reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pomóc Naszym milusińskim czyli dolegliwości maluszków

A i jeszcze jedno. JAk to jest z capkami u niemowlaków. Babcie i sąsiadki patrzą na mnie o tak -:szok:- gdy zdejmuje małemu czapkę na dworze. Bo USZY! Ja czytałam że to guzik prawda i nie można "przewiać uszów" bo potrzebne są do tego wirusy. Wiadomo jest zimno ok, mocno wieje ok, słońce jest kapelusik, ale żeby tak non stop???
 
reklama
Deizzi nie obraź się ale raczej zasugeruje się radami lekarzy i farmaceutów.... jak nie muszę to nie pomagam!!!!
 
trytytka - a może spróbuj zmienić butelkę którą karmisz małą, u nas po karmieniu butlą Tommee Tippie i Lovi był non stop ból bruszka, przeszliśmy na Dr Browna i jak ręką odjął, może i u Was coś by pomogło ?
Pomyślałam jeszcze o termoforze, może też warto spróbować przykładać do brzuszka?
 
Trytytka najwyrazniej mala ma te kupki po Tobie;-) Jak Apolonia malo przybiera to moze Twoje melczko jest slabe? Czy mala poprostu malo pije?
Deizzi co do czapek to ja jak jest cieplo nie zakladam, zreszta po kapieli tez nie zakladalam:sorry: Ogolnie to Ethan ma zakladane chustki na glowe bo czapki jakos mi sie nie podobaja:-D
 
trytytka - jak jestes w kontakcie z lakarzem to na pewno wszystko robisz jak trzeba... wierzę, że az boli patrzeć na jej cierpienie......
jak Ty tez miałaś problem z kupkami to i pewnie Pola tak ma ;)
trzymam kciuki za dobra morfologię...
a mało przybrała - to ile??
co do moczu to nie pomogę, bo mi sie jeszcze nigdy tak nie udało złapać do tego woreczka - nawet u chłopców :-p

Deizzi - co do czapek to w takie upały to nie zakładam, chociaż tez patrza na mnie jak na wariata... chyba, że taka cieniutką od słońca....
ja musze Jaska hartować, bo i tak będzie miał nadmiar wirusów od rodzeństwa :cool:
moja sąsiadka wczoraj ubrała 7miesięczniaka w gruby welurowy dres, grube skarpety, body z długim i do tego gruba czapa... a potem się dziwi, że mały ma ciągle katar :shocked2:
 
dziewczyny takie pytanie mam na temat kładzenia na brzuszku
synek ładnie unosi glowe jak jest w pionie na rękach, ale jak go kłade na brzuszku to od razu zaczyna płakać i się w ogóle nie dźwiga na rękach. pewnie dlatego tak mu niewygodnie w tej pozycji.
macie jakies sposoby żeby wpadł na to ze jak zacznie wspierać się na rękach to będzie mu latwiej? albo w ogole jak zachecic dziecko do lezenia na brzuszku?
ja oczywiście jestem zbyt mieka i jak tylko zaczyna plakac to go odwracam na plecy :tak:
 
Agula no ja jako, że nie mam doświadczenia z jąderkami bez wodniczek to nie widzę różnicy więc i niczego nie zauważyłam i w sumie nadal nie zauważam i mam nadzieję, że lekarz będzie się tym dobrze zajmował. Wszędzie piszą, że o ile nie pogarsza się wyraźnie to do 2 roku życia nic się nie robi i albo samo przejdzie albo będzie wtedy trzeba operować.
trytytka mi przy córce często udawało się tak, że przy pobudce na karmienie po dłuższej drzemce zanim się dobrze rozbudziła szybko zakładałam woreczek i nawet nie zakładałam pieluszki tylko przez jakiś czas dmuchałam jej tam i często się udawało, bo dziecko zazwyczaj siku robi po przebudzeniu a zimne powietrze może przyspieszyć. No i zawsze przyklejałam zaczynając dokładnie od dołu żeby tam było dopasowane bo tam najczęściej ucieka... No a czasem trzeba było ją z tym woreczkiem zostawić na dłużej i też nie zawsze wychodziło. A wystarczy na prawdę małą ilość - 10ml czy nawet nie... Jak już się do pojemniczka przeleje to dosłownie kilka milimetrów.
Deizzi ja tak całkiem bez czapki to się boję i taką cieniutką, że aż przezroczystą prawie zakładam przy takich upałach... Choć nie wiem jak długo jeszcze.
 
