reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

dzwoniłam do ginki: powiedziała cobym nie ćpała się amolem w III trymestrze, ewentualnie nacierać mogę i to rozcieńczonym. mam tantum verde.
 
reklama
jak byłam na przełomie września i października w szpitalu to mnie przewiałao, bo miałyśmy taką panią, której non stop było gorąco (a my w sumie 4 siedziałysmy opatulone kołdrami). lekarka powiedziała coby nie smarowac mnie i kolezanki amolem. w aptece zrobiono dla nas jakąś maść o bardzo niskim stężeniu czegoś tam i to pomogło po dwóch dniach.
 
ale sie ciesze ze nie chorowalam jeszcze...mam nadzieje ze mnei neni dopadnie nic wstretnego. no przyznam sie ze odporna jestem, ale nigdy nic nie wiadomo...
 
:(
jejku... jakiego dola mam dzisiaj :((
czuje sie gruba, nieatrakcyjna, pyzata i w ogole wszystko jest jakos nie tak :(
a w dodatku nie mieszcze sie juz prawie w nic :(
zaczynam miec przez to jakas obsesje ze moj maz oglada sie za innymi....
a wszystko chyba przez to ze bylismy wczoraj na imprezie u "nowych" znajomych mojego meza i jakos nie potrafilam sie tam dopasowac. kazdy stanu wolnego, bez zadnych zobowiazan i mialam wrazenie ze moj Andrzej czegos takiego im zazdrosci :((
chyba sie zaraz porycze :((
 
nie rycz, nie rycz. Ja też tak mam i mimo, że Rafał mnie cały czas przekonuje o tym, że jestem taka, jak on zawsze chciał żebym była w czasie ciąży, to trudno mi w to uwierzyć

Myślę, że nadszedł na nas najtrudniejszy czas, bo dopiero teraz zaczynamy czuć "skutki" ciążowe - jak słoniki. Podobno to najcięższy czas, potem człowiek sie przyzwyczaja, brzuch opada, staniki nie gniotą.

Mi najbardziej przeszkadza to, że każda czynność zajmuje mi 2 razy więcej czasu niż kiedyś...
 
A mi się generalnie nic nie chce. I wykorzystuję to, a potem mam doła, że czegoś nie zrobiłam...A tak bym pospała, poleżała i ponudziła się...a jak mam taką możliwość to wynajduję sobie coś do pracy. Wczoraj odcięto mnie od prądu, wody i od 19 do 22:30 nie było tych przyjemności...i co tu robić...zamiast pójść spać postanowiłam posprzątać ;) I bądź tu człowiek mądry. ;D
 
reklama
Do góry