reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Joasiek- wszystkie rady, ktore napisalas sa bardzo podobne do tych , o ktorych mowi dr Estivill ( codzienny rytual, wyciszenie, spokoj, czulosc itp.).
Obie ksiazki sa bardzo podobne i dzialaja na tej samej zasadzie. Kazda mama i tak delikatnie te rady modyfikuje i dopasowuje do potrzeb i wieku swojego dziecka.Ja tez.Np wbrew radom z ksiazki maly nie ma ustalonych stalych por posilkow i drzemek. Trudno jest je tak od razu ustalic, gdyz dziecie karmie na zadanie piersia, a klade spac, gdy widze, ze jest zmeczone.Wiem, ze te pory ustabilizuja sie z czasem. Jedyne co jest bardzo stale to wieczorny rytual (kapanie, jedzenie, tulenie i spanie).Staram sie by codziennie odbywalo sie to o tej samej porze.I jeszcze wbrew tej ksiazce pozwalam malemu spac w wozku na spacerkach gdy jest zmeczony i nie widze jakiegos negatywnego wplywu na pozniejsze zasypianie w swym lozeczku. Zaczelam sie stosowac do tych rad jak maly skonczyl 3 mies, i zaluje, ze nie wpadla mi ta ksiazka wczesniej w rece. Nie wiem co znalazlas tam takiego drastycznego?
Jasne, ze dla 2 tygodniowego malenstwa to jeszcze za wczesnie na dostosowywanie do wszystkich rad. Na wszystko przyjdzie czas, ale 6 miesiecy to juz chyba przesadzilas, albo nie dokonca zrozumialas tej ksiazki.
Zreszta kazda mama wie co dla jej dziecka jest najlepsze i kazda moze miec odmienne zdanie w tym temacie;-) .
pozdrawiam
 
reklama
Karolina55: To, że sposób usypiania opisany w "Uśnij wreszcie!" nie jest odpowiedni dla dzieci poniżej 6 miesiąca, to nie jest mój wymysł, tylko zdanie psychologów, było o tym kilka artykułów w ostatnich gazetkach dziecięcych.

Zgoda, że wiele z tych rad jest OK.
Jednak Sylvana pytała konkretnie o sposób na usypianie.
A w książce którą Ty poleciłaś, ten sposób jest drastyczny: ZOSTAWIĆ DZIECKO ŻEBY PŁAKAŁO, zaglądając do niego tylko na kilkanaście sekund w pewnych odstępach czasu (najdłużej co 5 minut). Niech sobie płacze godzinę, albo i dwie.. w końcu zrozumie że z mamą nie wygra!
To nie jest drastyczne wg Ciebie :confused:

Juz to pisałam wcześniej - taki maluszek NIE ZROZUMIE dlaczego nagle mama go opuściła, dlaczego jeśli ją woła bo jest mu źle to mama go zostawia i nie pociesza. Ja spróbowałam zrobić tak raz i żałuję, bo serce mi się kroiło jak mała płakała.
Przerzuciłam się na metodę Tracy Hogg, w któej w przeciwieństwie do tej którą polecasz, dziecko czuje się BEZPIECZNE i KOCHANE. I ta metoda działa!

Oczywiście, koniec końców - każda mamusia wybierze to co jej odpowiada..
czy chce dziecko otoczyć ciepłem i miłością i spokojnie je utuli do snu,
czy też zostawi samo sobie płaczące i nieszczęśliwe czekając, aż samo zrezygnuje z wołania :dry:
 
A na naszym forum jest taki wątek Uśnij wreszcie w praktyce Tam dziewczyny opisały reakcję ich dzieci na sposób usypiania z tej książki.
Mnie najbardziej poruszyło to, że maluszki usypiane tą metodą przestawały się uśmiechać i tępo patrzyły w sufit :baffled:
 
Joasik- a tym placzem to rzeczywiscie masz racje. Mi tez sie to nie podobalo i nie zostawilabym dziecka placzacego godzinami. Moj Gabrys poplakiwal z reguly kilkanascie minut, moze czasem dluzej, ale nie pozwalalam by czul sie samotny. Zagladalam i pocieszalam go czesto. W tej chwili nie mam juz z nim zadnych problemow. Zasypia sam pieknie jak tylko poloze go do lozeczka. Rzadko kiedy zaprotestuje, a nawet jesli to bardzo krotko.
Rzeczywiscie przykro jest slyszec, ze dzidzia sie nie usmiecha i tepo patrzy w sufit. Moze poprostu ta metoda nie jest dla kazdego, albo moj Gabrys stanowi wyjatek. Bo od kiedy nauczyl sie sam zasypiac i spac, wyglada wkoncu na wyspanego i jest duzo bardziej pogodny niz wczesniej.
Ile matek tyle roznych zdan na ten temat. Oczywiscie szanuje tez Twoje.
pozdrawiam
 
Ale twoja Milenka do mojej Zuzu podobna, tez czytałam Nancy Hogg i staram sie wprowadzac jej łatwy plan ale na razie idzie mi to z trudem , szczególnie karmienie co 2,5-3 godz, kiedy u nas jest zalecane na tzw. kazde żadanie. I jeszcze jedno jak usypanie przy nocnym wybudzenieu, po pierwszym 3 godz śnie, bo umnie cały rytuał uspokajania i zasypiania powtarza sie i znowu trwa 1,5-2 godz a ja oczy na zapałki.
 
