A jaostatnio przypomniałam sobie kilka śpiewanek. Hitem jest piosenka " tu paluszek, tu paluszek, a tu jest mój mały brzuszek ItD" . A moje dziecko jak pięknie wskazuje! A najlepszy fragment - tak mrugaja moje oczka
reklama
olcia23
list mama '05
Witam mamusie !Jestem nowa wiec milo mi poznac!Nasz Benji co prawda listopada ale to prawie to samo.a ja myslalam ze on za malo muwi ale widze ze to standard,powie "daj","ide","tam","mama"(jak cos mu sie dzieje),"tata","dziadzia".reszta to domysly...czekamy na wiecej!pozdrawiam
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
moje dziecko perfekcyjnie opanowalo slowko 'duś'. bo ja odganiam od klawiatury i mowie 'nie duś', a Tolcia wraca niczym bumerang i dusi. i mowi: 'duś, duś'
przestawiam Tosie na wczesniejsze pory spania, bo doszlo do tego, ze zasypiala tuz przed 22. wszystko (poza obiadem) mamy teraz wczesniej o godzine. popoludniowa drzemka od 12:30 do 14-15, a wieczorem lozeczko o 20:30. wczoraj byla walka (ale moze to juz byl wstep do brzuszka), a dzis przed 21 juz spala :-)
czesc olcia, zajrzyj do 'witam'. a moja Tosia tez z listopada... a termin byl na pazdziernik ;-)
przestawiam Tosie na wczesniejsze pory spania, bo doszlo do tego, ze zasypiala tuz przed 22. wszystko (poza obiadem) mamy teraz wczesniej o godzine. popoludniowa drzemka od 12:30 do 14-15, a wieczorem lozeczko o 20:30. wczoraj byla walka (ale moze to juz byl wstep do brzuszka), a dzis przed 21 juz spala :-)
czesc olcia, zajrzyj do 'witam'. a moja Tosia tez z listopada... a termin byl na pazdziernik ;-)
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Kasiek ja to niestety nie bardzo umiem śpiewać, ale nadrabiamy na zajęciach rytmiczno ruchowych.
Vertigo ja przesuwałam Olinkowi drzemkę i udało się, chociaż w dużej mierze zależy ona od godziny porannego wstania. Dzisiaj np. burza obudziła go o 6:30 no i biedaczek padł już przed 10 - odpuściłam, ale normalnie przetrzymuję go i zasypia między 12 a 13. Wydaje mi się, że kładzenie wcześniej jest trudniejsze niż przetrzymywanie, ale na pewno Ci się uda!
Vertigo ja przesuwałam Olinkowi drzemkę i udało się, chociaż w dużej mierze zależy ona od godziny porannego wstania. Dzisiaj np. burza obudziła go o 6:30 no i biedaczek padł już przed 10 - odpuściłam, ale normalnie przetrzymuję go i zasypia między 12 a 13. Wydaje mi się, że kładzenie wcześniej jest trudniejsze niż przetrzymywanie, ale na pewno Ci się uda!
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
Doxa, wolalabym, zeby Tosia zasypiala mi o 10 i pozniej wieczorem wczesniej ;-)
dzisiaj spala do 7. co prawda od polnocy ze mna - wrzeszczala przez sen, dwa razy sie wybudzila, wiec juz sie przerazilam, ze bedzie powtorka i wolalam nie ryzykowac. nie wiem o co chodzi- moze jej goraco? a moze zeby? a moze cos jej sie sni? a moze przeszkadza jej wysypka na brzuchu (w dzien nie zauwaza, bo sie bawi, ale kto wie czy w nocy jej to nie swedzi? na szczescie zlazi paskudztwo)?
dzisiaj spala do 7. co prawda od polnocy ze mna - wrzeszczala przez sen, dwa razy sie wybudzila, wiec juz sie przerazilam, ze bedzie powtorka i wolalam nie ryzykowac. nie wiem o co chodzi- moze jej goraco? a moze zeby? a moze cos jej sie sni? a moze przeszkadza jej wysypka na brzuchu (w dzien nie zauwaza, bo sie bawi, ale kto wie czy w nocy jej to nie swedzi? na szczescie zlazi paskudztwo)?
tusiekn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2006
- Postów
- 1 683
Ja chyba musze Natkowi zamontowac gprs albo cos bo to co wyprawia, o krzeslach w kuchni chyba pisalam ze wyszedl i ogladal co na zewnatrz sie dzieje a wczoraj id edo jego pokoju bo sie dziwnie chichra patrze a on wyszedl na swoj stol i udaje ze spi na podusiach malych, pozniej go przyfilowalam i widzialam jak wychodzi, nawet krzeslo mu nie bylo potrzebne. To byloby moze nic ale stolik jest obok okna i jego strasznie ciagnie do jego ogladania i otwierania. Przeraza mnie to momentami.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Tusiekn - znam Twoj ból, Natalia gramoli się w górę jak himalaista jakiś. Jak nie na szufladę to po stoliku na wysoki blat w kuchni, jak nie tam to po grającym stoliku na parapet. Ten gprs musiałbybyć z funkcją automatycznego sciągania....
reklama
U nas podobnie -wszędzie wlezie!.
No i wszystkie krawężniki po drodze zaliczamy. I w szoku jestem jak ładnie po nich chodzi:-)
I słów nam ciągle przybywa. A najlepsze jest jak gdzieś wychodzę a ona nie i pytam -A co Ci kupić?
ODp- JAJO! ( czyli jajko z niespodzianką) ale niespodzianka jej nie interesuje, tylko rozwijanie i zjadanie!
No i wszystkie krawężniki po drodze zaliczamy. I w szoku jestem jak ładnie po nich chodzi:-)
I słów nam ciągle przybywa. A najlepsze jest jak gdzieś wychodzę a ona nie i pytam -A co Ci kupić?
ODp- JAJO! ( czyli jajko z niespodzianką) ale niespodzianka jej nie interesuje, tylko rozwijanie i zjadanie!
Podziel się: