A ja z Avent ISIS nie jestem zadowolona
Z nakładką masującą nie odciąga wcale. Muszę bez nakładki. Dodatkowo musze ugniatać piersi jak do odciągania ręcznego, bo w przeciwnym wypadku leci denerwująco wolno. Dobrze, że piersi mam duże i mogę jednocześnie zasysać i ugniatać, bo inaczej to makabra by była
Odciągam nim od 6 miesięcy dzień w dzień po około 160ml (odczas pobytu w pracy). Męczę się przy tym nieprzyzwoicie i gdybym bardziej kasiasta była, to pewnie bym zmieniła pompę na inną.
Nie polecam żadnej, bo na laktator idealny nie trafiłam.
Dodam tylko, że nawet taki laktator -gruszka za 10zł z apteki odciąga u mnie lepiej niż Avent ISIS. Tyle, że w kibelku w pracy nie miejsce na zabawę w przelewanie mleczka z "gruszki" do butelki i inne kombinacje. Ale na codzień, w domu, jak muszę odciągnąć trochę mleczka, to wolę "gruchą", przynajmniej mniej do mycia jest.
Już nie wspominam o tym, że po 2 miesiącach odciągania zepsuł się mi zaworek
tzn zmiękł jakoś i podczas zasysania wpadał do środka laktatora. Żeby odciągać dalej musiałam grzebać paluchami we wnętrzu pompy, niezbyt miłe w zasikanej ubigacji
A akurat zaworków na allegro nie było (zresztą - koszt 13zł+8zł przesyłki za kawałek gumy o średnicy 1 cm to przegięcie) - i jak widzę dalej nie ma, więc dłuuugo się tak męczyłam.
Nieznoszę tego laktatora.
Zresztą butelek Aventu moja córka nie lubi, dlatego odciągam do butelek Avent, a potem mleko jest przelewane do butelek NUKa - z innych Lusia nie chce pić... 2 razy tyle sterylizowania... Ehh...