Sylvana ja mam to szczęście, że Milenka od samego początku przesypia pięknie nocki. Tzn budzi się na karmienie, ale z reguły tylko raz na 12 godzin snu, bo tyle przesypia. I po szybkim przewinięciu i nakarmieniu odkładam ją do jej łóżeczka (karmię na leżąco w moim łóżku) i ona od razu zasypia, wtedy wogóle nie muszę jej usypiać w przeciwienstwie do tego co jest wieczorem.
Może Twoja mała za bardzo się wybudza :confused: A próbowałaś karmić ją niemal po ciemku i nic do niej nie mówić?
Milena budzi się na to nocne karmienie w taki sposób, że zaczyna sobie stękać przez sen na tyle głośno, że mnie to budzi. Wtedy ją biorę (ona właściwie wciąż śpi) przewijam i karmię. Wszystko prawie po ciemku i w ciszy. Może dlatego że mała właściwie się nie budzi to nie mam z nią problemu.
Muszę powiedzieć, że u mnie to usypianie idzie coraz lepiej, dzisiaj zajęło mi 15 minut i mała o 19:45 już spała. Bywa raz lepiej, raz gorzej, ale w porównaniu do tego co było gdy darła się przez 4 godziny to jest rewelacyjnie. Musisz sama wypracować swoją metodę uspokajania maluszka, ja tak zrobiłam opierając się na Języku niemowląt :happy:

A Łatwego Planu też nie udało mi się wprowadzić, prawdę mówiąc nawet nie próbowalam :happy:
 
Hej dziewczyny!Mam pytanie,jak nauczyc maluszka spac w łóżeczku?Znacie jakies sposoby?Popelnilam blad przyzwyczajajac go do naszego wyrka i teraz jest naprawde ciezko mimo ze Mariuszek ma dopiero 3 miesiace!Najgorsze jest to ze na sama mysl ze musze go klasc w lozeczku chce mi sie plakac(chyba tez sie przyzwyczailam:-p ).Wszyscy mi tlumacza ze jezeli go teraz nie przyzwyczaje zeby spal sam to kiedys bede miala naprawde powazny problem i wiem ze maja racje ale nie wiem jak to zrobic.On prawie wcale nie spi bo jak tylko go przeniose do lozeczka to budzi sie i zaczyna wrzeszczec.Boje sie co bedzie w nocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-( POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Angel15. Ja niedawno przechodziłam przez to co TY. Piszesz że jak go przeniesz do łożeczka to się budzi-u nas też tak było.Postanowiłam więc moją córkę usypiac już w łożeczku. Płakała, wstawała-istny cyrk. Nic na to nie poradzisz-ona wstawała ja bez słowa układałam ją z powrotem,głaskałam po pleckach czy po gł,ówce-na początku takich akcji było nawet 20-30, w końcu "ugłaskana" zasypiała. Co wieczór powinno to trwać krócej. Nie mów do niego tylko go przytul,pogłaskaj i odkładaj.U mnie to się sprawdziło.Co prawda jest róznica wieku 6 miesięcy ale myślę że powinno zadziałać.Teraz nasze usypianie nie trwa dłużej niz 5 minut.
Życzę powodzenia i CIERPLIWOŚCI. Daj znac jak Wam idzie.
CAŁY CZAS BĄDŹ PRZY NIM.
A tak juz poza tematem-to jestem przeciwniczką zostawiania dziecka samego na zasadzie" jak popłacze to się zmęczy i w końcu zaśnie".
 
Angel, Twoje maleństwo może po prostu potrzebować bliskości mamy. Niektóre dzieci tak mają przez kilka pierwszych miesięcy. Nie przejmuj się tym, co mówią inni. 3-miesięcznego dziecka nie da się jeszcze rozpieścić ani wspólnym spaniem, ani noszeniem na rękach. Jeżeli chcesz spróbować przyzwyczajać dziecko do samodzielnego spania, to postaw łóżeczko tuż przy swoim łóżku, tak żeby maluszek czuł Twoją obecność. I dopóki nie zaśnie, bądź przy nim. Może pomóc też muzyka z karuzelki, jeśli taką macie. Mój Marcinek "dorósł" do samodzielnego zasypiania dopiero w 6 miesiącu. Później było parę problemów typu podciąganie się za szczebelki, wtedy robiłam podobnie jak Mama-Agnieszka. Ale generalnie Marcinek zasypia sam, zarówno wieczorem, jak i w ciągu dnia. Powodzenia!
 
reklama
Jest tu kilka wątków na temat usypiania, na których napisałam jak to ja nauczyłam zasypiać mała w łóżeczku, przeglądnij koniecznie!!!
 
Do góry