reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
Witam po raz pierwszy.Moja Karolka ma 2lata.Ale od 3m-cy sikamy do nocnika i sedesu.Przyznam,że nauka nie trwała długo,bo tylko 2tygodnie.Jednak i później zdażały sie "wpadki".Teraz mała woła i nie zadażają się już wypadki.Przyznam,że największym problemem dla nas były wypady do dużych marketów.Mała nie umiała jeszcze tak długo wstrzymywać no i baliśmy sie z nią jeździć.Jedyną metodą było wstrzymanie się i rezygnacja ze wspólnych zakupów.Teraz jest juz w pełni świadoma swoich potrzeb i wytrzyma tak długo jak trzeba.Przyznam się jednak do tego,że na noc zakładamy pieluchę,o nie mam sumienia przebierac jej w środku nocy i robić rabanu tylko przez jedno siusiu.Trzymam kciuki za uczące mamy i dzielnych maluchów.
 
reklama
Witam, czytając wasze opowieści zazdroszczę wam. Ja mojego synka 21 miesięcy, nie mogę nakłonić aby usiadło na nocniku. Kupiliśmy sprzęt ;) latem, nocniczek w kształcie autka, myślałam,ze szybko załapie do czego on służy. Ale mój synek, prężył sie i krzyczał jakby sie go ze skory obdzierało, za to mieszanie łopatka w nim szlo mu idealnie. Potraktował nocnik jako kolejna zabawkę, przymierzam sie do kolejnej próby sadzania go na nocniczku. Może faktycznie potrzebuje czasu aby dorosnąć do tej czynności. Ze smoczkiem tez jest podobnie, chce go oduczyć od smoczków, a ma 3 każdy w innym kolorze, ale on zasypia z ta trojka, jeden w buzi a dwa w rączce. W dzień starczają mu do południowej drzemki dwa. Sporo nauki i odzwyczajeń przed nami. Nie tracę nadziei, ze szybko sie z tym uporamy przy kolejnej próbie. POZDRAWIAM
 
Muszę się pochwalić, że Sebastian odniósł całkowity sukces w wyzwaniu-nocnik. :)
Wszystko co powinno ląduje w nocniku... :D
 
moja mlodsza pociecha za miesiac bedzie miala 2 urodzinki ale nocnik dla niej jest chyba tortura bo jak ja posadze to krzyczy jakby sie jej krzywda dziala://moja starsza cora miala 16 miesiecy jak sama od siebie zaczela siadac,z tym ze po prostu przestalam jej zakladac pampersa i nie pasowalo jej ze ma mokro wiec zaczela siadac bez problemu na nocnik,za to dla mojej mlodszej jest to bez roznicy czy lata z mokra pupa czy tez nie,wiec jestem ciekawa ile jeszcze jej krzykow sasiedzi sie nasluchaja zanim zacznie bez problemu korzystac z nocniczka :D
 
Porównując moich dwóch synów widzę, jak bardzo są różni.
Zaczęłam naukę w tym samym czasie - dwa lata i trzy miesiące. Patryk złapał temat w ciągu tygodnia i nigdy nie zdarzyła mu się wpadka... :) Sebastian uczył się długo i do niedawna zdarzały się wpadki. :(
 
Agnexx, gratuluję nocnikowego sukcesu!
Alys25, mój Filip skończy dwa latka za dwa miesiące, a ma to samo - czasem tylko dostępuję aktu łaski, że pozwoli się posadzić na nocniku, ale wtedy raczej bawi się w siusianie, nigdy nic nie zrobi naprawdę. Raz mu się tylko udalo przypadkiem, ale dawno i napewno już tego nie pamięta. Do niedawna też darł się w niebogłosy na samą propozycję posadzenia na to urządzenie, o zdjęciu garderoby nie było nawet mowy. Do tej pory próbuje używać nocnika jako kapelusza, nawiasem mówiąc nieżle w nim wygląda :laugh:. Cóż, poczekamy, zobaczymy, w końcu kiedyś przecież się przełamie..
pozdrawiam
nikita
 
ale mi dzis mala psikusa zrobila :D zrobila kupke do pampersa przewinelam ja ale wolala polatac z gola pupa wiec sobie sciagla tego pampersa,za jakis czas przybiegla do mnie trzymajac sie za pupcie i wolajac ee,pociagla mnie za reke zebym z nia poszla do ubikacji po nocnik,wzielam ten nocnik i postawilam w pokoju zeby siedzac sobie patrzyla na bajki,mialam nadzieje ze jak sie zapatrzy to rzeczywiscie cos zrobi,tymbardziej ze sama wolala,ale gdzie tam pare sekund i bylo jej za dlugo,wstala i pobiegla do pokoju Natalki,za chwile z niego wychodzi z takim usmiechem i wola ee i pokazuje na pokoj,weszlam tam a tam nie dosc ze zapach zabujczy ::)to jeszcze zabawki ktore sie przez przypadek znalazly w miejscu ktore sobie na toalete upatrzyla byly cale ubrudzone ::)(a musze powiedziec ze od wczoraj moja Jessi ma jakas luzniejsza kupke)a juz sie cieszylam kiedy zawolala ee,widac jeszcze mi nie jest pisana ta radosc z sukcesow nocnikowych mojej malej :D(juz nie wspomne o krzyku mojej starszej kiedy zobaczyla ze Jessi zrobila sobie z jej pokoju ubikacje :D)pozdrawiamy ;)
 
Alys, nie martw się, w końcu to zawsze jakiś krok do przodu...co prawda troszkę śmierdząca to sprawa, ale jednak coś drgnęło, prawda? To i tak sukces, że mała sama chciała usiąść na nocnik i zawołała przed, a nie po fakcie. A że nie zdołała usiedzieć... cóż, trudno w tym wieku usiedzieć w jednym miejscu tak długo.

pozdrawiam
nikita
 
reklama
WITAM WSZYSTKIE MAMY BORYKAJĄCE SIĘ Z PROBLEMEM NOCNICZKA. JA CZUJĘ SIĘ JUŻ STRASZNIE TYM ZMĘCZONA I BEZRADNA. NIE DOŚĆ TEGO TO JESZCZE WCIĄŻ GNĘBIONA PRZEZ MOJĄ MAMĘ ŻE TO MOJA WINA ŻE MATEUSZ NIE ROBI NA NOCNIK ŻE GO NIE UCZĘ I WOGOLE. A JA JUŻ NIE WIEM CO MAM ROBIĆ. MOJ MATI MA 2 LATKA I 2 MIESIĄCE. JUŻ KIEDY MIAŁ 6 MIESIĘCY ROBIŁ KUPKĘ NA NOCNIK GDYŻ CIERPIAŁ NA ZAPARCIA I BYŁO PO NIM WIDAĆ KIEDY CHCE KUPKĘ. ALE KIEDY SKOŃCZYŁ ROK NOCNIK MU SIĘ ODWIDZIAŁ. KUPIŁAM NAKŁADKĘ NA SEDES ALE TO TEż NIC NIE DAŁO. W DODATKU MOJ SYNEK PRAWIE NIE MOWI WIĘC OBCE SĄ DLA NIEGO POJĘCIA "SISI" CZY "EE". DZISIAJ TEŻ SIĘ ZAWZIĘŁAM ŻE SPROBUJĘ NIE ZAŁOŻYĆ MU PIELUCHY ZAŁOŻYŁAM MAJTECZKI WYTŁUMACZYŁAM ŻE MA NIE ROBIĆ W MAJTKI CO CHWILA PYTAŁAM CZY NIE CHCE SIKU NA KAŻDE ZAPYTANIE ODPOWIADAŁ"NIE". PO KOLEJNEJ ODPOWIEDZI'NIE" NIE MINĘŁA SEKUNDA A MIAŁAM MOKRE SPODNIE KANAPĘ CAŁE JEGO UBRANKO. ZAŁAMAŁAM SIĘ NIE DAJĘ JUŻ RADY.NAJGORSZE JEST TO ŻE JEMU NIE PRZESZKADZA TO ŻE MA W PIELUSZCE KUPĘ CZY JAK MA ZAŁOŻONE TAKIE MAJTECZKI DO NAUKI KORZYSTANIA Z NOCNICZKA KTORE MAJĄ MNIEJ CHŁONNY WKŁAD TO TEŻ MU NIE PRZESZKADZA ŻE MA MOKRO. OD WRZEŚNIA MA IŚĆ DO PRZEDSZKOLA WIEM ŻE TO JESZCZE SPORO CZASU ALE BOJĘ SIĘ ŻE NIGDY NIE NAUCZĘ GO TECHNIKI SIKANIA NA NOCNIK.POMOŻCIE MOŻE TO JESZCZE ZA WCZEŚNIE :(
 
Do góry