reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak liczyc miesiące ciąży

Dzięki za informację.
Jak tak to w piątek 14 zaczyna się u mnie 9 tydzień tym samym 3 miesiąc. Choć lekarka też uważa ,że moje dziecko jest mniejsze. Słyszałam ,ze nie ma co się tym przejmować. W końcu na sam koniec miesiąca zostało zrobione.:-D
 
reklama
andzia1987 28 tydzien to już 7 miesiąc :) i tym samym 3 trymest ,ja sobie rozpisałam i tak to licze :)
 
eeeh, chyba nikt nie jest w stanie tego dokładnie obliczyć... Mi się też nic nie zgadza z niczym ;D Jeden lekarz określił mi termin porodu na 17 lipca, USG na 25 lipca, a drugi lekarz wpisał, że pomiędzy 20 a 25 dniem, wyliczył z tego średnią i według niego mój termin to 22 lipca... tak to wygląda ;] Dodam tylko, że nijak to się ma (każda z tych dat) do tego jak mam wpisane w karcie ciąży. Za cholerę to nie wychodzi 40 tygodni. Już dwa razy miałam przekręcone daty, ciągle wyliczają inaczej. Moje dziecię okazało się również większe niż powinno (o miesiąc wyprzedza swoich "rówieśników"), ale w tym przypadku to chyba kwestia genów (tatuś urodził się duuuuuuży ;P). Ja wychodzę z założenia, że nie ma co się tak napinać. Te różnice nie są takie duże, jest to kwestia najwyżej tygodnia, więc teraz to nie robi żadnej różnicy czy mamy dokładnie ten termin określony. Gorzej będzie jak już do owego terminu dojdzie... wtedy każdy dzień "w tę czy w tamtą stronę" się liczy. A tak swoją drogą, to ja też liczę po swojemu... i sobie ufam najbardziej. Po prostu wiem na jakim etapie ciąży jestem, tak samo jak wiedziałam "co" i w jakich rozmiarach noszę w środku. Co do samego terminu porodu, wyjdzie w praniu kto miał rację ;D
 
hej :) czytam czytam i już sama nie wiem jak tą ciążę liczyć :)
ogólnie mam dylematy straszne co do terminu porodu itd... najgorsze jest to że przed tym zanim zaszłam w ciążę miałam 3,4 miesiączki kompletnie nieregularne, zbagatelizowałam to jednak i nie jestem w stanie za ch....iny ludowe powiedzieć kiedy miałam tzw PIERWSZY DZIEŃ OSTATNIEJ MIESIĄCZKI. Za to wiem że do zapłodnienia doszło 8 bądź 9 lutego br. bo wtedy był czas kiedy "godziłam się" ze swoim partnerem i dwa dni pod rząd poniosło nas tak bardzo że teraz pod serduszkiem noszę naszą malutką córeczkę :)
Lekarz na na moje "nie pamiętam kiedy miałam ostatnią miesiączkę bo strasznie mi się rozregulował cykl i nie przywiązałam ostatnim razem do tego wagi" oburzył się że jak to ja nie wiem i że mam się skupić i sobie przypomnieć, powiedziałam mu byle jaką styczniową datę po 20 stycznia żeby się odczepił, mi się jednak wydaję że było to trochę wcześniej, no niestety nic szczególnego się w styczniu nie działo w moim życiu żebym wiązała nawet jakieś plany z miesiączką która kiedyś tam w jakimś dniu się pojawiła...

Proszę powiedzcie mi co sądzicie, jak wg was to powinno być teraz. Dodam że z usg na dzień dzisiejszy jestem w ciąży 25 tydzień i 1 dzień. Na kiedy wg was powinnam mieć termin.
Może na zakończenie dodam że w pierwszym trymestrze słyszałam od trzech lekarzy 3 daty *3 listopad *15 listopad i *1grudnia. są one dosyć odległe... więc bardzo mnie to dziwi.

Mam nadzieję że rozwiejecie moje wątpliwości :)
Pozdrawiam mamuśki :)
 
o matko... ja Ci nic nie pomogę, bo sama nie wiedziałam jak to u mnie w końcu było ;P Ja ostatecznie pogodziłam się z tym, że jak urodzę, to urodzę :sorry: i to chyba było najlepsze rozwiązanie, bo wreszcie urodziłam :-p a termin mojego faktycznego porodu również nijak się miał do terminów, jakie mi określali
 
z tego co wiem, to nawet jak jest cos zle policzone i nie pamietasz daty OM tak dokladnie, to i tak juz znasz wiek ciazowy z usg, dodac nalezy dwa tygodnie okolo i wyjdzie ci mniej wiecej czas OM, bo wlasnie wahniecie o 2 tyg. w te lub drugą strone moze być, stad terminy ktore ci podaja lekarze. zauwaz ze roznica miedzy nimi to wlasnie te 2 tygodnie.
 
no właśnie też mi się tak wydaję bo Pani ginekolog powiedziała mi że wiek ciąży od "poczęcia" liczy się tylko w wypadku in vitro..

to w takim razie skoro jestem w 25tyg ciąży to kiedy było poczęcie? może mi ktoś obliczyć? bo tak jak pisałam 8 i 9 lutego jak dla mnie doszło do poczęcia bo wcześniej to nie możliwe, w takim razie czy mogę być w błędzie i mogło nastąpić to później? skoro już w lutym nie dostałam okresu.
Chciałabym żeby ktoś mi to "łopatologicznie" wyjaśnił jeśli może jak to w końcu jest, bo naprawdę ja już się tak zamotałam że sama nic nie wiem :-)
 
Ostatnia edycja:
u mnie na wyniku usg jest napisane 22 tyg (+4)...ale lekarz kazał mi się w ogóle nie sugerować tym, co oblicza komputer bo dzidzia może być po prostu mniejsza lub większa niż norma przyjęta w danym tyg ciąży i dlatego terminy z usg mogą się przesuwać. dodam, że według OM powinnam wtedy być w 24 tyg.
 
reklama
dzięki temu całemu bałaganowi w pierwszej ciąży miałam największą schizę, że zaczną mi wywoływać poród wg terminu miesiączki, na szczęście Piotruś urodził się 2 dni przed zwyczajoymi 10 dniami po terminie.
Niestety mało który lekarz pierze pod uwagę, że cykl np 35 dni, (+tydzień do standardowych 28 dni) powinien się przekładać na +1 tydzień do planowanego terminu porodu.
Swoją drogą to śmieszne jest, dzidziuś w momencie poczęcia ma już 2-3 tygodnie :)
 
Do góry