reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
My w tym miesiącu też WYBITNIE czekamy na wypłaty... Ja nie wiem, czy my się nie umiemy rządzić, czy co?? Ciągle na cos brakuje, a do tego chyba nam się zepsuł piec od ogrzewania i trzeba będzie wezwać pana do naprawy. Koszt (na oko nam podał przez tel) to koło 150 zł. No i oczywiście pierwsza myśli: poprosić kogoś tańszego, ale czy to potem nie wyjdzie drożej, jak coś zrobi nie tak??? ehhhh

A ja myslalam, ze ja osamotniona w tym jestem, jakos pazdziernik byl wybitnie drogi dla mnie, ale sama nie wiem dlaczego, byle do listopada. Ja tez jestem w szoku z tymi cenami, to jest straszne!

Kasiula, ja zycie w UK wspominam jako jedna wilka bajke, poza rozlaka z rodzinka (oczywiscie) ale i tak bylo mnie stac na latanie do Polski raz w miesiacu na weekend. Czasem sobie mysle jakby to bylo gdybysmy tam zostali, a moze moj P dostanie znow jakis "wyjazdowy" (ale w ludzkie miejsce, takie dla calej rodzinki) kontrakt:-p, chyba bym sie zdecydowala.
Ostatnio moj P dostal propozycje pracy na stale w Pakistanie, przez chwile sie zastanawialam jakby to bylo, ale balabym sie o Karola, to jednak "dziki" kraj.

Pozyjemy zobaczymy, ale musi sie cos zmienic na lepsze w naszym kraju , bo gorzej byc juz nie moze, prawda:confused:
 
humor mam do niczego, dzis niewytrzymalam nerwowo, moj Karol byl niegrzeczny, zaczal mnie bic i ciagnac za wlosy, rozryczalam sie, nic nie pomagalo w tlumaczeniu, zupelnie nic (ze boli, ze nie wolno, ze mi przykro), wyszlam z pokoju i zostawilam go samego, bo pewnie bym mu przylozyla, przykro mi to pisac, ale takby sie to skonczylo, nie wiem skad mu sie to wzielo,, nigdy Go nie zbilam, nie pociagnelam za wlosy, zawsze staram sie z nim rozmawiac i duzo tlumacze jak zrobi cos nie tak, ale tym razem nic nie pomagalo, on wpadl w jakis szal i sie tylko smial. Jak wyszlam, poryczalam sobie jeszcze chwilke, a pozniej poszlam sie pomalowac do lazienki, zrobilam herbate i dopiero po jakims czasie poszlam do Karola, on lezal na lozku, dalam mu buziaka (bo On i tak pewnie juz nie pamietal o co poszlo). Nie wiem co robic w takich sytuacjach, boje sie ze teraz coraz czesciej sie beda pojawialy takie "proby sily" czuje sie bezsilna:-:)-:)-(
 
izka - to możemy sobie podać ręce tyle, że jak mnie Maks czasem wyprowadzi z równowagi to jeśli nie wyjdę w porę to kończy się to klapsem:-( tyle, że klaps w pieluchę nie robi na Maksie żadengo wrażenia bo myśli, że to ciąg dalszy zabawy !!!!!

większe wrażenie jest jak wyjdę lub przestają się nim interesować mówiąc mu, że jest mi teraz przykro - jak ochłonie to zawsze przychodzi i się przymila, przytula i mnie całuje ...

.... a jak ma dzień na bunt to nie chce ani się ubrać, ani rozebrać, ani na spacer, pieluchę zmienić Boże broń, itd.
 
IZKA dokladnie zgadzam sie z Tobą co do Anglii mam tutaj brata i rodzicow wiec jakas namiastka jest mysle ze jak przeniesiemy sie na swoje co mamy w planach po noym roku to bedzie mi tu jeszcze lepiej :tak: jedyne co uwazam tu za drogie to mieszkania dlatego tak dlugo mieszkamy z rodzicami ale mozna zlozyc odpowiednie wniski i dostac okolo70% na mieszkanie od panstwa tak samo na przedszkole
 
koga, jak milo to czytac, tzn. dobrze wiedziec ze nie jestem jakas wyrodna matka:zawstydzona/y:
ja czasami niestety:)-(nad czym boleje) krzycze ....i zdarza się klaps w dupcie ..choc przez pieluche..hehehehe no właśnie nie robi to wrażenia.....
u nas na znak protestu jest pokładanie sie na podłodze..i wrzask...a w sobote dostałam w oko z główki mojego synka ...i co gwiazdy zobaczyłam a potem wzięłam za reke złapałam mocniej przytrzymałam i i ostro ale nie krzycząc powiedziałam nie wolno......ale skubaniutkiego to niewzruszyło ..niestety czasami czlowiek jest bezsilny.....my bierzemy raczej na przetrzymanie zwłaszcza przedstawienia typu kładzie się na podłodze i wrzeszczy ....wychowanie dziecka to cięzka sztuka :tak:
 
IZKA dokladnie zgadzam sie z Tobą co do Anglii mam tutaj brata i rodzicow wiec jakas namiastka jest mysle ze jak przeniesiemy sie na swoje co mamy w planach po noym roku to bedzie mi tu jeszcze lepiej :tak: jedyne co uwazam tu za drogie to mieszkania dlatego tak dlugo mieszkamy z rodzicami ale mozna zlozyc odpowiednie wniski i dostac okolo70% na mieszkanie od panstwa tak samo na przedszkole

No widzisz Kaska, a czy nie mogloby tak byc i u nas:-( Ja mieszkalam w UK za tych "innych" czasow tzn. przed wejsciem do UE, fakt za mieszkanie placi sie koszmarne pieniadze my co miesiac sam czynsz mielismy 750F :szok: ale i to bylo warte, mieszkalismy sami a i tak bylo nam dobrze, oj jak to milo sobie powspominac, szczegolnie przy dzisiejszym podlym nastroju ;-)
 
reklama
Izka nie wierze zeby kazdy byl taki swiety zeby nigdy na dziecko nie krzyknac czy dac klapsa. W koncu jestesmy tylko ludzmi i tez maly slabsze dni.
 
Do góry