Ja także przymierzam się do wyeliminowania smoka i nieco się obawiam reakcji.. Kiedyś ze smokiem nie było problemu więc postanowiłam odstawić go po wszystkich ząbkach bo bardzo często podczas ząbkowania pomagał smoczek zamiast leków czy maści.. teraz mały ma 2 lata i 3 miesiące a wszystkich 5 nadal nie ma a zaczął się o smoka domagać coraz częściej.. Kiedyś w dzień nie istniał dla niego smok tylko do usypiania i w nocy jak wypluł to już nie potrzebował. wyjątkiem był czas ząbkowania ale to tylko kilka nocek a teraz mały już nawet w dzień się domaga (oczywiście jak tylko mogę nie daję) a w nocy sam go znajduje i niemal całą noc ze smokiem przesypia..
Wiele słyszałam o metodzie obcinania końcówek.. chyba tego spróbuję..
zastanawia mnie jeszcze ta metoda ze smokiem o innym wyglądzie (wcześniej podawany link).. tylko jakiego rozmiaru są to smoki czy warto wydawać na nie pieniędzy...