reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
reklama
Kamilko! mój dzidziuś, to już nie taki dzidziuś, bo parę dni temu skończył 12 miesięcy :laugh:, właściwie to niedawno przeniosłam się już z Niemowlaków na Dwu i trzylatki, ale i tu jeszcze zaglądam, z przyzwyczajenia i z sympatii do Was...
 
Witajcie,
wiecie ja takich problemów nie mam.Moja córcia po kąpieli przysysa się do piersi,następnie kładę ja do łóżeczka i dobranoc.Od 2-go miesiąca tak zazczeła sypiać,prędzej zasypiała przy piersi.Co lepsze ona sama obrała taki styl zasypiania z czego jestem dumna.życzę powodzenia :)
 
Nikito to bardzo fajnie,ze taka doswiadczona Mama jak ty tutaj zaglada.Ja trafilam tutaj przypadkowo - korzystam z komputera jak odwiedzam moja siostre- szukalam wlasciwie czegos o zabkowaniu. Moj Kuba ma 5 miesiecy i juz ma dwie jedyneczki na dole. Trafilam tutaj na Twoja wypowiedz odnosnie nocych przygod ze spaniem. Kuba po kapieli ssie cycusia, potem wypija ok 100 ml mleczka z butelki ( rada pediatry) i spi 2 godziny. Potem budzi sie co godzine i ja mam cala noc z glowy. Teraz, gdy wyrzynaja mu sie zabki - mam nadzieje ze to jest ten powod - to budzi sie co godzine z placzem. Moze jest na to jakas rada. :o

jestem poczatkujaca mama takze przyda sie kazda porada! pozdrawiam wszystkich  :laugh:
kamila
 
Kamilko! Nie wiem, czy jestem taka znowu doświadczona... nie wiem też, czy to, co działało u Filipa podziała na inne dzieciaczki, choć pewne problemy są typowe. Pobudki co godzinę, to rzeczywiście trochę za często... Być może chodzi o ząbki, u nas jak Filipowi się  wyżynały, to też budził się częściej (to znaczy nie co dwie godziny, ale co pół, hehe).
Nie piszesz, od jak dawna to trwa i jak było wcześniej, a przede wszystkim jak zasypia, czy w swoim łóżeczku? Z własnego doświadczenia i z rozmów z wieloma innymi mamami z tym problemem wiem, że jak nie zasypia w łóżeczku tylko na przykład w ramionach mamusi, a potem jest przenoszony do łóżeczka, to będzie się często budził. Tak było z Filipem - budził się i płakał, bo gdzie indziej zasnął, a gdzie indziej się obudził...no i musiał mieć cyca, żeby usnąć znowu. Ale być może chodzi tylko o ząbki, zobaczysz, czy się coś poprawi, jak wyjdą. Jeśli zęby - to zobacz w wątku o ząbkowaniu - dobrze jest jakoś złagodzić ból, to wtedy może pośpi dłużej. A jeśłi nie ząbki, to może spróbuj ograniczyć nocne jedzenie. W końcu pięciomiesięczny dzieciaczek nie musi tyle jeść, a szczególnie w nocy, więc budzi się pewnie z przyzwyczajenia i na przytulanki...
pewnie niewiele Ci pomogłam :-[, ale trudno coś mądrzejszego powiedzieć, jak się ma mało konkretów, a naprawdę ważne jest, jak dzieciaczek zasypia. Zresztą nie jestem ekspertem... ale jak chcesz jeszcze o coś zapytać, to śmiało ;)

pozdrowionka
nikita
 
czesc wam.Moj maluszek ma prawie dwa miesiace.Na poczatku sypial bardzo dobrze ale cos sie zmienilo no i teraz przed snem wieczornym placze z kilkanascie minut nie pomaga branie i odkladanie tylko jak zasypia na recach lub na mnie potem spi z 5 lub 6 godzin .To i tak dobrze,ale nie wiem czy tak powinnam dalej postepowac czy to zmienic.jak zasnie to odkladam go do luzaczka.W dzien staram sie by zasypila sam w luzeczku chyba ze bardzo marudzi to biore go na raczki ,ale nie zawsze go biore na rece czasem mu spiewam lub mowie a on sie uspokaja ,czasem usypiam go w luzeczku -nawet gdy placze .Napiszcie jak mam postepowac bo to moj pierwszy maluszek i czasami jest ciezko ;tymbardziej ze jestem sama i nie mam nikogo kto by sie nim zajal gdy jestem u kresu,wole teraz zaczac go uczyc .POzdrowienia
 
