koga
Mama Maksa i Julka
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2005
- Postów
- 8 273
matki pracujące mogą się tylko zadręczyć wyrzutami sumienia ....
a co do dziadków - to ja pozwalam im Maksa rozpieszczać, z tym, że może dlatego, że Maks nie wykorzystuje tego po powrocie do domu i nic się w jego zachowaniu nie zmienia
przymykam oko na opowieści mojej mamy w stylu: - nawet nie wiesz jaki Maks jest dzielny - ja: dlaczego? - pięknie jechał na karuzeli dry: - ze mną nigdy nie jechał) i w ogóle się nie bał ... zwłaszcza za 3 razem (!!!!!) - ja: kupiłaś 3 przejazdy??? - mama: nie 5, bo była promocja (!!!!) - ja:a potem co robiliście? - mama: i jaki on jest mądry - ja: dlaczego? - bo już pamięta, że w KFC są frytki (!!!) - ja: i oczywiście mu kupiłaś - mama: no wiesz nie mogliśmy obok przejść tak wołał i pokazywał - ja: coś jeszcze jadł? - mama: ....ale naprawdę malutkiego lizaka z czekolady (!!!) - ja: sroga mina, ale w duchu śmiać mi się chce
naprawdę nie poznaję moich rodziców, a zwłaszcza mamy, która w dzieciństwie krótko mnie trzymała, wyrywała mi kartki z zeszytów i w ogóle była "ciężka" w pożyciu - teraz widzę, że w końcu już mogła przestać być tym cerberem i świetnie się bawi a mi sprawia radość to jaką ona ma radość
a co do dziadków - to ja pozwalam im Maksa rozpieszczać, z tym, że może dlatego, że Maks nie wykorzystuje tego po powrocie do domu i nic się w jego zachowaniu nie zmienia
przymykam oko na opowieści mojej mamy w stylu: - nawet nie wiesz jaki Maks jest dzielny - ja: dlaczego? - pięknie jechał na karuzeli dry: - ze mną nigdy nie jechał) i w ogóle się nie bał ... zwłaszcza za 3 razem (!!!!!) - ja: kupiłaś 3 przejazdy??? - mama: nie 5, bo była promocja (!!!!) - ja:a potem co robiliście? - mama: i jaki on jest mądry - ja: dlaczego? - bo już pamięta, że w KFC są frytki (!!!) - ja: i oczywiście mu kupiłaś - mama: no wiesz nie mogliśmy obok przejść tak wołał i pokazywał - ja: coś jeszcze jadł? - mama: ....ale naprawdę malutkiego lizaka z czekolady (!!!) - ja: sroga mina, ale w duchu śmiać mi się chce
naprawdę nie poznaję moich rodziców, a zwłaszcza mamy, która w dzieciństwie krótko mnie trzymała, wyrywała mi kartki z zeszytów i w ogóle była "ciężka" w pożyciu - teraz widzę, że w końcu już mogła przestać być tym cerberem i świetnie się bawi a mi sprawia radość to jaką ona ma radość