reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

a ja wręcz przeciwnie, czuję się lepiej niż kiedykolwiek, nic mnie nie boli, malutka wkońcu przestała uciskać na staw biodrowy, nie mam zgagi, nie jestem wiecznie zmęczona i nie rzygam tak jak to było przez ostatnie osiem miesięcy....dosłownie końcówka mi służy ;)a do jeszcze seksik ::)
 
reklama
mokkate pisze:
osinka pisze:
dziewczyny, czy Was też wykańcza końcówka ciąży?
ja ledwo żyję, boli mnie kręgosłup, biodra, w nocy nie mogę spać, jak cokolwiek zaczynam robić, to robi mi się słabo i ciemno przed oczami, puchnę, po prostu jeden wielki koszmar!
od kilku dni mam jakieś takie załamanie nastroju i aktywności fizycznej :(

Ja bym mogła caaaaaały dzień przespać.

ja mam po prostu lenia i mogłabym spać po 12 godzin dziennie :)
mam w punktach wypisane sprawy zawodowe, które jeszcze muszę załatwć - niestety ciągle ich przybywa :( - to jest moja lista tortur!
jakoś dziwnie dstaję energii w weekendy wieczorami jak mamy wyść do jakichś znajomych ;D od razu jestem zwarta i gotowa ;D ;D ;D
patrząc na zimę za oknem nie mam ochoty rodzić! bo wyobrażałam sobie pierwsze spacery jako wiosenne!!!

bardzo przeraża mnie pobyt w szpitalu :( nie nadaję się do takich grupowych instytucji z rygorami!
ale doceniłam w szpitalu,w którym mam rodzić absolutny zakaz odwiedzin w pokojach - to naprawdę wygodne, że te tabuny ludzi - całych rodzin - nie siedzą innym pacjentkom na głowach, tylko jest spokojny azyl w postaci pokoju, dzieciaczki są przynoszone i zabierane na życzenie - jeśli mama chce pospać i nabrać sił zajmują się nimi położne :)
 
Oj, mnie tez ta koncowka wykancza- i fizycznie i psychicznie! :mad: :(

Wiekszosc dnia przesypiam, jak juz wstane to takie rozdraznienie mnie ogarnia, ze hej, ale miewam tez okresy niesamowitej energii i super humoru. Zwykle na zakupach :)
 
ja dziś czuje sie super mała jadla o 8 rano usnelam z nia i obudzilam sie o 11,30
juz dawno tak dlugo nie spalam a teraz jestem pelna sił ;D
 
ja juz wariuje,kregoslup ledzwiowy mnie tak boli ze chodze i wyje, o siedzeniu mowy nie ma,jak teraz pisze to musze kucac,leenie tez jest nieprzyjemne,moze wreszcie maly sie zdecyduje wylezc
 
Koga, mnie też przeraża pobyt w szpitalu a raczej to, że trafia się tam na różnych ludzi, zwłaszcza jeśli chodzi o personel.. nie jestem przyzwyczajona do tego, że ktoś mnie traktuje z góry albo podnosi głos. poza tym sama sytuacja jest trochę stresująca ;)

wczoraj byłam w szpitalu, a właściwie pod salą porodową i blokiem operacyjnym - tam gdzie robią cesarki. umówiłam się tam z moim ginem na ktg i usg. I o mało co nie dostałam rozstroju nerwowego- trafiłam na zrozpaczoną matkę, której córka urodziła..tyle że z dzieckiem było coś nie tak :( kobieta się do mnie przyczepiła, a jak się domyślacie nie miałam ochoty słuchać tego wszystkiego, pierwszy raz w życiu byłam wściekła na kogoś kto chciał ode mnie tylko tego żebym wysłuchała...ale to było ponad moje siły. po prostu mmnie przeraziła..
 
nie powiem że do szpitala da sie przyzwyczaić - ale trzeba sobie powiedzieć że ze mną będzie dobrze.
a na pewno będzie.
 
azik - musi być dobrze!
ale powiedz jeszcze coś pocieszającego o tym jak jest po - bo mnie ostatnio przeraża wizja jak to będzie z małym w domku i jak to się wszystko zmieni
czuję się jak na dzień przed ślubem - że za chwilę odwrotu już nie będzie! (tak jak by teraz był ;D)
 
szczerze mówiąc - przy moim Barttku można zapomnieć że się ma dziecko...

śpi , je , spi, je...

kochany jest i wcale nie jest ciązko, poza tym że żeby wyjść z domku trzeba mieć zastępstwo i wycyrklować pomiedzy karmienia ;D
 
reklama
Do góry