reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak dbamy o siebie w ciąży

Agatka, z pastą nie pomogę. Używam Blend-A-Bled i nie miałam (ani przy pierwszym dziecku ani teraz) odruchów wymiotnych.
Jedynie z czego musiałam zrezygnować to z elektrycznej szczoteczki :-( bardzo krwawiły mi dziąsła i niestety musiałam ją odstawić...
 
reklama
Misialina, a ja wierzę, ze przez witaminy rodzą sie duże dzieci. Gin mojej koleżanki powiedział, ze pracuje w zawodzie wieeele lat i kiedyś jak kobiety nie brały witamin i tak nie dbały o dietę w ciąży, to dziecko o wadze 3500 było duże a dziś jest normalne. Ja ważyłam 2250 i lekarze nie robili z tego problemu- na dzień dzisiejszy takie dziecko uważają za b. małe. Ten sam gin powiedział mojej koleżance, ze właśnie dzięki temu, że feminatal jest świetnym preparatem dzieci po nim są super odżywione i rosną duże dzięki temu. Polecił jej łykać co dwa dni. Ja feminatal biorę od roku (zaczęłam już podczas starań) i moj mały jest duży- na początku o tydzień a teraz o prawie 2 tyg starszy. A w rodzinie dotychczas same małe dzieci były i my z mężem też drobni... Zresztą już od wielu osób słyszałam o tych witaminach, wielu lekarzy uważa , ze to takie sztuczne napędzanie dzieci. Ale jest zima i ja walczę od dziecka z anemią , wiec łykam ten feminatal, ale co drugi dzień.

Poza tym wiadomo, ze teraz rodzą się większe dzieci niż kiedyś i moim zdaniem jest to raczej wpływ stylu życia (m.in. witaminy, dieta) a nie genetyka. Tak myślę.
 
Ostatnia edycja:
A ja obstanę przy swoim...norma urodzeniowa to 3-4 kg...niestety żyjemy w takich czasach że dzieci rodzą się dużo większe i szybciej dzieciaki dojrzewają...i nie wierzę że mają na to wpływ witaminy...fakt jest taki że w nasza żywność jest tak naszpikowana chemią i to przede wszystkim ma wpływ na wielkość i rozwój naszych dzieci ale nie witaminy...akurat tu się nie zgodze z Waszą teorią ale każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie
 
Pewnie, ze tak Misialina:) Pewnie każda z nas ma trochę racji- jak zwykle;)
Ale i tak myślę, że witaminy po coś jednak są, bo dlaczego lekarze je przepisują?? Moja mama rodziła malusie dzieci i przy bracie lekarz zapisał jej specjalne witaminy właśnie po to by wspomóc wzrost dziecka.

Poza tym czytałam kiedyś raport z badań, ze te kobiety które nie brały witamin w ciąży (bo np długo nie wiedziały o ciąży) rodziły dzieci z niższą wagą urodzeniową.
 
to teraz pytanie co uważasz za wysoką masę urodzeniową...dzieci które rodza się powyżej 4 kg to sa duże dzieci a tak od 3 do 4 kg jest norma...mi chodzi o to że nie zgadzam się z teoria że po femibionie rodza się dzieci powyżej 4 kg jak tu napisała Forever...jeśli by tak było to wydaje mi się że wycofali by ten preparat...poza tym nigdzie to nie jest potwierdzone naukowo że tak się dzieje a z tego co wiem to akurat ten preparat jest najlepszy na rynku nie tylko u nas w Polsce ale również na zachodzie...moje koleżanki i szwagierka łykały ten preparat i urodziły dzieci do 3500 g więc całkowicie normalna waga.

A witaminy sa po to żeby wspomóc prawidłowy rozwój dziecka i nie chodzi tu tylko o wagę, regulują pracę organizmu matki i dziecka, wspomagaja rozwój poznawczy dziecka
 
Ostatnia edycja:
a ja mysle ze przyczyna tego ze dzieci rodza sie duze i szybciej rozwijaja jest raczej wina jedzenia jakie teraz mozna kupic w sklepach. Wszytsko jakies chemiczne, modyfikowane wystarczy zobaczyc np. jakie sa dzieci w Usa. W Polsce to jeszcze latwo kupic jakies zdrowe jedzenie, pojsc sobie na targ po swieze warzywa i owoce a w Usa? Jedzenie jest straszne, kurczaki to chyba karmia jakimis sterydami. NIe dziwie sie ze tutaj dzieci sa wieksze i pozniej wiele z nich ma problemy z otyłoscia
 
cześć:-)
a ja brałam całą ciążę witaminy i mój Igor urodził się książkowo :-) 3650 waga i 59 cm długi...nic za dużo i nic za mało:)
 
Poza tym czytałam kiedyś raport z badań, ze te kobiety które nie brały witamin w ciąży (bo np długo nie wiedziały o ciąży) rodziły dzieci z niższą wagą urodzeniową.

Moim zdaniem duży wpływ ma w takim przypadku nie brak witamin w diecie mamy, ale jej styl życia, kiedy nie wie, że spodziewa się dziecka [alkohol, papierosy, niezdrowa dieta itd.] No bo niewiele osób tak naprawdę dba o siebie na co dzień, uprawia sport, odżywia się zdrowo itd.
 
reklama
Dziąsła często krwawią w ciąży. A co do pasty to mi się nic nie zmieniło - jak nie mogłam używać miętowej przed ciążą, tak nie mogę i teraz. :-p
Odnośnie witamin, nie wiem, biorę, ale chciałbym urodzić "książkowe" Maleństwo.
 
Do góry