reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Hm.. moja mała też zasypiała przy cycu no ale ja potem kłądłam ja do łóżeczka i ona spała 4-5h.. do czasu aż znowu była głodna.
Także ciężko mi coś powiedzieć. A może za zimno w łóżeczku? Hm.. ciężko coś powiedzieć bo jak widać każdy maluch inny.
 
reklama
ona mi tylko w nocy dłużej spi w łóżeczku ;)jak jej sie chce ale oczywiście woli ze mna. Musze sie wziasc w garsc i odnosic ja po karmieniu do łóżeczka, a tak sie nie chce :) w nocy jak sie przebudzi czasami to wystarczy ze ja połoze koło siebie i zaraz zasypia tak zew łożeczku jej raczej nie jest za zimno tak mi sie wydaje. Ona spi w tym pokoju co ja tak ze jej chyba chodzi o bliskość. Dziękuje za probe pomocy moniaa_ :D pozdrawiam
 
A widzisz tak to się zaczyna.. pokazałaś dziecku że jak płacze to możesz zabrać je do siebie i się tego nauczyło! potem będzie problem z odzwyczajeniem. u nas trawało to miesiąc... . CHyba powinnaś ja zostawić w łóżeczku aby popłakała wziąźć przytulić i odłożyć.. ja tak nie robiłam i potem był problem ale pediatra mnie ostrzegała :). No ale to jest moje zdanie a Ty zrobisz jak uważasz! :)
 
chyba masz racje :)to wszystko moja wina ale jak sie ma pierwsze dziecko jest sie nie doswiadczonym. Jak bede miec nastepne to bede juz wiedziec co zle robiłam. a tak narazie sie ucze. Dzisisaj w nocy obudziła sie 3,00 i niechciała isc spac pogadała sobie troche i dopiero ja jej dałam jeść i poszła dalej spac ale juz nie do łóżeczka bo cały czas sie budziła z powrotem jak ja wkładałam i tak 3 razy zostało natym ze spała z nami. Bo ja juz nerwowo nie wytrzymywałam i chciało mi sie spac niestety tak ze jest tak jak było. ale bede dalej probowac w tej chwili spi w łóżeczku :angel: zobaczymy jak długo. pozdrawiam :)
 
nasza amelcia spi włożeczku :) juz cały czas czasami jak sie przebudzi w nocy to ja biore do siebie i odnosze pozniej(choc sie nie chce)Dziekuje za rady moniaa_ mam nadzieje ze tak bedzie juz na zawsze pozdrawiam
 
Wiecie co, bo z tym spaniem to jest tak, ze dziecko powinno sie budzic tam gdzie zasnelo, inaczej jak sie przebudzi jest zdezorientowane i przestraszone
 
No tak, tylko jak karmisz w nocy i w trakcie zasypia, to jednak nie ma szans, żeby się obudziło tam, gdzie zasnęło. ;D
Brunex zasypia wieczorem bardzo ładnie w swoim łóżeczku, ale potem na cycka sie budzi, więc nie ma rady, trzeba go wyciągnąć. No i trudno, żeby potem specjalnie go przebudzić na moment odkładania do łóżeczka. :laugh:
Ok, żarty na bok, oczywiście wiem, o co chodzi... Chociaż u nas nie do końca się to sprawdza - wiele razy przewoziliśmy go, jak spał, i budził się na przykład w samochodzie lub w zupełnie innym miejscu, i był owszem, zdezorientowany, ale jeśli widział uśmiechniętą mamę czy tatę, to wyluzowywał i nie płakał.
My mamy teraz plan, żeby przestał się budzić między 12 a 5 rano. I w związku z tym odzwyczajamy go od jedzenia w tych godzinach, po prostu przestałam podawać pierś. Pierwszego dnia budził się wielokrotnie, mąż nosił go na ręku, to usypiał. Drugiego było już lepiej. Od czwartego dnia nie trzeba już brać go na ręce, wystarczy pogłaskać leżącego w łóżeczku, pogadać cichutko i uspakajająco i śpi. Czasem się wybudza, jak odchodzimy od łóżeczka (skrzypiąca podłoga) i poskarży się chwilkę, ale nie interweniujemy i najdalej po minucie już sam śpi. Można by pomyśleć, że wszystko pięknie i zgodnie z planem, ale niestety trwa to już ponad dwa tygodnie, a wciąż się budzi, jeden raz, ale się budzi. Zobaczymy, jak to dalej pójdzie...
 
reklama
Cześć! Dziewczyny, od trzech dni moja 9-cio miesieczna córka odstawia takie przedstawienie przed snem, poprostu nie to samo dziecko. Kracala sie we wszystkie z mozliwych stron ,z pościeli robi młyn a zasypia ok2 godzin, marudząc i stając przy barierce łóżeczka. W końcu pada ze zmeczenia. Wygląda to wszystko jak męczrnia zwierzątka pochywconego w klatkę.Dotąd zasypiała bez wiekszych problemów. Jestem przerażona bo moja starsza również miała taki czas w okolicy 9-10 m-cy i trwało to długi czas, łącznie ze spaniem na klęczkach z głową opartą czołem na poduszce(co spędzało mi sen z powiek-jak ona mogła tak oddychać). A teraz młodsza robi tak samo . O co chodzi? Moze widziałyście juz kiedyś coś takiego?
 
Do góry