betina mój Antoś był takim przypadkiem. kładłam go na brzuch a ten w ryk myślałam z czasem załapie i mu minie. Niestety tak się nie stało. Nie umiał raczkować w wieku 10 miesięcy chodził i nawet mam filmik jak ma 7 miesięcy leży na brzuchu ręce w gorze (bo nie rozumiał jak się na nich opierać) nogi tak samo i samolota robił i płacz... Po prostu nie lubił. Próbowałam mu zabawki pokazywać jakoś zachęcić do leżenia na brzuchu ale nic nie pomogło.

agula też znam takie "drastyczne" przypadki. Moja sąsiadka w ostatnią niedziele a było wtedy ładnie cieplutko ubrała synka rocznego w rajstopki, skarpetki, buty, spodnie, body, bluzka i bluza z korzuszkiem a ona na krótki rękaw. I wiecznie po lekarzach jeżdżą teraz z porad lekarzy zielarzy korzystają bo leki już na niego nie wszystkie chcą działać.
 
Betina moja nie lubi na brzuchu i tez mieklam ale na ostatniej wizycie pediatra powiedziala, ze widac ze nie klade jej duzo na brzuchu bo powinna juz lepiej trzymac glowe. Wiec od wczoraj klade bo przykro mi sie zrobilo.. ;) nie lubi lezec na brzuchu i juz. Klade teraz czesciej choc nadal nie za dlugo. Dodam, ze w pionie ladnie trzyma glowe od dawna.

Co do ubierania to majac w glowie slowa pediatry "NIE PRZEGRZEWAC, NIE PRZEGRZEWAC" w upaly mala byla w samym bodziaku i skarpetkach, bez czapki. w wozku i tak jej nie wieje a juz jak bylo cieplej to bodziakiem i pajacem zafundowalam jej potowki na plecach. wiec jak bylo tak goraco to byla w samym body i skarpetkacj. Oslaniam przed sloncem - budka+parasolka (+moskitiera), jak slonce troche dochodzilo do nog to zalozylam jej takie spodenki z supercienkiej bawelny. I bylo jej dobrze bo spala jak nigdy :)
co do czapek to mowili nam w szkole rodzenia by zakladac tylko noworodkom na samym poczatku, potem jak cieplo to by ja zdjac. choc po kapieli na troche zakladam, ale i tego zaniecham niedlugo jak jest cieplo.

przepraszam.za bledy i brak polskich znakow ale pisze z tel
 
reklama
Betina79 kładź go na sobie na brzuchu, albo na kolanach żeby dużo widział.
Deizzi ja mojej czapkę zakładam cienką albo chusteczkę.
Agula oj mam za ścianą taki przypadek, dziewczynka 4 letnia rzadko wychodzi z domu bo wiecznie chora, a jak już wyjdzie to jak słonce zajdzie z ubierana jak na sybir. I nic do tej matki nie dociera że dziecko przegrzewa, że dlatego non stop chore.
Trytytka ja mojej łapałam do pojemniczka, zaraz jak ściągnęłam pieluchę, umyłam i przystawiłam pojemnik, wszystko wylądowało w pojemniku :-) Pij dużo kompotu z jabłek, soku z jabłek rozcieńczanego z wodą, i dużo rzeczy jedz z błonnikiem.
 
Do góry