hej wam to znowu ja 25lola tyle ze w koncu udalo mi sie zalogowac ale pod innym nikiem ;) .Prosz napiszci czy czekac gdy dziecko placze czy go od razu podnosic i po czym poznac ze dziecko jest glodne, czy ma kolke lub czy jest zmeczone
http://img210.exs.cx/my.php?loc=img210&image=kopia2dsc002937nt.jpg
 
Droga niutko
Jeśli ma kolkę to najczęściej podciąga nóżki, ma napiety brzuszek i to się zdarza przeważnie o tych samych godzinach kazdego dnia.Gdy jest śpiące to rączkami dotyka buźki.. nie umie jeszcze przecierać oczek ale to taki sygnał dotyka buźki więc jest zmęczone. Ja osobiście nie brałam mojej małej jak zaczynała płakać.Trochę sama poleżała i czasem się uspokajała lecz gdy już za długo był rozpaczliwy płacz to brałam ją i przytulałąm a potem spowrotem odkładałam. Ale musisz wiedzieć iż nie każde dziecko jest takie same i ma takie same objawy.Musisz wszystkiego przetestować. Jeśli boli maluszka brzuszek - możesz to sprawdzić delikatnie masując go wg wskazuwek zegara jeśli mocniej płacze to na pewno jest brzuszek, ale taki masażyk na pewno nie zaszkodzi. Kładź dziecko często na brzuszku to eliminuje zbieranie się gazów czyli wzdęcia. Ale musisz sprawdzić czy Twój malec się najada bo niektóre dzieci płaczą bo są głodne, przesypiają wtedy mniej i znowu płaczą.Jak coś mi się jeszcze przypomni to się odezwę :) Pozdrawiam i życzę powodzenia i cierpliwości :-).
 
reklama
A nie wygląda na takiego łobuziaka :)

Jak powiedziała Monia nie każde dziecko jest takie samo i nie na wszystkie działa to samo, musisz metodą prób i błedów sama dojść do tego - niestety nie jest to pocieszające, ale nie jesteśmy tu po to aby cię oszukiwać tylko pomóc.

Niestety okres wczesno niemowlęcy ma to do siebie że dziecko przystosowuje sie do życia na zewnątrz, nie zawsze wszystkie organy u dziecka sa w pelni wykształtowane, mam tu na mysli układ pokarmowy (kolki, gazy, kupki, ulewania) i dziecko musi sobie z tym poradzić niestety samo, jedne znoszą to lepiej inne nie. Na pocieszenie moge dodać, że ja osobiście jak moja Kasia miała jeszcz około 4 miesiecy (już nie pamiętam) to bywały dni że dopiero koło 13 mogłam wstać z łózka i cokolwiek zrobić wokół siebie a i tak nie zawsze mi sie to udawało, były to niestety dni praktycznie spędzone na leżeniu z dzieckiem przy cycku.

Nie wiem moze nie powinnam sie wypowiadać - ale według mnie to nie ma chyba takiej mamy która po porodzie poradziłaby sobie ze wszystkim, prowadzeniem domu, gotowaniem obiadków dla męza, dzieckiem pięknie ubranym i wypucowanym, ślniącym mieszkankiem. Moja koleżanka która była wzorową gospodynią domu :) miała wszystko poukładane, teraz mówi że nie wie s z kąd ma czas brać na wszystko.

Potrzeba naprawdę kilku a nawet kilkunastu miesiecy zanim dotrze się matka z dzieckiem i ułoży sobie to wszystko tak aby grało, od nas samych dużo zalezy, ale grunt to się nie załamywać, olać pranie, prasowanie, położyć się na łózku z dzieckiem właczyć muzykę i leżeć i odpoczywać, zakupy i inne rzeczy można sobie odłożyć na później.

Życze powodzenia
 
Do góry