reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Fifiri, to na pewno pęknie i za 2 tyg. będziemy miały kolejną ciążę na forum :tak: Fluidki na tę okazję ~~~~~~~~~~~
Czuję się w miarę dobrze. Od badania do badanie dużo stresu czy wszystko ok. Niewskazanego stresu, wiem, ale nieuniknionego w moim przypadku.
 
reklama
yoanna82 piersi mnie trochę bolały, nie tak bardzo mocno i nie były nabrzmiałe, ale z każdym dniem bolą na pewno mniej, a dziś to już prawie w ogóle:-(a u Ciebie jak to było z tymi piersiami na samym początku ciąży?

fifiri to musi być dobrze, plemniczki dotrą akurat w dobrym momencie:-) Trzymam kciuki!!

czerwona oliwko ściskam Cię mocno, musi się udać następnym razem!!
 
dzięki laski za pocieche:happy2:

Kasica 82 początek ubiegłego roku 2mil/ml - 5% morfologia - 53% żywotność,ruch w normie - zalecenia urologa ( bo na naszym zadupiu nie znalazłam androloga ) androwit, i tak do wrześńia. A we wrześniu 1,5mil/ml - 3% morfologia i tu zaczęliśmy wizyty w klinice leczenia niepłodności z zaleceniami: rzucić palenie ( wykonane), prenatal pro baby ( wykonane ) i co mnie zdziwiło clo przez trzy miesiące(dla męża ).
Marzec tego roku: 17mil/ml - 8%morfologia - 58% żywotnośc a ruch a+b 24%:-D No to się ucieszyłam dopóki przed I inseminacją dostałam info o ilości ok 3mil w dawce i przy II podobnie. A jak to wygląda u was ?
Esiek ale się uśmiałam. Jakby nie to, że zbieram na zabiegi to pojechalibyśmy albo do Tunezji albo do Zakopanego, bo tej baraniny dużo zalecają:biggrin2:
Fifiri teraz tylko spokój Cię ratuje. Kiedyś wyczytałam na jakimś mądrym forum, aby po insemie położyć się na tym boku, w którym była owulacja ( aby nakierować troche plemniki).Głupie? mądre? nie zaszkodzi!!!
 
Czerwona oliwko tak na chłopski rozum to te leżenie na boku człkiem logiczne się wydaje, można spróbować nie zaszkodzi, mi jedna znajoma z jednego portalu doradziła na pełnym pęcherzu iść na insemkę;-)

co do ilości chłopaków, gin dziś powiedział że szału nie ma...nie wiem z ilu ale tych dobrych 4mil "nazbieral"
 
Dziewczyny ryczeć mi się chce:-( Cały dzień był do d...y. Wyjechałam o 12:30 do Gdańska bo do 14 miałam oddać krew na estradiol, progesteron i LH. W drodze zadzwonili z Invicty, że mój gin chory i że mogą mnie przepisać do profesora na tą samą godzinę, zgodziłam się. W między czasie zadzwoniłam do mojego gina z zapytaniem czy nie mógłby mnie przyjąć w Elblągu ale okazało się, że naprawdę w łóżku leży i nie da rady, profesora polecał więc pojechałam. Badania wyszły kiepsko, estradiol około 150, nie pamiętam dokładnie a ostatnio miałam 950. Już mnie to zaniepokoiło bo po Menopurze powinien być wysoki. No i okazało się, że jestem już po owulce:szok: Wyobrażacie sobie? W 9 dc już po??? Wczoraj bolały mnie jajniki ale byłam pewna, że pęchole rosną a tu taka niemiła niespodzianka. Teraz tak sobie myślę, że to wszystko przez te moje przesunięcie @ luteiną, poprzednio brałam 2 dni dłużej, żeby wstrzelić się w 2 dc na wizytę. Pamiętacie jak pisałam, że mam malutkie plamienie? Może to była już @? Jeżeli tak to by się zgadzało bo byłby dzisiaj 11 dc i zazwyczaj miałam tak owulkę. Jestem załamana. Nie dosyć, że w tym cyklu poszła kasa na zastrzyki, wizyty, badanie krwi i paliwo (razem 1300 zł) to jeszcze cykl w plecy:wściekła/y: Profesor oczywiście był bardzo miły i powiedział, że zaszalałam z tą owulką. Na moje pytanie dlaczego tak się stało odpowiedział, że gdyby kobiety były bardziej przewidywalne to by życie było prostrze:zawstydzona/y: Taki żartowniś z niego a mnie wcale nie było do śmiechu. Mówił, że żeby nie stracić cyklu próbować dzisiaj naturalnie co oczywiście zaraz po przyjeździe uczyniliśmy (mimo zmęczenia fizycznego i psychicznego) ale na cud nie liczę, przez 3 lata się nie udawało to dlaczego ma się udać teraz:-( Zresztą przy tak mało ruchliwej armii szanse są znikoma, zwłaszcza, że od bólu owulacyjnego minęło około 22 godzin:zawstydzona/y: Na piątek byłam umówiona na V IUI, musiałam odwołać. A miało być tak pięknie, to dzień moich urodzin, już doszukiwałam się szczęśliwych znaków a życie zweryfikowało moje plany. Chyba Pole kiedyś pisała już cytat z Woodego Allena: "Chcesz rozśmieszyć Boga powiedz mu o swoich planach ..." Niestety znowu jest na czasie :zawstydzona/y:

Przy okazji pytałam w rejestracji o dofinansowanie IVF i jednak moje 12 miesięcy udokumentowanego leczenia to bezwzględna konieczność więc muszę czekać do 9 października. Trzeba mieć badanie ogólne nasienia i AMH nie starsze niż 3 miesiące. Najpierw należy umówić się na wizytę z pracownikiem administracji a dopiero później wizytę kwalifikującą. Najlepiej badania i wszystkie dokumenty mieć już na wizycie z administracją.

Fifiri trzymam kciuki za Twoje IUI, komuś przecież musi się udać, statystyki trzeba podtrzymywać ;-) Przy okazji profesor powiedział, że jajeczko jest najbardziej gotowe do zapłodnienia w ciągu 16 godzin od pęknięcia, czasami 24. Wiedzą to z in vitro. A co do leżenia po IUI to nie mam pojęcia ale o pęcherzu mówił mi gin. Pierwszą IUI miałam na pustym pęcherzu bo mi zapomniał powiedzieć i przypomniało mu się podczas usg po IUI więc następne miałam już na pełnym ale jak widzisz nic to nie pomogło. Tak więc można stawać na rzęsach i nic a jak ma się udać to mimo wszystkich przeciwności losu się uda.

Kasiulekk trzymam kciuki za piękny przyrost betki. Będzie dobrze, nie stresuj się:-)

Czerwona oliwka przykro mi ...

Ale sie rozpisałam, sorry ale musiałam to wszystko z siebie wyrzucić :-:)zawstydzona/y::sorry:
 
Ostatnia edycja:
Kasik, wg moich ginów samego pęknięcia jajców nie czujemy, tylko przed gdy jeszcze się naciągają. Więc wg tej teorii przytulanki były o właściwym czasie więc trzymam kciuki za naturals na wypasionych jajcach ;-) Jak wiesz ja też ciągle coś mam nie tak i ostatnia moja iui była 19.01 i tak leci... Ten cykl pewnie też będę miała do du... Okaże się w pt

Oliwka przykro mi, ale mówią do 3 razy sztuka więc już trzymam kciuki za 3 iui

Kasiulek trzymam kciuki za ładną bete i za bolące cycki ;-)
 
Ostatnia edycja:
Kasik36, przykro mi :-( Okrutna jest ta nasza natura... Ale trzymam kciuki za naturalsa &&&& Nie myśl, że nie ma szans, bo są!!!
Kasiulekk, przy tej ciąży musiałam poczekać na jakikolwiek ból piersi chyba do 6. tygodnia, więc spokojnie. Z tego co rozmawiałam z różnymi dziewczynami na ten temat każda miała inaczej... Więc postaraj się myśleć pozytywnie i trzymam kciuki za jutrzejszy wynik&&& Będzie dobrze :tak:
 
Smerfeta gdyby dzisiaj wizyta była o czasie (jak zwykle półtorej godziny później weszłam) to mógłby mi jeszcze dzisiaj IUI zrobić a tak to już laboratorium nie dało rady stuningować żołnierzyków bo pracują do 19 :-( Cały świat jest przeciwko mnie ...
 
reklama
Smerfeta, w pt. masz monitoring, który to dzień cyklu? Tyle czasu już minęło... Teraz w końcu musi być dobrze, więc na to się nastawmy :tak:
 
Do góry