Ja jeszcze mogę zaakceptowac smoka u dwulatka ale pozniej? Nie wyobrazam sobie
Przeraza mnie widok 3, 4 latkow spacerujacych z melakiem a prawda jest taka, ze rodzice sa winni, niestety, bo dziecko placze i dla swietego spokoju daje sie tego smoka a im starsze dziecko - tym gorzej!
My odstawilismy melaczka kiedy Kuba mial 15 miesiecy (i wtedy mi sie wydawalo, ze pozno sie do tego zebralam). Moj syn byl doslownie UZALEZNIONY
, caly dzien lazil ze smoczkiem a drugiego trzymal w rece
. Usypianie obowiazkowo ze smokiem. Odstawienie wygladalo bardzo spontanicznie i nie przygotowywalismy sie do tego specjalnie, po prostu maly rano wstal i gdzies "zgubil" smoka a ze to byla akurat niedziela i wybralismy sie do tesciow na obiad, Kuba pojechal wozem bez smoka. Ja oczywiscie - na wszelki wypadek - wzielam melacza ze soba. Po obiedzie, zmeczony i najedzony usnal a jak wstal od razu wybralismy sie do znajomych gdzie Kuba wyszalal sie z o 5 miesiecy starszym kolega tak bardzo, ze po powrocie do domu usnal jak susel. I w taki oto sposob smok zniknal. Nastepnego dnia nawet mowy o nim nie bylo choc - przyznam - trzymalam smoka jeszcze z miesiac az uprzytomnilam sobie ze pozegnalismy sie z nim na zawsze.
Oczywiscie sytuacja byla taka, ze Kuba mial 15 miesiecy i latwiej bylo to zrobic niz w przypadku 2latka.