My już się pozbyliśmy pieluch (oprócz bardzo długich spacerów i nocy) więc napiszę jak to było u nas.
Jak synek miał 2 latka postanowiłam, że w wakacje zrezygnujemy z pieluch. Wcześniej też robił siku na nocnik ale tylko wtedy kiedy się go posadziło.
Tak więc założyłam mu majtki i co jakiś czas pytałam się czy nie chce siku. Ale synkowi chyba nie podobało się chodzenie w majtkach (chociaż nie protestował, gdy mu zakładałam) i siku zawsze robił właśnie w majty. Mogłam się go zapytać czy chce a on mówił, że nie i za moment robił w majtki. Więc po około tygodniu jak już miałam w domu wszystko posikane, zrezygnowałam i założyłam mu z powrotem pieluchę. Od tego czasu, synek jak chciał siku, to potrafił sam sobie ściągnąć pieluchę i usiąść na nocnik.
Więc mamusia szczęśliwa po kolejnym tygodniu znowu założyła dziecku majty.. no i powtórka synek zaczął robić znowu siku w majtki. W tym momencie zupełnie odpuściłam. Przez całe wakacje chodził z pieluchą i ściągał sobie ją sam jak chciał siku. Zaczął wołać na tyle, że przez cały dzień miał suchą pieluszkę. I około września zeszliśmy zupełnie z pieluch. Zdarzały się wpadki, ale coraz mniej.
Synek musiał chyba sam do tego dojrzeć no i zacząć sam czuć, że chce siku. Dodam, że kupę nam woła tylko na nocnik odkąd skończył 1,5 roku.
Powodzenia w rezygnowaniu z pieluch :-)