reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak i w co ubrać maluszki

Hehe moja córka podobnie się zachowywała ale na szczęście już jej przeszło. Nie lubi tylko czapki zakładac. A w domu jak jest niespokojna to wystarczy, że rajstopki lub skarpety jej ściągnę i jest spokój.
Hmm... nie wiem jak mogłabym Ci pomóc :baffled:
Ale życzę powodzenia:-)
 
reklama
Może dziecku cos przeszkadza?
Jakaś metka, szef?
Mój Ludzik nie lubi welurowego pajacyka, jak zamieni sie go na inny- od razu sie uspokaja.
Czapek też nie cierpi, ale widzę, że to nie wyjątek. A ubrać go po kąpieli to juz jest sztuka, ale zazwyczaj wystarcza smoczek i śpiewanie.
Ostatnio tez zauważyłam, że fotelik samochodowy mu nie odpowiada: wierci się i marudzi, więc chyba musimy już kupić większy. Chyba mu po prostu niewygodnie.
Może Twojemu Maleństwu też niewygodnie?

Pozdrawiam i powodzenia w podróży
 
ja ostatnio jechałam w długa trase a synek mały wiem że nie powinnam ale zabrałam go w gondoli , przypietej pasami , dla malucha ileś godzin w aucie w foteliku to chyba nie za fajna sprawa , nasz wytrzymuje góra 1.5 godziny potem jest wiercenie i ryk:tak:
 
ja ostatnio jechałam w długa trase a synek mały wiem że nie powinnam ale zabrałam go w gondoli , przypietej pasami , dla malucha ileś godzin w aucie w foteliku to chyba nie za fajna sprawa , nasz wytrzymuje góra 1.5 godziny potem jest wiercenie i ryk:tak:

a w jak dluga podroz jechaliscie,i co zatrzymywalas sie co 1,5 godz,czy masz jakis sposob na uspokojenie malego
 
Chyba mało które dziecko lubi się ubierać. Mój synek jak był taki mały dostawał spazmów przy ubieraniu, dziś też ta czynność nie należy do jego ulubionych. A tu coraz więcej warstw ciuszków trzeba zakładać.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ja synka zawsze ubieram tak jak siebie tzn. Jak ja jestem na krótki rękaw - on też, jak ja w kurtce zimowej - on też, jak ja zakładam rękawiczki - on też itd. Nigdy nie przegrzewam dziecka, dzięki temu ani razu nie miał potówek, nie jest spocony i nie choruje.
A co do jazdy samochodem- jeśli podróż trwa dosyć długo i włączone jest ogrzewanie powinnaś rozebrać dziecko. Długa jazda powoduje też u dziecka znużenie i znudzenie - powinnaś wtedy próbować zabawić malucha, albo wybrać porę gdy dziecko będzie spało podczas podróży.
Powodzenia
 
Ostatnia edycja:
Ja myślę, że jadąc w dłuższą trasę TRZEBA robić przystanki, wyciągnąć dzieciaczka, nakarmić go, przewinąć czy po prostu trochę się z nim pobawić. Nam, dorosłym też ciężko wytrzymać siedząc w aucie przez kilka czy kilkanaście godzin w samochodzie w jednej pozycji :tak:

Co do ubierania - może spróbuj zagadywania, zabawiania :confused: Nie rób nic na siłę. Moja córka ma już prawie 2 latka i teraz jest jeszcze gorzej, bo do płaczu i kręcenia się doszło uciekanie, chowanie się, itp. Zazwyczaj staram się przeczekać, aż się uspokoi. I ubieram ją powoli. Np. rano przed wyjściem do przedszkola napierw ściąganie piżamki, zmiana pampka, body i spodnie. Później przez chwilę lata po mieszkaniu i ogląda Baby TV. Następnie zakładam jej bluzę czy swterek. Znowu ma chwilę spokoju. I na koniec kurtka, czapka... A i tak zazwyczaj jestem cała spocona po czymś takim ;-)

No i faktycznie sprawdź czy np. dziecka coś nie uwiera. Moja to jest taka delikatna, że wystarczy jej lekko skręcony pas w foteliku i już jest histeria :sorry2:
 
Ja też muszę się przy Lewku napracować, zeby go zapakować w te wszystkie ciuchy i wyjść na spacer..ufff...

Jak sobie z tym radzić??? naprawdę nie wiem...planuję go jak najwcześniej nauczyć samodzielnego ubierania się;-);-);-)
 
Moja polroczna Nicola tez nie lubi sie ubierac,szczegolnie po kapieli,ale wiem ze to raczej nic nadzwyczjnego ze placze i wierci sie przy ubieraniu,zrozumialam to teraz przy drugim dziecku.Starsza corka w jej wieku tez nie lubila sie ubierac i dlugo tak miala,teraz konczy trzy latka a problemy znikly dawno temu.
 
Ubieraj małego w same bawełnaine ciuszki, one nie zatrzymują wilgoci.
Z dzieckiem najlepiej się udac w podróż w nocy, bo wtedy najprawdopodobniej będzie spało.
 
reklama
Hania nienawidzi byc ubierana w ocieplany pajacyk wyjsciowy , ilez przy tym bylo histerii...Od dwoch dni jest spokojniej bo mama trzyma w ustach grzechotke i zywo porusza paszczeka, Hania sie patrzy na grzechotke a ja w tym czasie wpycham raczki i ozki w znienawidzony ombinezonik. co do jazdy samochodem nie doradze, bo Hania lubi , ale nie jezdzilismy dotad na dlugie dystansy . Jedno jest pewne , lzej ubrac bo sie zapoci jesli wlaczasz ogrzewanie. A na nude moze jakis palak z zabawkami doczepiony do fotelika, spiewanie piosenek po drodze no i przystanki....
 
Do góry