniosla , (podkreslam "czasami" ;) i mogla by niedaleko mieszkac) bo nieraz czuje sie jakbym maraton przebiegla, ......a moze to brak kondycji sie klania w koncu tyle miesiecy oszczedzania sie , czy tez tak macie.

Mala budzi sie w nocy co 2-3godziny jakby jej zegarek wbudowali, a jak sie budzi to nie placze tylko tak steka i sie naciaga ze sama nieraz nie wiem czy juz wyciagac cyca czy nie bo nieraz zasypia jeszcze po takich wygibasach.
A powiedzcie czy wasze maluchy zawsze sobie odbekuja bo moja mala w nocy praktycznie w ogole a i w
dzien rzadko.

Tutaj gdzie mieszkamy to chyba jestem jedyna swieza mama ktora karmi piersia bo wiekszosc dziewczyn przeszla juz na butle i naprawde nie z braku pokarmu, raczej z wygody.

Dzisiaj mowie Wam jest w naszym mieszkaniu prawdziwa sauna +30 stopni praktycznie tyle co na zewnatrz mozna zdechnac, mala lezy w samych bodach z krotkim rekawkiem i skarpetkach i jeszcze jej cieplo , az sie boje co to bedzie w nocy.
Cale szczescie ze na lato lecimy do Polski bo chyba bym tu zwariowala w dodatku nie mamy gdzie trzymac wozka i musze go trzymac w bagazniku auta i za kazdym razem jak wychodze to musze sie kogos znajomego prosic aby mi pomogl potrzymac dziecko albo wyciagnac wozek. Najgorzej jest po spacerze gdyz mala to taki lakomczuch i jak sie obudzi to cycus musi byc w tym momencie , a tu jeszcze trzeba wozek schowac i dotrzec do mieszkanka i dopiero jedzonko :)
No coz jednak jeden jej usmiech i zapominam o tym wszystkim.
Pozdrawiam
 
u mnie mega dół...do końca karmienia nigdy nie spróbuję wprowadzić nowego produktu...przedwczoraj mnie podkusiło...no i już rano zaczął się mega wyk...przez cały dzień jagoda spała 35 minut..prężyła się, miała kłopoty z oddawaniem gazów, twardy brzuszek i ta wysypka na twarzy...na spacerze tak krzyczała,że musiałam ją nosić na rękach...tak mi było jej żal...dzisiaj naszczęście jest lepiej....nie muszę dowawać,że jestem mega niewyspana i mega na siebie ściekła :(
 
ja sie boje i nadal gotowane mięsko sałata i ziemnieaki do obiadu na śniadanie musli- dla błonnika i na kolacje chleb albo bułka z wędliną. Jeszcze mi sie nie znudziło. Ale pokusiłąm sie na kebaba w niedziele i nic. nie był pikantny. Ale jakoś nie chce mi sie wracać do normalnego jedzenia. Chyba jakaś chora jestem :):):)
 
ja dziś o 5:50 wstałam, zostawiłam Rafała z Karolą w krainie snów i zaczęłam latać po domu i sprzątać :)

Teraz jestem padnięta :)
 
reklama
Do góry